69.

3.2K 168 106
                                    

Jean Pov

Armin nadal mnie ignoruje. Znów śpi w naszym wspólnym pokoju, ale nie odzywa się do mnie ani słowem. Starałem się nawiązać z nim jakąkolwiek rozmowę, nadaremno. Chłopak traktuje mnie jak powietrze.

Muszę przyznać, że bardzo za nim tęsknię, nawet nie potrafię skoncentrować się na lejcach. I dzisiaj znów było tak samo, nie dałem rady skupić się na zajęciach i słuchać tego co mówi nauczyciel, dlatego zapytałem go czy mogę na chwilę wyjść do toalety.

Od dni miałem problemy z zasypianiem. Dlaczego? Co się ze mną działo? Jak ten zwykły chłopak mógł mieć na mnie tak wielki wpływ? To nie byłem ja.

Mój sposób poruszania się powoli przypominał trupy z Walking Dead. Byłem półżywy i wyczerpany. Wchodząc do kibla, od razu podszedłem do umywalki, by ochlapać zimną wodą twarz, gdy nagle drzwi sąsiedniej kabiny otworzyły się na oścież.

''Lisa? Co ty tu robisz? Kible pomyliłaś czy co?''

Dziewczyna wzruszyła tylko ramionami ''Wyglądasz na przygaszonego.'' Powiedziała niebieskooka podchodząc do mnie bliżej.

Od kiedy raz coś z sobą mieliśmy, ta dziewucha nie chce mi dać spokoju.

''Wygląd na to że potrzebujesz chwili zapomnienia od rzeczywistości co?'' Powiedziała, przejeżdżając palcem wskazującym po mojej klatce piersiowej, uśmiechnęła się uwodzicielsko.

''Ach, naprawdę na to wygląda?''

''Nie udawaj, nie wiem co cię gryzie, ale mogę ci pomóc o tym zapomnieć. Wtedy podobało ci się tak samo dobrze jak mnie.''

''Nie jestem zainteresowany, wybacz''

Ta głupia laska wciąż się nie poddawała, odsuwałem się od niej tak daleko aż w końcu poczułem za plecami drzwi kabiny. Dziewczyna kusząco oblizała swoje usta.

Fuck.

Czy naprawdę pozwoliłoby mi to zapomnieć o Arminie?

Miałbym wtedy lepszy humor?

Odepchnąłem swoje wątpliwości, zaciągając blondynkę do kabiny, szybko otworzyłem swoje spodnie i posłałem ją na kolana ''Zabierz się do tego szybko, zanim zmienię zdanie.'' Dziewczyna nie dała sobie tego dwa razy mówić, od razu zasysając się na mojej męskości.

Omamiony przyjemnym odczuciem zamknąłem oczy, a na miejscu dziewczyny pojawił się on...

''Mhm~'' Zacisnąłem wargi w cienką linię, by sam siebie uciszyć. Wyobraziłem sobie jak jego język powoli przejeżdża po mojej długości, dokładnie badając każdy zakamarek.

Przez pierwszy moment dopadły mnie wyrzuty sumienia związane z Arlertem, ale szybko o nich zapomniałem, gdy blondynka zaczęła lekko haczyć zębami o moją główkę. ''Ni-nie przestawaj~'' Pociągnąłem ją za kudły, sam nadając tempo. O boże Armin~ w myślach wykrzyczałem jego imię. ''D-dochodzę~'' Po chwili wylałem się w jej usta.

Ciężko dysząc, wyciągnąłem się z jej warg, spoglądając na nią. Połknęła moją spermę, a ja wciągnąłem swoje spodnie.

''Nie ma za co.'' Powiedziała z bezczelnym uśmiechem.

''Tak, tak dziękuję.'' Odpowiedziałem podnosząc oczy i natychmiast zamarłem, gdy zobaczyłem kto stał przede mną z wymalowanym szokiem na twarzy.

Spojrzeliśmy sobie w oczy i od razu zrobiło mi się niedobrze, sumienie od razu dało o sobie znać, czułem się obrzydliwie.

Zdążyłem tylko zobaczyć jak chłopak ucieka z zapłakaną buzią.

''ARMIN CHOLERA ZACZEKAJ!''

Fuck!

International Playboy   wersja ERERIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz