Gdy wstałaś mężczyzny nie było już obok. Zamiast jego rozgrzanego ciała poczułaś szorstką strukturę zgiętej kartki. Sięgnęłaś po nią i zaczęłaś czytać.
Hej,
Mam nadzieję, że spałaś dobrze.
Na dole masz małe śniadanko.
Nakarmiłem już twojego kota, chyba z nim źle.
Przepraszam, że nie jestem obok ale zadzwonili z wytwórni, że mamy być wcześniej.
Jak coś dzwoń.
~Twój ChimChim
Uśmiechnęłaś się, był taki słodki i kochany. Czytałaś liścik kilka razy.
" Twój ChimChim" - te słowa odbijały się echem po twojej głowie.
Nagle wróciłaś uwagę na ważne zdanie. Jak to z twoim kotem jest źle?
Zerwałaś się szybko i zaczęłaś szukać kota. Chwilę później go znalazłaś. Leżał jak boku ciężko oddychając.
- Kotku co ci jest?- zapytałaś kucając obok niego, w tym momencie tak cholernie chciałaś, żeby ci odpowiedział. Kot spojrzał na ciebie i jęknął płaczliwie. Odechciało ci się śniadania. Chciałaś od razu jechać do zaprzyjaźnionego weterynarza, ale wiedziałaś, że najpierw musisz do niego zadzwonić. W dodatku jako twój przyjaciel nie puściłby cię z domu bez śniadania. Chyba, że twój kot by się wykrwawiał.
Ruszyłaś do kuchni chcąc szybko zjeść, przebrać się i wyjść. Taki był twój plan. W dodatku w czasie śniadania zadzwonisz do weterynarza. Na stole zauważyłaś rozczulający widok.
Boże ten chłopak to skarb. Zjadłaś i wypiłaś szybko to co zostało naszykowane i idąc do łazienki zadzwoniłaś do przyjaciela. Powiedział, że będzie czekał na ciebie i twoją kotkę. Szybko cię przebrałaś i związałaś włosy. Wróciłaś do kota wkładając go do transportera. Niemal biegiem znalazłaś się w przychodni.- Spokojnie, na pewno nic mu nie jest - uspokajał cię weterynarz. Wyjął kotka i zaczął badać.
- Wygląda to na to że spadł z wysokiej wysokości - stwierdził. - Trzeba zrobić prześwietlenie, krew też pobierzemy - zarządził. Bałaś się, co jeśli sobie coś złamał. Kiedy jego pomocnice zabrały kota, mężczyzna wrócił do ciebie. - Może weź wolne... Jeśli nie jest to bardzo poważne to wróci do domu ale będziesz musiała go obserwować... Jeśli to poważne to zostanie u nas - tłumaczył spokojnie, a ty tylko pokiwałaś głową. Zadzwonić do Jimina. Tylko taki miałaś teraz cel. Wybrałaś numer chłopaka, który po chwili odebrał.
- ChimChim? Nie mogę dzisiaj przyjść do pracy... Miałeś racje, coś nie tak jest z moim kotem. Przepraszam muszę się nim zająć - trajkotałaś przejęta.
CZYTASZ
Prawdziwy Ty| Suga ✔
RandomSuga- bad boy o niewyparzonym języku. Niemiły, niekulturalny, szczery do bólu. To jest prawdziwy Min Yoongi. Bohaterką opowieści jesteś... Ty! Czy nie grzeczny chłopak potrafi się zmienić? *występują wulgaryzmy i sceny +18* ~Okładkę wykonała korkoc...