8.

4.5K 285 161
                                    

Levi Pov

''Dobra, już wystarczy tych waszych mądrości!'' Do dyskusji swych współlokatorów, dołączył Erwin.

''Proszę, Eren. Weźmiesz tą czystą pościel i przebierzesz łóżko. Trochę przyzwoitości. Mój Boże.'' Powiedział wręczając Jaegerowi, prześcieradła które wcześniej wyciągnął z szafy.

''Ale przecież on może zrobić to sam.'' Zaczął się żalić szatyn.

Jego słowa wcale mi się nie spodobały. ''Czy wyglądam na kogoś, kto będzie sprzątał twój burdel?!''

Szmaragdooki od razu aktorsko położył dłoń na swoim torsie, posyłając mi zszokowane spojrzenie i z udawanym oburzeniem wysyczał w moją stronę ''Jak możesz tak mówić o mojej świętej sper-''

Na szczęście zanim chłopak dokończył zdanie, Hanji przymknęła mu dłonią usta.

''Erenie Jaeger. Proszę. Przynajmniej uratuj nas przed swoją bezpośredniością.''

''Halo? Czy ktoś zdaje sobie sprawę z tego ile fajnych małych Erenków mógłbym z tym spłodzić? Toby było wybawieniem dla świata!'' Powiedział chłopak wyginając usta w podkówkę.

''Ok, pomału robi się to zbyt głupie. Chodź Levi, wracamy do kuchni. A ty Eren wiesz co masz zrobić.'' Erwin wyciągnął mnie z pokoju, lekko szarpiąc z rękaw swetra, reszta ekipy podążyła za nami, pozostawiając Jaegera samego z swoim problemem.

Po tym, jak chłopak rzeczywiście zrobił to, o co go poproszono, przyszedł do nas i od razu rzucił się na jedzenie.

''Ale jestem głodny!''

''Mogłeś wcześniej już coś z nami zjeść, ale ty głupku musiałeś zabawiać się z jakąś studentką na boku.'' Hanji znów zaczęła narzekać na przyjaciela.

''Powiedz mi. Jak było?'' Powiedział szeptem Axel, tak że tylko ja jeszcze dosłyszałem jego pytanie skierowane do szatyna. 

''Hm, w porządku. Ale znów nie aż tak fajnie żebym chciał przeruchać ją ponownie. Po prostu wyobrażałem sobie to o wiele lepiej, przy jej tak gorącym wyglądzie.''

''Dlaczego ostatnio tak bardzo interesujesz się starszymi dziewczynami? Przecież możesz mieć laski z naszej szkoły. One z miłą chęcią same wskoczyłyby ci do łóżka.'' Ciekawość ognistowłosego stawała się coraz to większa.

''Wiesz, chodzi o to że są dojrzalsze emocjonalnie niż dziewczyny w naszym wieku i większość tak bardzo się nie przywiązuje do mojej osoby. Raz rżniesz i koniec. Mnie to odpowiada.''

''Eren!'' Wydarła się Hanji. ''Czy umiesz myśleć, albo porozmawiać o czymś innym?!''

''Co znowu? To było po postu wytłumaczenie mojej teorii fuckboya. Uczę chłopaka prawdziwego życia.'' Powiedział czekoladowłosy rozkładając ręce.

Zoe była bardziej rozdrażniona niż wcześniej, ale tylko westchnęła głośno z irytacją.

''W porządku Hanji. Spróbuj to zignorować. Po prostu on chce cię tylko zdenerwować.'' Erwin próbował uspokoić szatynkę.  

Ponownie obróciłem się w stronę Erena posyłając mu zbulwersowane spojrzenie, co oczywiście nie uszło uwadze chłopaka.

''Nie martw się Levi, to nie znaczy, że nie interesuję się osobami w moim wieku lub młodszymi.'' Szatyn uśmiechnął się bezczelnie, puszczając mi oczko.

International Playboy   wersja ERERIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz