44● Mów mi Kath.

16K 1K 142
                                    

Pocałunkami schodzi na moją szyję. Trafia na  mój wrażliwy punkt. Przechodzą przeze mnie przyjemne dreszcze. Biorę głęboki oddech.

- Leander..., nie, proszę.- szepczę, póki działa jeszcze mój rozum.

On ostatni raz całuje mnie namiętnie w usta, a potem sadza spowrotem na miejscu pasażera. Oddycham głęboko. To było bardzo przyjemne. Dosłownie rozpływałam się pod wpływem jego pieszczot.

- Wiem, pamiętam. - oznajmia i odpala samochód.

Reszta drogi mija w przyjemnej ciszy.

~

Wjeżdżamy przez znajomą bramę, już z daleka widzę Sam i mojego brata, stojących przy wejściu do domu. Gdy Alfa zatrzymuje samochód wybiegam im na spotkanie. Mocno przytulam brata i uśmiecham się do niego. To samo czeka Sam.

- Kath, zostaniesz teraz ze mną? - chce się upewnić Ben.

- Oczywiście, że tak. Możemy się dzisiaj bawić razem cały dzień.- odpowiadam, a maluch wręcz skacze z radości.

- Chodź, najpierw pokaże Ci moją przyjaciółkę. Pobawimy się razem.- Ben śmieje się i ciągnie mnie do wnętrza budynku. Przyjaciółka...chętnie ją poznam.

Wchodzimy do salonu. Na kanapie siedzi rudowłosa, chuda dziewczynka z piegami na twarzy. Wygląda mi na trochę starszą od Bena. Na pewno jest wilkołakiem, chyba betą.

Na nasz widok dziewczynka wstaje i uśmiecha się szeroko. Chwilę później jej oczy robią się wielkie że zdziwienia.

- Luno...- chyli głowę.

- To ty jesteś przyjaciółką Bena tak? Jak się nazywasz?- pytam.

- Jestem Vicky. Mieszkam w obozie 12.  Moi rodzice są betami w stadzie.-  odpowiada.

- Miło mi Cię poznać Vicky. Chciałabyś się z nami teraz pobawić?

- Bardzo chętnie, Luno.- odpowiada grzecznie.

- Mów mi Kath. A teraz chodźmy do pokoju Bena. Tam jest dużo zabawek.- mówię i idę z dziećmi do sypialni brata.

Wyciągamy z pudełek różne samochodziki, puzzle i gry planszowe.
~

Po dwóch godzinach zabaw Vicky i Ben są już zmęczeni. Proponuję im obiad, na co chętnie przystają.

Schodzimy razem na dół.

Proszę omegi o przygotowanie dań dla dzieciaków i dla mnie. Po chwili Vicky dostaje swoją ulubioną zapiekankę , Ben spaghetti, a ja kurczaka. Pytałam się wcześniej omeg, czy Leander też przyjdzie, ale on podobno ma coś ważnego do zrobienia.

Zabieram się do jedzenia, bo muszę przyznać, że też jestem głodna. Przypatruje się dzieciom i muszę się pilnować, by nie parsknąć śmiechem.

- Ale Vicky, spaghetti jest lepsze od zapiekanki!- krzyczy Ben i wskazuje na swój talerz.

- Nie prawda! Moje lepsze! Jesteś głupi!- odpowiada dziewczynka, czerwona ze złości.

- Sama jesteś głupia! - mówi i nabiera makaron na widelec i zbliża go do twarzy Vicky.

- No dobra, zjem. Ale ty też. - burczy niezadowolona. Chwilę potem karmią się nawzajem i chyba są zadowoleni.

- Dobra, miałaś rację. Twoje lepsze.- odpowiada niechętnie Ben, a Vicky uśmiecha się z wyższością.

- Twoje też dobre.- odpowiada i kładzie dłoń na ramieniu mojego brata.

Cieszę się, że Ben znalazł sobie taką przyjaciółkę. Przynajmniej nie nudzi się, gdy mnie nie ma.

Zostawiam dzieci na chwilę same. Idę do salonu, gdzie widzę Samanthę. Jest jakaś dziwnie niespokojna.

- Kath, mogę z tobą porozmawiać. To naprawdę ważne.- Sam patrzy na mnie z nadzieją i lekkim zdenerwowaniem.
Proszę jakąś omegę, by przypilnowała dzieci, a ja bez wahania idę z Sam do jej sypialni. Ona zamyka drzwi i bierze głęboki oddech.

- Edwin mi się oświadczył.- oznajmia.

- Zgodziłaś się?- pytam zdziwiona.

- Nie, poprosiłam go by dał mi trochę czasu.

- Więc co zdecydujesz?

- Ja, ja naprawdę nie wiem Kath. Kocham go, ale boję się.- mówi i przygryza dolną wargę.

- Czego? Zrobił coś złego?

- Nie, chociaż czasem jest zbyt zaborczy, to nie zrobił nic, co by mnie zaniepokoiło. Po prostu zastanawiam się, czy to nie jest za wcześnie. Potrzebuję twojej rady, Kath.

- Myślę, że musisz być pewna swojej odpowiedzi. Jeśli uważasz, że to za wcześnie to powiedz mu to. Jednak najpierw daj sobie czas. Nie martw się, cokolwiek mu powiesz, będę po twojej stronie. - przytulam ją.

- Dziękuję za wszystko, Kath.

~

Oho, co ten Edwin się tak rozpędził...😂

A teraz ważne ogłoszenie:

Planuję w najbliższym czasie napisać rozdział z perspektywy osoby innej, niż Kath. Możecie pisać w komentarzach imię osoby, której chcecie ( oprócz Leandera😏). Potem napiszę rozdział z perspektywy bohatera tej książki, który uzyskał najwięcej głosów.

Tak więc czekam na głosy.😚😄

~zegartyka

Obóz 4Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz