43● O czym myślisz, Katherine?

16.2K 1.1K 86
                                    

Znów wycieram łzy i idę w stronę domu.
Jak mogłam być tak nieodpowiedzialna  i głupia?

Na domiar złego czuję krople deszczu spływające po moim ciele.

Lepiej być nie może...

Nagle widzę, stojącego przede mną Leandera. Jego oczy nadal są czarne, a pięści nadal zaciśnięte.
Odwracam od niego wzrok. Zawiodłam go. Te słowa krążą mi po głowie. Przecież ja nie chciałam, żeby tak wyszło. Nie sądziłam, że  może się stać coś złego, a jednak schrzaniłam.

Alfa niespodziewanie podchodzi do mnie i unosi mój podbródek.
Wpatruje się we mnie ze skupieniem i  ze złością.

Moja wilczyca skomle cicho. Chce, aby Leander już  nam wybaczył.

Nagle mój przeznaczony mocno przyciska mnie do swojej klatki piersiowej. Oplata mnie ramionami i głaszcze po głowie.

- Shhhh, Kath. - mówi uspokajającym głosem. Jeszcze bardziej się w niego wtulam i powoli zaczynam się uspakajać.- Cholera, nie strasz mnie tak  już  więcej.

Nie mam siły się do niego odzywać, więc po prostu wpatruję się w jego oczy.

Jestem szczerze zdumiona jego zachowaniem. Byłam pewna, że nawrzeszczy na mnie, zmiesza z błotem, a potem nie będzie się odzywał przez tydzień. A jednak teraz mnie przytula. Jest tu ze mną i głaszcze mnie po głowie. Cholera, jest mi tak dobrze. Teraz już wiem, że mogę mu ufać w każdej sytuacji. Nikt nie jest idealny, ale on jest jedną z najlepszych rzeczy, jakie spotkały mnie w moim życiu. Nauczył mnie tylu rzeczy, pokazał mi jeśli się postaram jestem w stanie osiągnąć rzeczy które na pierwszy rzut oka są nieosiągalne.

- O czym myślisz, Katherine?- pyta, zakładając mi włosy za ucho.

- Nie mogę ci powiedzieć, bo ci się pomiesza w głowie od komplementów.- uśmiecham się.

- Niech będzie. Wracajmy już do domu, wystarczy już nam wrażeń jak na jeden poranek.- po tych słowach bierze mnie na ręce i idzie do domu.

- Wiesz, że mogę już normalnie chodzić?- pytam, unosząc brew.

- Wiem, chyba po prostu lubię cię nosić.- odpowiada i całuje mnie w skroń.

Po kilku minutach marszu w końcu zza drzew wyłania się nasz dom. Wchodzimy do środka, dopiero tam staję na własnych nogach.

Rizprostowuję kości  i udaję się do sypialni. Przebieram sie w suche ubrania i rzucam się na łóżko i wzdycham. Leander kładzie się koło mnie,  unosi i po chwili leżę już na nim. Mimo, że jestem wilkołakiem i prawie nigdy nie odczuwam zimna, to bardzo lubię czuć jego ciepło. Odstresowuje mnie to.

- Zaraz wyjeżdżamy. Tamte kundle mogą wrócić.- oznajmia, a mi robi się przykro. Moglibyśmy tu zostać jeszcze dłużej. Ja chciałabym zostać tutaj dłużej.

- Przyjedziemy tutaj jeszcze kiedyś, na dłużej.- dodaje po chwili.

Z wielką niechęcią wstaję z łóżka i zaczynam zbierać swoje rzeczy.

Najpierw pakuję ubrania, a potem rzeczy z łazienki. Po dziesięciu minutach mam już wszystko w torbie.

Wyszłam przed dom. Będę za nim tęsknić. Pokochałam to miejsce całym sercem.

- Leander, dasz mi swój telefon? Na chwilę? - pytam, a on patrzy na mnie podejrzliwie. Jednak po chwili daje mi smartfona.

- Zrobię nam zdjęcie, chodź.- mówię i gestem pokazuję mu miejsce, na którym ma stanąć.

Ustawiam się koło niego i robię nam zdjęcie. Oczywiście Alfa nie uśmiechnął się, ale lepsze to niż nic.
Za nami widać dom i kawałek lasu. Będę musiała oprawić to zdjęcie w ramkę.

Oddaję Leanderowi telefon i wsiadam do samochodu.

- Nie chcesz wracać, prawda?- pyta, kiedy zajmuje miejsce kierowcy.

- Sama nie wiem. Bardzo mi się tutaj podoba, ale tęsknię za Benem i Sam.- odpowiadam.- A ty?

- Gdyby to nie był dom moich rodziców i mógłbym zostać tutaj tylko z tobą, to myślę, że mógłbym zamieszkać tutaj na stałe.- mówi, a ja się uśmiecham, jego wyznania czasami są takie urocze. Daje mu buziaka w policzek. On wykorzystuje sytuację i całuje mnie w usta. Pogłębia pocałunek i unosi mnie tak, że siedzę na jego kolanach.

- Mieliśmy już jechać.- sapię i odrywam się od niego.

- Cóż, tak naprawdę, to się nam, aż tak nie śpieszy.- mówi i wraca do całowania.

~
Ktoś tu zamawiał kolejny rozdział?😏

Wiem, że niewiele się w nim dzieje, ale to tak jakby dodatek do ostatniego.

Rozdział specjalnie dla tych, którzy chcieli więcej romansu.😂

Awwww tutaj Leander jest naprawdę uroczy.😍😍

~zegartyka

Obóz 4Where stories live. Discover now