3● Biała wilczyca

27.9K 1.6K 86
                                    

Biegnę ile sił w nogach,  a raczej w łapach.  Staram się dobiec do miejsca,  w którym mam schowane swoje ubrania. To nie jest moja pierwsza ucieczka, więc udaje mi się zmylić inne wilki i dobiec do celu.

Przemieniam się w człowieka i ubieram ubrania i bransoletkę.
Zaczynam biec w stronę muru, lecz drogę zagradza mi jakiś mężczyzna. Nie kojarzę jego zapachu, czyli jest z innej watahy.  Tym lepiej dla mnie.

- Zgubiliśmy trop to tylko jakaś ludzka dziewucha! - krzyczy, a potem zwraca się do mnie.
- Co taka  dziewczynka jak ty robi w lesie, co? - uśmiecha się przerażająco.

- Błagam, nie rób mi krzywdy...- mówię i śmieję się w duchu. Ten biedak  nawet nie wie, co go czeka.

- Jeśli będziesz grzeczna, to może to  przemyślę - mówi i  szczerzy się.

Czekam tylko, aż popełni jakiś błąd. Nie trwa to długo. Wilkołak odwraca się do mnie plecami,  a ja na niego naskakuję. Wykorzystuję to, że nie spodziewał się ataku z mojej strony. Wysuwam pazury i kły. Nie mam litości dla takich potworów jak on. Bo to nieprawda, że wszystkie wilkołaki wykorzystują ludzi i są dla nich  okrutne. Jestem tego żywym dowodem.

Po chwili wilkołak upada na ziemię, a ja biegnę w stronę muru. Nie widzę żadnych strażników, więc przemykam się do domu państwa Foster, którego od ponad roku nazywam swoim.

Wchodzę tylnym wejściem i udaję się do swojego pokoju. Zostaję tam Alexa,  który robi głupie miny do mojego brata. Zaczynam się głośno śmiać, a oni po chwili do mnie dołączają.

-ZEBRANIE MIASTA ODBĘDZIE SIĘ ZA 20 MINUT. POWTARZAM ZEBRANIE MIASTA ODBĘDZIE SIĘ ZA 20 MINUT  -słyszę dobrze mi znany głosy bety tego stada. Zebranie miasta polega na tym, że  mieszkańcy  zbierają się na głównym placu miasta i jest omawiany jakiś problem. Zazwyczaj bardzo poważny.

Benjamin, jako małe dziecko, na szczęście nie musi w nim uczestniczyć. Mówię mu,  że ma się nie ruszać z pokoju i ma być grzeczny, a potem ruszam w stronę łazienki,  żeby się przebrać.

Gotowa wychodzę z domu i czekam na Alexa, który już po chwili staje obok mnie.

-  Mam nadzieję, że to spotkanie nie będzie dotyczyło ciebie. - mówi i patrzy na mnie wymownie.

- Mnie? - odpowiadam i zaczynam iść w stronę placu.

Idziemy główną ulicą, nawet tutaj jest już pełno ludzi. Gdy docieramy na plac, nie widzę już nawet podwyższenia dla Alfy. Pozostało tylko czekać aż się zacznie.
Kilka minut później słyszę głos Alfy.

- Dzisiaj doszło do pewnego niemiłego incydentu. Pewna biała wilczyca zabiła betę głównego Alfy,  który przyjechał do nas zrobić kontrolę. Chcę dodać,  że to nie pierwszy raz, kiedy ta wilczyca pojawia się na naszym terenie. Nigdy nie udaję nam się jej schwytać. Jest bardzo sprytna i na dodatek,  z tego co wiemy,  jest alfą. Dlatego każdy kto ją zobaczy lub wie o niej cokolwiek,  ma obowiązek zgłosić to mnie. A , i  jakakolwiek pomoc jej,  będzie karana śmiercią.
Czy wszystko jasne?

- Tak jest Alfa! - odpowiadają wszyscy mieszkańcy.

- Chcę jeszcze ogłosić, że główny Alfa przyjedzie do nas za dwa tygodnie. To wszystko na dziś. Żegnam - mówi Alfa i wszyscy zaczynają wracać do swoich domów.

- Ciekawe czy uda się im ją złapać  - mówi Alex.

- Nie sądzę. Są na to za tępi.

-  A w sumie niech ją łapią, pewnie jest taka jak wszystkie inne wilkołaki . Może komuś z naszych  zrobić krzywdę.

Denerwuje mnie takie myślenie. Na pewno są na świecie inne wilkołaki, które myślą tak samo jak ja. Lecz nie mogę mówić o tym na głos. Nikt by mnie nie zrozumiał.

-  Może masz rację? -szepce.

- Kath, ja zawsze mam rację.

- No tak, jak mogłam o tym zapomnieć? - mówię i zaczynam się śmiać.

Dość szybko docieramy do domu. Jak zwykle kierujemy się tylnym wejściem i od razu idziemy do naszego pokoju.

Otwieram drzwi i widzę Bena, słodko śpiącego na moim łóżku. Uśmiecham się i przykrywam brata kocem.

Biorę jakąś książkę Alexa i siadam na łóżku brata. Mimo, że czytam tę opowieść chyba setny raz to nadal tak samo mnie wciąga.

Po kilku godzinach odkładam książkę i idę wziąć prysznic. Kładę się spać rozmyślając o tym co zrobić z białą wilczycą.

~
Podoba się rozdział? 

Zapraszam do komentowania i gwiazdkowania 😉

~zegartyka

Obóz 4Where stories live. Discover now