Dwa całkiem inne światy.
Jeden przejawiający się w dostojeństwie i grzeczności drugi żyjący według własnych zasad łapiąc każdy dzień.
Tyle różnić.
Jednak to samo marzenie.
Marzenie o odnalezieniu drogi ku królestwu miłości...
"-Czasem mi przypominas...
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
{..}
Nie pamiętam ile zajęła nam droga do sypialni starszego. Pamiętam tylko moment gdy starszy rzucił mnie na łóżko, ściągając ze mnie szybko koszulkę, a kiedy to zrobił stanął przed łóżkiem i nie wykonując, żadnych ruchów zaczął lustrować mnie wzrokiem.
Ponownie oblizałem usta, podnosząc się nieco na łokciach. -Zamierzasz się na mnie patrzeć, czy może zamierzasz spełnić moje błaganie?-Spytałem podnieconym głosem, wywołując u niego szeroki uśmiech. -No wiesz z chęcią bym popatrzył bo jest na co...-urwał powodując u mnie rumieńce, na które przygryzłem wargę. -Jednak myśl, że mogę znaleźć się w tobie wygrała-dodał i nim zdążyłem cokolwiek odpowiedzieć zawisł nade mną i wpił się w moje usta.