26

944 108 17
                                    

Tak szybko jak angielski się skończył, a Pan Adams dał nam sygnał, że możemy wychodzić, podniosłem swój plecak i wygramoliłem się z miejsca.

Ale dotyk na mojej bluzie sprawił, że zatrzymałem się przy ławce. Obróciłem się i rzuciłem rozdrażnione spojrzenie Louisowi, który uniósł brew jako pytanie.

Pomachałem mu przed twarzą listem, który miałem dać Zaynowi, a on mrugał przez parę sekund, aż w końcu zrozumiał i pozwolił mi wstać.

Zaśmiałem się, gdy wychodziłem z klasy, a Lou pokazał mi kciuki podniesione do góry.

Poprzedniej nocy, po tym jak napisałem list, on i Liam obudzili się i ten drugi zaczął się wściekle rumienić przez kompromitującą pozycję, w której się znajdowali (biedny i niewinny chłopak) i uciekł do swojego pokoju po pocałunku od Louisa na dobranoc.

Przy okazji, ci dwaj zaczynali być rzeczą i tak jak już wspominał mój przyjaciel, chcieli pokazać jak ta rzecz się rozwija. Dobrze dla nich.

Następnie powstał temat mojego życia uczuciowego i powiedziałem Louisowi wszystko o moim ostatnim spotkaniu z Zaynem. Od jabłkowych cukierków i Loczka do pomysłu z pisaniem listów.

A on ściskał i przytulał mnie migając, że jest bardzo szczęśliwy dla mnie i Zayna, że jesteśmy teraz czymś więcej niż tylko znajomymi i wspomniał, że jesteśmy coraz bliżej, by Ziall stał się prawdziwy. Cokolwiek znaczy Ziall. Nie pytałem.

Przepychałem się przez ludzi na zatłoczonym korytarzu, niepewnie wchodząc po schodach, które prowadziły do klasy Zayna, nigdy w niej jeszcze nie byłem. Za to przechodziłem obok dużo razy.

Jako, że była to jego pierwsza lekcja, klasa była pusta. Zajrzałem do środka przez uchylone drzwi i zauważyłem Zayna, który siedział ze stopami ułożonymi na biurku. Rękawy jego czerwonego swetra były podwinięte, by pokazać tatuaże, a jego codzienne okulary siedziały na czubku nosa, bo pracował właśnie w szkicowniku, mając język na zewnątrz przez koncentrację.

Po podziwianiu tego widoku przez kilka sekund, zapukałem w drzwi, zanim stanę się naprawdę przerażający.

Zayn spojrzał w górę, a następnie jego twarz rozświetlił uśmiech, gdy mnie zobaczył. Odwzajemniłem gest nerwowo i podciągnąłem rękawy, gdy wchodziłem do środka.

Zdjął nogi z biurka, gdy uśmiechał się do mnie i mignął. - Więc co sprowadza cię do mojej klasy?

Zaśmiałem się lekko i wyciągnąłem list z przedniej kieszeni, podając go Zaynowi, który był zagubiony przez kilka sekund, ale przypomniał sobie wszystko.

Położył go. - List? Nie mogę się doczekać, aż go przeczytam i oczywiście odpiszę. I rzecz jasna, dam ci kolejną niespodziankę dołączoną do niego. Dziękuję. - mignął, ten ocieplający serce uśmiech wstąpił na jego usta.

- Przyjemność po mojej stronie- zaczynałem migać, ale Zayn spojrzał za mnie.

Obróciłem się i przekrzywiłem głowę. Głupi Loczek. Ten, który był nam bardzo potrzebny.

Przywitał się, trzymając papiery biurowe w ramionach i podkreślając coś, sprawiając, że Zayn klepnął się w czoło, jakby o czymś zapomniał.

Loczek zauważył mnie - wyglądając wrednie i poważnie w długim płaszczu - i rzucił papiery na biurko. Potem dosięgnął mnie i roztrzepał moje włosy.

Oddaliłem się od niego, rzucając mu mordercze spojrzenie, ale on nawet nie zauważył. Dupek.

Wiem, że nie powinienem go tak nienawidzić, ale robiłem to.

Gdy Zayn i Loczek byli pogrążeni w rozmowie i zapomnieli, że tam byłem, wyszedłem z klasy.

Nie mam pojęcia dlaczego zawróciłem. Może dlatego, by zapytać Zayna czy przyjdzie dziś na ławkę, bo powiedział, że chce mi coś dać, zanim Loczek przerwał.

Wszedłem do środka, ale zatrzymałem się jak wryty, zaciskając pięści.

Pieprzony Loczek miał zarzucone ramię wokół Zayna, a on swoje zaplótł na jego plecach i Harry szeptał mu coś słodkiego do ucha.

Wiem, że może mówił coś innego, bo Zayn zabawnie uderzył jego rękę, ale i tak poczułem jak moje serce pęka.

Przyrównywałem siebie, głupie, głuche dziecko do Harry'ego, przystojnego gentlemana.

Jestem naprawdę durny.

Biegłem ślepo przez budynek szkolny, tłumiąc szloch i pieprzyłem fakt, że mam jeszcze inne lekcje. Teraz musiałem być daleko od wszystkiego.

--------

pamiętajcie o gwiazdce i komentarzu jeśli spodobał wam się rozdział :)

Smile [Ziall] - tłumaczenieWhere stories live. Discover now