24.

3.7K 224 95
                                    

Levi Pov

Zrobiłem kilka kroków w tył. Mój oddech przyśpieszył. Nieudolnie próbowałem zrzucić jego ręce z moich bioder, by wyrwać się z uścisku. ''Nic z tego! Nikomu o niczym nie powiesz Jaeger i nawet sobie nie myśl, że taka sytuacja kiedykolwiek się powtórzy, nigdy! Rozumiesz!''

Niestety po chwili zajarzyłem, że moje wykrzyczane słowa nie dotarły do szatyna.

''Odmawiasz mi? Lubię to~ uwielbiam zdobycze które nie dają się tak łatwo złapać.''

''Nie Eren, teraz tak na serio. Skończ z tym gównem.'' Cofam się kolejny raz, ale tym razem zielonooki nie robi następnego kroku w przód. Odpuścił sobie?

Niekoniecznie.

Chłopak w ciągu sekundy wyciąga ręce do przodu, popychając mnie w tył, liczę na twarde zderzenie z podłogą, lecz ląduję na czymś miękkim. Materac? Brawo za moją orientację w terenie, a raczej w pokoju...

Chłopak wykorzystał moment mojej nieuwagi i w następnej chwili usiadł na moich biodrach. Moje nadgarstki zostały przygwożdżone nad moją głową, zero szansy na jakąkolwiek obronę.

Chłopak pochylił się niebezpiecznie do przodu. '' Dlaczego się tak zachowujesz Levi? Nie słyszałeś co mówili inni? To ja jestem najbardziej prestiżowym playboyem w tej szkole i jeśli czegoś chcę to, to dostanę. Obojętnie czy moja ofiara odda mi się dobrowolnie czy nie, rozumiesz?'' Wysyczał mi do ucha.

Spojrzałem na niego zszokowany, a moje serce zaczęło szybciej bić. Teraz wiedziałem, że Eren nie cofnie się przed niczym. Mój oprawca pochylił się jeszcze bardziej, składając na mojej wyeksponowanej szyi pocałunek, zasysając się zaborczo na skórze, tworząc soczystą malinkę.

Zajęczałem cichutko, nic nie mogłem na to poradzić. Zbyt intensywnie reagowałem na taki dotyk, przez to samego siebie w duchu przeklinałem. Jaszcz nikt nie pieścił mnie w ten sposób.

''Sam jesteś sobie winien Levi. Twój widok był zbyt zajebisty. Czego nie dam rady, a co najważniejsze wcale nie chcę zapomnieć.'' Powiedział przesuwając głowę o kolejny centymetr, delikatnie przygryzając zębami nowy kawałek nagiej, jeszcze nieoznaczonej, skóry.

''A-ach! Mhm~ przestań proszę E-Eren~.''

''A więc to jest twój słaby punkt kochanie~ dobrze wiedzieć.'' Przejechał językiem po świeżo zrobionej malince, w tym samym czasie dociskając bardziej swoje biodra do moich.

''Eren p-proszę nie~'' Powoli sytuacja ta, stawała się coraz to bardziej krytyczna, co w ogóle mi nie odpowiadało. Z całą siłą, jaka mi została, próbowałem wyrwać się z jego uchwytu, co po chwili szarpaniny, mi się udało. Z wielkim trudem zepchnąłem z siebie ciało chłopaka i ciężko dysząc, szybko wstałem z łóżka.

''Powiedz, czy przypadkiem nie przestrzegasz pewnej zasady, mówiącej o tym że trzymasz ręce z daleka od współlokatorów?!'' Wykrzyczałem oburzony.

Jaeger spojrzał na mnie z rozbawieniem. ''Levi, Levi, Levi. Wiesz po co są zasady?

Po to by je łamać, a ty kochaniutki, powiedzmy że wygrałeś nagrodę główną. Gratuluję.''




Masakra jak mi się te nazwiska mylą, tu jest 'Jaeger' tam jest 'Jeon' niby inne, ale wizualnie mi umyka XD widzę 'J' na początku i mój mózg nie przetwarza już dalszej informacji XD 

International Playboy   wersja ERERIWhere stories live. Discover now