Epilog

317 13 34
                                    

Dedykacja dla Thinking_and_reading :D

***

Fotel z barwionej na czarno skóry Tebo dawał Draconowi pewną przewagę. Każdy, kto wchodził do sali konferencyjnej w ministerstwie, widząc Malfoya w fotelu Czarnego Pana, od razu czuł wobec niego respekt. To miejsce miało duże znaczenie symboliczne. Wszyscy członkowie wewnętrznego kręgu siadali posłusznie na swoich stałych miejscach i jedynie Teodor Nott miał tyle odwagi, by zabrać głos.

- Wyjaśnij mi Draco, dlaczego to ty masz być teraz ministrem? - spytał, ale nikt więcej się nie odezwał. 

Żaden śmierciożerca nie spodziewał się śmierci Voldemorta i obawiali się nadchodzących zmian. Malfoy od zawsze dużo wiedział, jeszcze za życia Czarnego Pana miał najwyższą pozycję, każdemu z nich mógłby czymś zagrozić. 

- Pomijając, że mój syn, jest jedynym żyjącym spadkobiercą władzy Czarnego Pana? Mugolska opozycja odpowiedzialna za śmierć naszego władcy oficjalnie przejęła władzę w parlamencie, ale w rzeczywistości, moja grupa inwigilacyjna, wciąż kieruje rządem. To daje mi pewną przewagę, nie sądzisz?

- Twoja grupa kieruje rządem, bo wiedziałeś o zamachu! Z tego, co mi wiadomo, Twój syn jest we Francji! Zbiegł, kiedy Czarny Pan zginął. Czy tylko ja w tej sali uważam, że to podejrzane? - Nott zwrócił się do zgromadzonych.

- Żona Scorpiusa, teść i syn zginęli w zamachu. Ty byś nie uciekł? Zapewniam cię, że Scorpius wróci jeszcze w tym tygodniu.

- Podobno z nową żoną – wypluł z pogardą Nott.

- Poślubi Elizabeth Zabini. Wiesz, najlepiej ze wszystkich, że spiskowała zarówno z Longbottomem, jak i mugolską opozycją. Taki był ich warunek - Draco był coraz bardziej zdenerwowany. Zmodyfikowali Teodorowi pamięć, ale teraz odniósł wrażenie, że mimo wszystko zrobili zbyt mało. 

- Ich warunek? To powiedz mi, inwigilujesz ten ich rząd czy nie? Bo skoro stawiają nam warunki, to mam wrażenie, że ta Twoja inwigilacja jest nieco słaba! 

- Jesteś aż, tak głupi, że muszę ci tłumaczyć, jak istotne jest zachowanie pozorów wobec mugoli? Wobec Francji?

- Może jeszcze powiesz mi, że Zabini nic o tym nie wiedział.

- Masz mi coś do zarzucenia Teo? - Blaise wychylił się ze swojego krzesła.

Nott warknął i usiadł.

- I co zamierzasz? Przejąć stanowisko i władzę Czarnego Pana?

- Jestem najbardziej kompetentną osobą na jego stanowisko, ale władzą się podzielę Nott. Pozostał jeszcze majątek, którego spadkobiercą jest mój syn.

- Majątek? Pałac spłonął – powiedział zdziwiony Macnair. Wszystkie obrazy, rzeźby, drogocenny księgozbiór strawiły płomienie. 

- Ale wszystkie skarbce zostały. A wolą mojego syna jest podział połowy tego majątku pomiędzy nas - Draco uśmiechnął się widząc aprobatę na twarzach towarzyszy. 

- A co z drugą połową? - zakpił Teo.

- Druga połowa sfinansuje konieczne reformy.

Mężczyźni kiwnęli głowami. Nie spodziewali się finansowego zysku. Draco od razu kupił ich wierność tą propozycją. 

- Panowie - zwrócił się do śmierciożerców – dawno tego nie robiliśmy, ale myślę, że najwyższy czas przywrócić niektóre dawne obyczaje, głosujmy.

- Głosowanie Malfoy? Naprawdę? Nie potrafisz nawet przejąć władzy? - zakpił Nott.

- Jesteśmy dwudziestką ósemką! Przez ponad 20 lat rządził nami potężny czarnoksiężnik półkrwi! Pozwoliliśmy mu na to. Odpuść wreszcie. Dosyć pochylania głowy! – Gregory Gole uderzył pięścią w stół – Głosujmy. Cenię proponowaną tutaj współpracę. Jestem za tym, by nowym Ministrem Magii został Draco Malfoy. Kto jest za?

Będziesz żyćWhere stories live. Discover now