51.

3K 180 51
                                    

Levi Pov

Wszyscy patrzyliśmy na Armina w szoku.

''Zaczekaj proszę. Zatrzymaj się.'' Słyszałem jak Erwin woła za Arlertem.

Wow.

Nawet ja muszę to wszystko powoli przetrawić. A jak musi się czuć w tym momencie Armin i Jean?

Z tego co się orientuję to Kirstein bardzo dobrze wiedział o uczuciach blondyna i nadal go wykorzystał? Jak on mógł?

''Czy to prawda?'' Chciałem wiedzieć i było mi obojętne, że wtrącam się w prywatne sprawy. Jeśli Armin mówił prawdę, to na serio była to gówniana akcja z strony koniomordego.

Chłopak ciężko westchną ''Zajmij się sobą Ackerman.''

Obok mnie o ścianę opierał się Eren, z skrzyżowanymi rękami. Teraz przynajmniej można było go wziąć na poważnie, już nie miał na sobie tylko ręcznika. Choć raz użył swojego mózgu i poszedł się ubrać.

''Dlaczego nie powiedziałeś Arminowi prawdy? Przecież nawet ślepy widzi, że czujesz do niego coś więcej niż tylko przyjaźń, albo jak ty to nazwałeś przyjaźń plus.''

Jego słowa mnie zaskoczyły. Czy to naprawdę powiedział Eren? TEN Eren?

Czekaj...stop... kim on jest i co zrobił z prawdziwym Jaegerem?

''Morda Jaeger.'' Warknął Jean''Nie wymądrzaj się.''

''Wiem że Armin się w tobie buja od pierwszego dnia kiedy cię zobaczył, dlaczego nie przyznasz się do twoich uczuć? Czego się boisz?''

''CO TY WIESZ O UCZUCIACH?!''

Cała sprawa eskalowała w szybkim tempie.

''Ej, ej uspokójcie się.'' Axel próbował załagodzić sytuację.

''Nie rozumiem tego.'' Powiedział zielonooki ''Jeśli już masz kogoś kto daje ci miłość, jak możesz być tak głupi i po prostu odpychać tą osobę od siebie?''

''Powiedziałem że masz zamknąć pysk Eren! JESTEŚ TYLKO ZAZDROSNY, ŻE JA DOSTAWAŁEM MIŁOŚĆ I SYMPATIĘ, RZECZY KTÓRYCH TY W ŻYCIU NIGDY NIE DOSTAŁEŚ I KTÓRYCH NIGDY NIKT CI NIE DA!''

Auć. Nawet mnie to zabolało.

Zanim zdążyliśmy cokolwiek powiedzie, pięści poszły już w ruch. Erwin i Axel z trudnością powstrzymywali szarpiących się przyjaciół.

''Dlaczego musisz wmieszać w to wszystko przeszłość?!'' Wykrzyczał Eren.

''ZAMKNĄĆ SIĘ! OBAJ!'' Teraz to już nawet Smith stracił kontrolę i spokój.

Jak na zawołanie zapadła cisza

''Jean ty zostajesz tutaj i porządnie zastanowisz się nad tym co zrobiłeś. Ty tak samo Eren!'' Później obrócił się w naszą stronę ''Chodźmy szukać Armina.''

Bez sprzeciwu ruszyliśmy na poszukiwanie naszego współlokatora.

International Playboy   wersja ERERIWhere stories live. Discover now