71.

2.9K 167 44
                                    

Levi Pov

Od kiedy po raz drugi przespałem się z Erenem, chłopak zachowywał się wobec mnie dokładnie tak, jak to wtedy ujął. Czyli byłem jego dziwką do pieprzenia, bo po co ma sobie zawracać głowę innymi, skoro ma mnie. 'Dziwka' może dokładnie nie użył tego słowa, ale właśnie o to mu chodziło. A ja? Po prostu nie mogłem nic na to poradzić, więc mu na wszystko pozwalałem.

Tak jestem głupi i naiwny, dlatego nie umiałem go spławić. A po drugie... wcale nie chciałem tak zrobić. Każdej nocy kiedy on już spał, zapalałem nocną lampkę, by lepiej widzieć jego śliczne rysy twarzy. Chłopak, poza jego charakterem, był idealny. Ale jak to mówią idioci zawsze maja największe wzięcie. A akurat ten idiota mnie pociągał i nie wyglądało na to, by szybko się to zmieniło.

Opuściłem mój pokój by zobaczyć mojego małego przyjaciela. Nie! Nie chodził o 'Levi Juniora', tylko o naszego Armina. Od kilku dni prawie nic nie jadł i nie chciał z nami rozmawiać. Znów zaczął nocować u Hanji na polowym łóżku, a Kirsteina unikał jak ognia. Zdecydowanie jego nagła zmian zachowania miała coś wspólnego z Jeanem. 

Zapukałem do drzwi, mówiąc że to ja, na szczęście wpuścili mnie do środka. Co nie zdarzyło się przez poprzednie dni. Usiadłem na łóżku obok blondyna, mocno przytulając go do siebie ''Chcesz ze mną o tym porozmawiać?'' Czekałem na jego odpowiedz, ale zamiast tego usłyszałem głośny szloch.

''Ciiii wszystko będzie dobrze.'' Wyszeptałem mu w ucho, próbując go uspokoić.

Chłopak pokręcił głową ''Nigdy już nie będzie dobrze. Dał sobie obciągnąć jakiejś suce tylko po to, by udowodnić że nic do mnie nie czuje, tylko dlatego by zakamuflować swoją orientację. Nienawidzę go!''

''Rozumiem o czym mówisz Armin. Uwierz. Wiem bardzo dobrze.'' Ponieważ zawsze boli, kiedy Eren po seksie zaczyna mnie kompletnie ignorować. Tylko że ja, nie daję tego po sobie poznać, ponieważ tylko w ten sposób mogę poczuć jego bliskość.

A kto wie, może opłaca się czekać, może kiedyś ten szmaragdooki 'ideał' się we mnie zakocha.

International Playboy   wersja ERERIWhere stories live. Discover now