17

997 112 6
                                    

- Nie pytałem wcześniej, ale czy ty i Liam to tak oficjalnie? - zapytałem mojego najlepszego przyjaciela z uśmiechem.

Następnie podniosłem kanapkę z serem i wziąłem gryza, gdy Louis uśmiechnął się, siadając po turecku na swoim łóżku, więc nasze skrzyżowane kolana się dotykały.

- Cóż, zapytałbyś, jeśli nie byłbyś taki zajęty romantycznymi spotkaniami z Zaynem! - dokuczył, a ja zarumieniłem się, uderzając go.

- Nie zmieniaj tematu! - mignąłem, strząsając okruchy chleba z nóg.

Louis wydał ogromne westchnienie.

- W porządku. Tak. Naprawdę lubię Liama. Mam na myśli, jak można go nie lubić? Jest jak duży, pluszowy miś i jest takim kochaniem! I powiedział mi, że sprawiam, że się śmieje i bardzo lubi, gdy jestem obok niego! - Louis, uh, machał rękoma podekscytowany, jego oczy błyszczały, migał tak szybko, że poważnie ciężko było to odczytać.

- Aw, jesteś taki zakochany! - mignąłem z dokuczającym uśmiechem, a on przewrócił oczami, ale nie zaprzeczył, tylko uśmiechał się delikatnie.

- Przypuszczam, że jestem. - odwrócił się do mnie. - Okej, wytłumaczyłem wystarczająco. Twoja kolej. - mignął i zdecydowałem, że to teraz był właściwy czas aby powiedzieć mojemu najlepszemu przyjacielowi o kartce i spotkaniach.

Kiedy powiedziałem mu już o wszystkim i pokazałem liścik, omijając kilka drobnych detali, Louis zaczął skakać w miejscu, chwytając moje nadgarstki i sprawiając, że łóżko się trzęsło.

Wyglądał jakby piszczał, a następnie wziął mnie w ciasny uścisk, całując mój policzek.

Potem wyprostował się i kiedy w końcu jego ręce były wolne, mignął. - Jestem taki szczęśliwy dla ciebie, Nialler! Mogłem się domyślić, wyglądasz tak radośnie! A to jest jakiś postęp! On cię lubi, mogę to powiedzieć!

Louis był bardziej podekscytowany niż ja. Ale taki właśnie jest. Zawsze cieszy się ze szczęścia innych.

Westchnąłem. - Ta, ale on myśli o mnie jak o przyjacielu, Lou. Jestem tylko dzieckiem. I - przygryzłem wargę. - myślę, że ma chłopaka. Albo po prostu faceta, którego lubi. Tego z kręconymi włosami.

Ale na pewno lubi chłopaków. Jestem pewien.

Louis przewrócił oczami i uderzył mnie, po czym podniósł jeden palec. - Kocha spędzać czas z tobą, dał ci jabłko. - zaczął wyliczać. - Dał ci kochane przezwisko, powiedział, że rozmawia z ludźmi, których uważa za interesujących. To ty! - mignął dziko, potem dźgnął mnie w klatkę piersiową, próbując gadać z sensem.

I kiedy w końcu udało mu się to zrobić, przytuliłem go delikatnie. Louis pocałował mój policzek i zepchnął mnie ze swojego łóżka.

Może Zayn czuje coś do mnie. Ale nawet jeśli nie, to sprawię, że zapomni o tym Loczku.

------

pamiętajcie o gwiazdce i komentarzu jeśli spodobał wam się rozdział :)

szczęśliwego nowego roku kochani, mam nadzieję, że będzie on dla was lepszy niż poprzedni, kocham was

Smile [Ziall] - tłumaczenieDove le storie prendono vita. Scoprilo ora