Rozdział 24

2.2K 145 4
                                    

Lauren POV

Siedziałam wieczorem w swoim pokoju, słuchając muzyki i ucząc się na literaturę, gdy usłyszałam, jak mój telefon wydaję charakterystyczny dźwięki nadchodzącej wiadomości.

Od: Camz

Lo, mówiłam ci już jak bardzo cię lubię 🙂❤

Do: Camz

O co chodzi Camz?

Od: Camz

O nic, po prostu się za tobą stęskniłam, co u ciebie?

Do: Camz

Uczę się na jutro, mów o co ci chodzi

Od: Camz

No dobra, przejrzałaś mnie 🙈

Do: Camz

Co się stało?

Od: Camz

Moja mam nie może mnie jutro zawieść do szkoły i mam do ciebie wielką prośbę

Mogłabyś po mnie rano przyjechać?🙏

Do: Camz

Oczywiście Camz, to żaden problem 😉

O której mam być?

Od: Camz

Masz jutro na ósmą?

Do: Camz

Tak

Od: Camz

Ja też

Do: Camz

Więc nie ma problemu, będę po ciebie o 7.30

Od: Camz

Nie wiem jak ci dziękować Lo 😍

Do: Camz

Serio, to żaden problem, do zobaczenia rano Camzi 😘

Od: Camz

Dziękuje, pa Lolo 😚

Na mojej twarzy zagościł głupi uśmieszek i zdałam sobie sprawę, że już nie skupię się na nauce. Nie widziałam żadnego problemu w tym, aby zawieść ją do szkoły, mimo że nie koniecznie było mi po drodze. Prawdę mówiąc mogłabym ją wozić codziennie.

***

- Jesteś punktualnie – pochwaliła mnie Camila wsiadając do mojego auta.

- Za to ty spóźniłaś się dwie minuty – powiedziałam, chciałam się trochę z nią podroczyć.

- Przepraszam, ale musiałam ubrać buty i wziąć bluzę – zaczęła się tłumaczyć.

- Żartowałam Camz, nic się nie stało, mamy jeszcze dużo czasu – powiedziałam, śmiejąc się do dziewczyny.

Wbiłam jedynkę i ruszyłam, umieszczając swoje ręce wygodnie na kierownicy.

- Co ci się stało? – Zapytała Camila, patrząc na moją prawą dłoń.

- To nic takiego, uderzyłam się wczoraj w szafkę, niezdara ze mnie – skłamałam, modląc się, aby uwierzyła.

- Nie wygląda mi na to, ale niech ci będzie – powiedziała Camila, czułam na sobie jej podejrzliwy wzrok.

Cała droga minęła nam na rozmowach o niczym, na szczęście Camila odpuściła sobie temat mojej ręki, miałam tylko nadzieję, że nie natkniemy się w szkolę na Zayna.

The only exception - Camren ff Where stories live. Discover now