46● Wygnańcy?

15.3K 1K 128
                                    

Kath pov.

Leżę teraz koło Leandera na naszym łóżku. On chyba już zasnął, a ja patrzę się w sufit. Od godziny nie mogę zasnąć. Czuję, że coś jest nie tak,ale przecież Leanderowi nic nie jest, a Ben śpi w swoim pokoju. Jednak nie mogę się oprzeć temu wrażeniu. Wzdycham głośno.

- Kath, do cholery, wiercisz się od godziny - warczy Alfa. Wywracam oczami, ale układam się wygodnie jeszcze bliżej niego. Zaciągam się jego zapachem i uciszam swoją wilczycę.

Po kilkunastu minutach, w końcu przychodzi długo wyczekiwany sen.

~

- Alfo! - budzi mnie krzyk jakiejś bety.
Leander podrywa się z łóżka, głośno warcząc.

- Jaka jest  trzecia najważniejsza zasada tej watahy? - pyta mój przeznaczony takim głosem, że nawet mnie przechodzą ciarki.

- Zakaz wchodzenia do pokoju Alfy i Luny oraz ich dzieci - odpowiada, głośno przełykając ślinę.

- Więc już wiesz, dlaczego zostaniesz ukarany - warczy i zbliża się do przerażonego mężczyzny.

- Alfo, błagam nie! Ja wszystko wytłumaczę. To bunt! Zajęli wiele obozów, w tym Obóz 8 - tłumaczy się beta, zasłaniając rękami twarz.

Leander momentalnie się zatrzymuje, a jego mięśnie jeszcze bardziej się napinają.

- Wygnańcy?- pyta po chwili.

- Tak - odpowiada posłusznie. - I ludzie...

Prawie spadam z łóżka. Przecież oni wszyscy mogą zginąć! Czuję jak krew odpływa mi z twarzy.

- A co z Obozem 4 ? - pytam przerażona.

- Również jest już zajęty - oznajmia, a mnie ogarnia większy strach. Przecież tam był Alex!

- Za dziesięć minut zebranie. Nikt nie ma prawa się spóźnić.- odzywa się Leander, a potem znika w łazience. Beta wybiegł z pokoju, a ja zostałam sama z własnymi myślami. Jak to się stało? Ludzie i Wygnańcy, przecież to niemożliwe... Nie mogę w to uwierzyć. Może jeszcze kilka tygodni temu cieszyłabym się i walczyła razem z nimi, a teraz?

W końcu Leander wychodzi z łazienki. Jestem ciekawa, co on o tym wszystkim myśli.

- Kath, uspokój się. Niedługo oni wszyscy zginą. - mówi, całuje mnie w czoło i wychodzi z pokoju.

Rzeczywiście, bardzo mnie uspokoił...
Przecież ci ludzie nie zasługują na śmierć. Oni chcą odzyskać swoją wolność. Ale Wygnańcy? To wszytko bardzo się komplikuje.

Nagle do pokoju wbiega Ben.

- Kath, co się dzieje? Wszyscy biegają jak przestraszone jelonki. - pyta zaniepokojony. Co ja bym zrobiła bez jego trafnych porównań?

- Narazie mało wiem, teraz Leander robi takie zebranie, na którym będą starali się rozwiązać problem. Potem wszystko ci powiem. Nie musisz się przejmować - uśmiecham się do niego pogodnie, chociaż w głębi duszy wiem, że ten bunt nie ucichnie tak szybko jak myśli Leander. Ludzie i tak za długo znosili takie traktowanie, nie poddadzą się tak łatwo.

- Ale ja się boję, Kath. - oznajmia i się do mnie przytula.
Oplatam go ciaśniej ramionami. Nie pozwolę, aby stała mu się krzywda. Nie tym razem.

Na uspokajaniu Bena, a później na zabawie z nim spędziłam całe trzy godziny.

W końcu w drzwiach widzę Leandera. Bratu każę iść do pokoju, a sama chcę porozmawiać z Alfą.

- Musisz wyjechać- oznajmia, a ja patrzę na niego jak na wariata.

- Z jakiej racji mam wyjeżdżać? - pytam oniemiała.

- Jest gorzej niż myślałem. Wygnańcy przekonali kilka watah do przyłączenia się. Naprawdę nie jest teraz bezpiecznie - tłumaczy, a potem rozmasowuje skronie.

- Ale ja nie mam zamiaru wyjechać - mówię z pełną świadomością moich słów.

- Przestań być egoistką! Pomyśl, co stanie się jeśli zginiesz! - krzyczy wyraźnie wściekły. To wszystko zaczyna go przerastać.

-  Rzeczywiście! Bo jeśli ty zginiesz, to nic się nie stanie! Przestań, zostaję tutaj i koniec.

- Masz większe szanse na zgon niż ja - zauważa.

- Przestań! Nie przekonasz mnie. Nie zostawię cię tutaj samego - oznajmiam, mam nadzieję, że już zrozumiał, że za nic nie zmienię swojego zdania na ten temat.

- Nie chcę mieć ciebie  na sumieniu, co jak co, ale tego nie zniosę - mówi, sadzając mnie na swoich kolanach.

- Wiem, ale ja muszę tutaj zostać. Pomóc tobie i naszej watasze.

~
Tak więc, jak to pewnie przewidziało większość z Was, czas na dramę  ( szczerze nie nienawidzę tego słowa).😂😂

Szykuje się wojna! Mam nadzieję, że nie będziecie się nudzić.

Zapraszam do komentowania i gwiazdkowania.😉

~zegartyka

Obóz 4Where stories live. Discover now