Rozdział 10

464 63 37
                                    

YoonGi POV:

Myślałem, że nic nie może mnie zaskoczyć i poruszyć mojego kamiennego serca

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Myślałem, że nic nie może mnie zaskoczyć i poruszyć mojego kamiennego serca.
Wydawało mi się, że nie ma mocy, która sprawi, że tego beznadziejnego dnia moje usta wygną się w szeroki uśmiech, a z gardła wydobędzie się szczery śmiech.

Wywołałem tym zaskoczenie u rudo-włosego jak i u moich przyjaciół, a może i także po części u siebie?
Sam nie wiem co mnie tak rozbawiło. Czułem wewnetrzny przymus śmiechu, który mieszał się z wesołą muzyczką z festynu.
Oblizałem dolną wargę, nieco uspokajając się widząc spojrzenia moich przyjaciół.
Postanowiłem mój nagły wybuch śmiechu zmienić w moją idealną maskę.

Czyli bycie wrednym.
-Widzę, że twoja inteligencja jest na poziomie przedszkolaka skoro prosisz-odparłem kpiąco, wywołując na twarzy nieznajomego grymas.
-Jesteś nie miły dla mnie. A nic ci nie zrobiłem-oświadczył speszony.
-Cóż. Masz problem. Często to słyszę więc mi to wisi-rzuciłem beznamiętnie-Powiedz mi proszę ruda wiewiórko..jesteś od zawsze taki dziecinny?

-Ja...-zająkał się.
-Dziwny jesteś-odparłem bezceremonialnie.
-Suga, po prostu go pomaluj-warknęła zirytowana Tenesha-Ogarnij swoje wrodzone chamstwo i bierz się do roboty.
-Ale to dziecinne!-rzuciłem drwiąco-I głupie.
-Yoon hyung maluj go-rozkazał Taehyung-Bo teraz Ty się zachowujesz jak jeden wielki dzieciak.

Westchnąłem ciężko, wyciągając z powrotem farby na stolik.
-Siadaj-rozkazałem beznamiętnie nawet nie spoglądając na rudo-włosego.
Drwiący uśmiech spełzł z moich ust, a maska obojętności znowu zawitała na mojej twarzy.-Przejrzyj sobie gazetkę dziwaku-fuknąłem obrywając w ramie od Taehyunga.

-Nie przejmuj się nim-odparł Kim posyłając przyjazny uśmiech w stronę rudo-włosego.-Ma już dość i się wyżywa.
-Spokojnie. Nic się nie dzieje. Doskonale to rozumiem.-odparł opanowanym głosem, nawet delikatnie się uśmiechając.
Wywróciłem na to oczami-I tak Jet dzielny, że podołał tej pracy. Dzieci umieją wykończyć-dodał na co zmarszczyłem brwi.
-Nie podlizuj się dziwolągu-burknąłem.

-Idziemy po RM i mamuśkę-wtrąciła Tenesha patrząc na mnie z politowaniem-Zachowuj się Min

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Idziemy po RM i mamuśkę-wtrąciła Tenesha patrząc na mnie z politowaniem-Zachowuj się Min. Masz być uprzejmy.
Na słowa dziewczyny przewróciłem oczami, nie komentując tego.

My Little Prince||YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz