Camila POV
Rano standardowo mama odwiozła mnie do szkoły. Postanowiłam poczekać na Lauren przed budynkiem.
- Hej Camz - przywitała się ze mną uśmiechnięta zielonooka. Podeszła do mnie i ucałowała mój policzek.
- Cześć Lo, cieszę się, że przyszłaś - powiedziałam.
- Przecież obiecałam - powiedziała, łapiąc moją dłoń i prowadząc do wnętrza budynku.
- Co jeśli ktoś się do nas przyczepi? - Zapytałam, patrząc na nasze dłonie.
- Nie masz się co martwić, obronię cię. Chyba, że nie chcesz, żeby ktoś wiedział? - Upewniła się starsza.
- Nie Lo, już się nie boję.
- Ja też, nie chcę nic ukrywać.
Wspólnie podeszłyśmy pod moją klasę, gdzie stała Dinah.
- Hej Dinah - przywitałam się z dziewczyną.
- Hej - odparła niepewnie.
- DJ, chciałam ci podziękować, niewiele pamiętam, ale wiem, że pomogłaś Camili, gdyby nie ty, mogłoby być krucho - powiedziała Lauren.
- W porządku, nie ma sprawy - odparła.
- Wiem, że dawno nie gadałyśmy, przepraszam, że się nie odzywałam - mówiła dalej Lauren, dalej nie puszczając mojej dłoni.
- W porządku, to nie tylko twoja wina - odparła, lekko się uśmiechając. Między nami zapadła niezręczna cisza, a blondynka spojrzała na nasze splecione dłonie, ale nie odezwała się więcej.
- Dobra, muszę iść na lekcję, widzimy się później - powiedziała Lauren, puszczając moją dłoń i całując mnie w policzek na pożegnanie.
Odprowadziłam ją wzrokiem, dopóki nie zniknęła za rogiem, gdy zadzwonił dzwonek na lekcję. Po wejściu do klasy, zajęłam swoje miejsce, a Dinah swoje.
- Dinah, chcesz usiąść ze mną? - Zapytałam, dając jej znak, że może się dosiąść. Wyglądała na trochę zaskoczoną, ale po chwili zebrała swoje rzeczy i przesiadła się do mnie.
- Mogę o coś zapytać? - Zapytała po chwili, podczas której przyglądała mi się dosyć uważnie.
- Tak - zgodziłam się, trochę jednak się obawiając, co blondynka chce wiedzieć.
- Czy ty i Lauren...? - Zapytała, unosząc sugestywnie brwi.
- Tak, jesteśmy razem - przyznałam.
- Tak czuła od początku - odparła zadowolona, uśmiechając się do mnie znacząco.
- Niby skąd?
- Wiesz, kiedyś dosyć dobrze znałam Lauren, widziałam, że cię lubi. I jak na ciebie patrzy - dodała najwyraźniej dumna z siebie, że miała rację.
- Dinah mogę cię o coś prosić?
- Spokojnie, nie powiem Ashley, ale jeśli będziecie chodzić po szkole za rączki to ona szybko się dowie - przerwała mi blondynka, dobrze wiedząc, co chciałam powiedzieć.
- Wiem, ale nie chcemy się już dłużej ukrywać, co ma być to będzie.
- Możecie liczyć na moje wsparcie. Tym razem naprawdę - powiedziała, wydawało się, że mówiła naprawdę szczerze.
- Dziękuję Dinah.
- Nie ma sprawy.
- Może chcesz z nami usiąść na stołówce? - Zapytałam.
YOU ARE READING
The only exception - Camren ff
FanfictionLauren przez bolesne doświadczenia z dzieciństwa dorastała w przekonaniu, że prawdziwa miłość nie istnieje, a uczucie to wiąże się tylko z cierpieniem. Camila jest nowa w Miami i nie zna tu nikogo. Czy to ona wreszcie sprawi, że Lauren komuś zaufa? ...