Zapowiedź 28 rozdziału

233 24 20
                                    

Jimin POV:

Jimin POV:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

[...]
Uniosłem brwi i w tym samym momencie usłyszałem odległy, dźwięk muzyki, który dopiero teraz zwrócił moją uwagę.

W tym samym czasie dłonie hyunga zsunęły się i zniknęły z moich oczu. Pomrugałem więc kilkukrotnie aby po chwili zauważyć coś co sprawiło, że moje usta opuściło ciche westchnięcie.

-Witaj w dzielnicy północnego księżyca maluszu-wyszeptał starszy do mojego ucha, które niby przypadkowo musnął swoimi ustami, powodując u mnie dreszcz.

****
[....]

-Dlaczego nigdy prędzej się nie całowałeś hyung?-Spytałem biorąc łyk czerwonego wina z mojego kieliszka. Usta starszego uniosły się nieco do góry.

-Gdy byłem młodszy dużo czasu spędzałem z moją matką. Uczyła mnie różnych rzeczy i mówiła o miłości.
Powiedziała, że ten pierwszy pocałunek w usta powinien być zarezerwowany dla kogoś kogo naprawdę kochamy-wyjaśnił opierając brodę na swojej dłoni.
-Czyli...całować się nie całowałeś prędzej..
-No już całowałem-odparł nadwyraz zadowolony, uśmiechając się zadziornie. Zarumieniłem się.
-Tak wiem, ale teraz chce coś stwierdzić a więc wracając. Nie całowałeś się z nikim, ale no wiesz to robiłeś.
-To czyli co?-Zapytał cicho się śmiejąc pod nosem.
-Wiesz hyung...
-Nie wiem maluszku, powiedz mi-poprosił udając niewinnego, chociaż w jego oczach kryły się diabelskie ogniki.

-Uprawiałeś miłość-wykrztusiłem powodując u niego wybuch śmiechu. Speszyłem się jeszcze bardziej nerwowo się rozglądając dokoła. Chciałem się upewnić, że nikt tego nie słyszał.

Kopnąłem hyunga w kostkę aby ten przestał się śmiać lecz ten wydawał się jeszcze bardziej rozbawiony.
-Uprawiałem Minnie...aczkolwiek miłość to nie była.
-Było przyjemnie?-wypaliłem zbyt późno gryząc się w język-Wy..wybacz, że pytam po prostu ja nigdy...nie robiłem tego...takie bliższe spotkanie to tylko z Tobą było.
-Było bardzo przyjemnie Jiminnie-odparł przygryzając warge-Ach pamiętam tamto nasze "bliskie spotkanie" było bardzo miłe.

Spuściłem wzrok czując, jak moja twarz płonie żywym ogniem, w brzuchu motyle robią drugą wojnę światową. W tym czasie starszy nachylił się nad stołem i wyszeptał do mojego ucha-Z chęcią bym je powtórzył.
Przeszedł mnie dreszcz.
-Nie tylko ty.
-Ach tak?
Skinąłem głową niepewnie zerkając w jego oczy, podczas gdy ten przejechał palcem po swoich wargach na które po chwili padł mój wzrok.

Skosztowałbym ich...

-Jak bardzo byś chciał maluszu?-Zapytał nie odrywając ode mnie wzroku.
-A jak bardzo musisz się powstrzymać, żeby nie zrobić tego ze mną teraz?-Spytałem zalotnie unosząc brew do góry.
-Cholernie-zaśmiał się, co również uczyniłem sięgając po swój kieliszek.
-To już wiesz jak bardzo

Miłego dnia~

My Little Prince||YoonminWhere stories live. Discover now