Rozdział 46. Pytania

14.4K 991 19
                                    

Pogadaliśmy trochę. Wypiłam z Asią parę lampek wina. Para pojechała a my zostaliśmy sami.

-Pamiętasz jak nazwałaś mnie Kryspinkiem? Skąd znasz to zdrobnienie?

Właśnie. Zapomniałam o tym wszystkim!

-Gdy byłam w śpiączce rozmawiałam z Twoją babcią Gabrysią. Wiesz że była pierwszą miłością mojego dziadka?

Zamilkłam. Krystian się uśmiechnął do mnie. Właśnie!

-Kryspin... To Ty byłeś tym małym chłopcem! Ty i Eliza! Przyjeżdżaliście do pani Gabrysi na wakacje! Wiedziałeś doskonale kto jest na zdjęciu, które mama Ci dała. Pamiętam byłeś przy tym...

-Widziałaś zmarłych?

-Szok nie?. Że też wcześniej na to nie wpadłam.

-Mówiłem Ci że jesteś mi przeznaczona.

-Ej ale czekaj. To nie wszystko nie? Jest haczyk... Eliza mi się śniła i mówiła że będę szefową. Pierwszą w historii.

-O tym pogadamy z Twoją babcią.

-Ona też jest w to zamieszana?

-Zdziwisz się, ile jeszcze nie wiesz.

Pocałował mnie w czoło. Wstałam złapałam go za ręcę i pociągnęłam w stronę pokoju. Pchnęłam go na łóżko i usiadłam okrakiem na jego udach.

-Dlaczego po akcji z drzwiami przyjechałeś motorem? Cofnąłeś się i odjechałeś.

-Chciałem się ujawnić, ale no cuż, bałem się.

-Przecież mogłeś odrazu powiedzieć mi że się znamy z dzieciństwa.

-Myślisz księżniczko, że Alan pracuje w barze? Specjalnie kupiłem ten klub gdy tylko Cię znalazłem. Kazałem dziewczyną codziennie zostawiać ulotki u Wiki w skrzynce. Wiedziałem że jej nie odmówisz. Niestety plany się pokrzyżowały i Mariusz przyszedł. Ogólnie zadaniem Alana było zbajerowanie Wiki, abym ja mógł bez podejrzeń zbliżyć się do Ciebie. Wszystko było zaplanowane, tylko niestety wyszło inaczej.

-Szok. I po co ta cała szopka?

-Jestem szefem gangu. Nie moglem tak poprostu podejść i powiedzieć: siema Nati jesteś mi przeznaczona musisz iść ze mną. Co był sobie pomyslała?

-Że jesteś Kretynem.

Zaczęłam się śmiać.

-A co się stało z Mariuszem i tym drugim po akcji w klubie?

-Wywieźli ich do lasu. Rozebrali do naga i zostawili.

-Okej. To takie normalne? Często macie problemy?

-Od kiedy mam Ciebie. Inni nie chcą dopuścić do tego aby spełniło się ich najgorsze marzenie.

-Nie rozumiem.

-Babcia Ci wytłumaczy.

-Czyli broń na urodzinach Oskara była prawdziwa?

-Nie mogliśmy ryzykować i wystawiać się na tacy.

-Co Oliwia zrobiła Mariuszowi po porwaniu?

-Na pewno chcesz wiedzieć?

Zeszłam z jego ud i położyłam się obok.

-Tak. Chcę wiedzieć czy wystarczająco cierpiał.

-ech... Oliwia z Dawidem i paroma chłopakami pojechali z nim do opuszczonych magazynów. Związali go. Liw pocięła mu całe ciało nożem. Reszty nie wiem. Ona wróciła do klubu a chłopaków do rana już nie widziałem. Wiem tyle że on żyje.

-Muszę Dawida zapytać.

-Myślę że nie warto.

Przysięgłam Elizce że ją pomszczę. Max, Mariusz i Michał... Ale najpierw muszę coś dokończyć.

-hmm Na czym to ostatnio stanęło ?

Książę nie zdążył odpowiedzieć. Złączyliśmy się w namiętnym pocałunku. Było gorąco. Jego dłonie krążyły po moim ciele jak po mapie. Szybko straciłam koszulkę. Byłam w samym biustonoszu.

Taniec dwojga ciał. Namiętny. Kochaliśmy się jakby to miał być nasz ostatni raz. Pełen miłości i uczucia.

Rano obudził nas dźwięk komórki Krystiana.

-Mów.

Rozmawiał z kimś długo. Domyśliłam się że to Markus. Zakończył rozmowę.

-Ojciec Asi mieszka w naszym mieście. Niestety nie znam jego nazwiska. Na imię ma Adam.

Spojrzałam na zegarek. Szósta rano. Oszaleli.

-Oni nigdy nie śpią?

Znów dźwięk komórki, tym razem mojej. Nieznany numer. Przeszedł mnie dreszcz.

-Dzień dobry. Przepraszam że dzwonię tak wcześnie, ale jest u mnie dziewczyna. Blondynka. Twój numer miała jako pierwszy w kontaktach.

Jezu... Wiktoria.

-Proszę adres zaraz będę.

Kobieta podała adres. Było to niedaleko parku.

-Co się stało?

-Z Wiki coś jest nie tak. Dzwoniła jakaś kobieta, żeby odebrać ją od niej z domu. Dzwoń po Alana ja się ubieram.


Teraz najważniejsze. Zaplanowałam sobie to opowiadanie na 50 rozdziałów. Zostały cztery. Nie chcę tego ciągnąć w nieskończoność, ale jestem w stanie napisać drugą część. Muszę wiedzieć czy warto. Chciałabym zobaczyć poprzez komentarze bądź gwiazdki ile Was jest.

Miłego dnia kochani ;*

Łobuz Kocha KsiężniczkęWhere stories live. Discover now