XVIII

375 10 3
                                    

Ciężkie drzwi schronu otworzyły się i do środka weszli Neville Longbottom i Hanna Abbott, wpuszczając za sobą zapach lasu. Seamus Finnigan przesunął się na swojej pryczy, ustępując gościom siedzące miejsca. Wszyscy popatrzyli z oczekiwaniem na Lee Jordana, trzymającego w lewej ręce dostarczony dziś przez sowę list. Chłopak usiadł przy drewnianym stole i włączył znajdujące się na nim radio i sięgnął po mikrofon.


- Potterwarta ciągle żywa, Potterwarta ciągle żywa, witamy na częstotliwości 15 MHz mugolskiego radia, jak zawsze nadajemy dla was o godzinie 12:00. Wszystkim ukrywającym się czarodziejom ze względu na rozszerzony namiar, zalecamy nie używać magii, powtarzam, przez rozszerzony namiar zalecamy nie używać magii, obostrzenia dotyczą w szczególności zaklęć ochronnych, które podlegają obowiązkowej rejestracji. Nielegalne zaklęcia ochronne są wzbronione i surowo karane. Nowe przepisy dotyczące mugoli nakazują przekazywanie części podatków z mugolskiego ubezpieczenia społecznego Ministerstwu Magii. Mugole stanowiący rodziny czarodziejów nadal podlegają obowiązkowej rejestracji. Przekazujemy najnowsze wieści. Dzisiaj Ministerstwo Magii wydało rozporządzenie, które dotyczy tzw. małżeństw mieszanych. Czarodzieje półkrwi lub mugolaki decydujący się na poślubienie czarodzieja czystej krwi są zobowiązani do podpisania certyfikatu, który gwarantuje magiczną podległość, a co za tym idzie niemożność rzucania zaklęć, przeciwnych woli partnera czystej krwi. Czy zezwolenie na takie małżeństwa to ukłon w stronę mugolaków, czy kolejny krok do zniewolenia, oceńcie sami. Z przykrością informujemy o kolejnych ofiarach. Są to zamordowani przez śmierciożerców małżeństwo mugoli Samantha i John Taylor oraz czarodziej półkrwi Nigel Wolpert wraz z rodzicami. Uczcijmy ich pamięć minutą ciszy.... Pochwyceni przez śmierciożerców mugol George Creevey i jego syn, były uczeń Hogwartu Dennis Creevey, przebywają prawdopodobnie w Little Hangleton, dawnym domu Riddle'a zamienionym na więzienie i miejsce przesłuchań, powinienem powiedzieć raczej miejsce kaźni. Niestety los obu Creeveyów pozostaje nieznany. Wciąż zaginiona pozostaje Hermiona Granger, która nie skontaktowała się z Gwardyjskim Centrum Dowodzenia od 2 miesięcy. Prosimy o wszelkie informacje, każdego, kto takie posiada. Zapasy żywności wydawane będą w najbliższych ratuszach jak zawsze o 17:00, hasło: Dorkas Meadowes. Potterwarta znów jutro, o tej samej porze. Trzymajcie się! Little Hangleton pomścimy! Chwała Potterowi, chwała bohaterom! Mówił dla was Potok.

Jordan wyłączył radio i westchnął.

- Jeśli Dennis jest w Little Hangleton, powinniśmy uderzyć – powiedział Seamus Finnigan – nie spodziewają się tego, więc mamy szansę ich odbić.

- Więzienie z pewnością jest dobrze strzeżone, nie możemy się tam teleportować. Pieszo z Norfolk to 5 dni drogi. Nawet jeśli uda się tam dotrzeć niepostrzeżenie, jest nas zbyt mało, to misja samobójcza.

- Zgadzam się z Lee, nie sądzę, żebyśmy mieli szansę – pokręcił głową Neville.

- Nie walczymy, nie odbijamy swoich. Siedzimy w bunkrach jak szczury. Powiedzcie jak długo mamy się ukrywać!? Do końca życia!? - krzyknął Seamus i kopnął w nogę od stołu.

- Wiecie, co napisał Kret? - Lee Jordan pomachał listem – chce nas przeszmuglować przez granicę, proponuje organizację transportu do Francji, oni zawsze sprzyjali Zakonowi i bardzo cenili Dumbledore'a, podobno trwają rozmowy z tamtejszym Magicznym Ministerstwem - powiedział i podał list do Nevilla - Być może moglibyśmy skończyć naukę w Akademii Magii Beauxbatons - rozmarzył się.

- Powinniśmy byli wszyscy uciekać, kiedy jeszcze był na to czas. Teraz przy wzmożonej kontroli Departamentu Transportu Magicznego, blokadzie teleportacji międzynarodowej i kontroli międzynarodowych świstoklików, pozostaje tylko ucieczka drogą mugolską, a przecież szmalcownicy patrolują też mugolskie przejścia graniczne – powiedział Neville.

- A co z Hermioną? Mamy ją zostawić? - oburzył się Seamus.

- Jak masz o niej jakieś informacje Finnigan, to nam je daj, chętnie posłucham! - krzyknął Lee.
- Nie kłóćcie się, Seamus ma racje, nie możemy zostawić Hermiony, musimy znaleźć sposób, żeby dowiedzieć się co się z nią stało - przerwał Neville - Wiemy, że dotarła do schronu, który wskazał jej Kret w Hampshire, nie skontaktowała się z nami, bo radio w bunkrze było zepsute. Dean Thomas przeszukuje pobliskie schrony, sądzi, że może szukała działającego egzemplarza, ale na razie nie trafił na żaden ślad.

- Jeśli czuła do Rona to samo, co ja do ciebie, pewnie udała się do Wiltshire, albo Little Hangleton - podsunęła myśl Hanna, zwracając się do Neville'a.

- Ale dlaczego nie zostawiła żadnej wiadomości? - zapytał Lee.

- Żebyście jej nie odbijali, jeśli wpadnie w pułapkę. Pewnie nie chciała nas narażać. - chłopcy spojrzeli na Hannę, która wzruszyła ramionami – No co? Ja bym tak zrobiła.

Neville objął dziewczynę i pocałował w czoło.

– Jeśli kiedykolwiek mnie schwytają, uciekaj najdalej jak możesz. Obiecaj mi to - powiedział

- Nigdy ci tego czegoś takiego nie obiecam głuptasie. Pójdę za tobą wszędzie. Nie pozbędziesz się mnie – powiedziała z uśmiechem.

Będziesz żyćTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang