Rozdział 95. Zdjęcia

9.5K 747 47
                                    

Na bazie Asia cała dygotała

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Na bazie Asia cała dygotała.

-Powiesz mi w końcu?

-Chodź do pokoju.

Zamknęła drzwi za nami, patrząc jeszcze czy aby nikt nie idzie. Spod łóżka wyjęła czerwone pudełko.

-Sama zobacz.

Podniosłam kartonową pokrywkę. Róża, czekoladki, miś i zdjęcia...

Na jednym byłam z Asią u nas w ogrodzie. Na kolejnym pogrzeb. Wesele - Aśka pochylona do przodu, jakby pozowała do fotografa. Pamiętam to. Poprawiała buty.
Jeszcze jakieś fotografie z Sebastianem. Jedno z Krystianem.

Zauważyłam jeszcze list. Spojrzałam na siostrę.
-Mogę? - zapytałam, trzymając kartkę w ręku. Nic nie powiedziała tylko przytaknęła głową.

Droga Asieńko!
Bardzo się za Tobą stęskniłem.
Nie widziałem Cię chyba ze sto lat! Możesz mnie nie pamiętać, ostatni raz Cię widziałem jak miałaś pięć lat. Ten miś w kartoniku należał kiedyś do Ciebie. Mam nadzieję ze mimo upływu lat dalej mnie pamiętasz. Jak Cię przytulałem i sadzałem na kolana. Byłaś taka niewinna. Bezbronna. A szczególnie w nocy. Bardzo tęsknię. Cieszę się ze po tylu latach w końcu Cię odnalazłem. Teraz już na zawsze będziesz moja małą dziewczynką.
Nikt mi Ciebie nie zabierze!
Twoja matka już Cię nie ukryje przede mną!
Kocham i tęsknię!

Tata

Zaparło mi dech w piersiach. Zapomniałam jak się oddycha. Asia stała przy oknie i patrzyła na chłopaków, którzy jeździli po torze.

-Ktoś sobie chyba jaja robi. - odrazu żałowałam tych słów.
Odwróciła się w moją stronę. Płakała. Bezgłośnie.

W ułamku sekundy byłam przy niej. Przytuliłam mocno.

-Nie płacz, wszystko będzie dobrze. Nie pozwolę Cię skrzywdzić.

-Natka... on mi się śni po nocach.

Zamarłam.

-Czyli wiesz kto to?

-Nie wiem. Mama nigdy nic mi nie mówiła o żadnym mężczyźnie, po za naszym tatą oczywiście. Ale śni mi się że leżę w łóżku, w pokoju dziecięcym. Na suficie są świecące gwiazdki, a z szafy patrzą na mnie porcelanowe lalki. Gdy słyszę kroki przy drzwiach, lalki zamykają oczy, a wręcz zaciskają. I wchodzi do środka ON. Nie mogę nic zrobić. Czuję tylko jego rękę na moim brzuchu, która zjeżdża niżej. Gdy dociera do bielizny, budzę się przerażona. Ale nie pamietam takich rzeczy z dzieciństwa.

Nasz umysł nie ma granic. To na pewno jest wspomnienie. Złe wspomnienie.

-Spokojnie kochana.  Znajdę go.

Łobuz Kocha KsiężniczkęWhere stories live. Discover now