*54*

18.4K 1K 798
                                    

Suga trzymał cie mocno w objęciach, przez dobre parę minut. Wreszcie odsunął się delikatnej od ciebie i spojrzał na twoją twarz.

Czułaś się skrępowania. Dosyć, że nie jesteś w ogóle pomalowana, nie mówiąc tu już o jakimkolwiek ogarnięciu. Nie myłaś się, na dobra sprawę, od dwóch dni. Dodatkowo twoja twarz na pewno była opuchnięta i zaczerwieniona od chwilowego płaczu z bólu sprzed chwili.

- Jesteś piękna- szepnął chłopak jakby czytając w twoich myślach i założył ci kosmyk włosów za ucho.

- Chcesz odwrócić uwagę od swojego czynu?- prychnęłaś śmiejąc się trochę.

- Nie, chce ci uświadomić jak bardzo piękna jesteś- uśmiechnął się delikatnie.

Podniósł cie z ziemi i posadził na łóżku.

- Czas zmienić opatrunek- stwierdził i otworzył szufladę wyciągając z niej wszystkie potrzebnę rzeczy.

Zaczął delikatnie odwijać bandaż z twojego uda. Patrzyłaś jak zwinnie, a zarazem delikatnie to robi. Spojrzałaś na chłopaka. Jak on się tego nauczył?

- Nie patrz tak na mnie. Stresuje się- zaśmiał się.

Odwróciłaś wzrok. Jeszcze chwila, a po raz pierwszy zobaczysz swoją ranę i zobaczysz prace Sugi.

Została już tylko gaza. Zamknęłaś oczy, a chłopak ja zabrał. Spojrzałaś niepewnie w dol. Zobaczyłaś bardzo precyzyjnie i ładnie zszytą ranę. Przeraziło cie to trochę.

- Gdzie nauczyłeś się tak zszywać?- zapytałaś.

- Niektóre sytuacje wymagają takich zachowań- mruknął jedynie. - Ładnie się goi. Mogłabyś napiąć mięsień? Nie wydaje mi się żebyś coś uszkodziła, ale dla pewności- tłumaczył.

- Bawisz się w lekarza?- zaśmiałaś się i posłusznie wykonałaś jego polecenie.

- Cóż... PAN doktor musi dokładnie zbadać swoją pacjentkę- powiedział niskim, seksownym głosem i szybkim ruch ściągnął z ciebie koszulkę.

- Co ty? - spojrzałaś zaskoczona na leżąca już gdzieś za Suga koszulka.

- Mówiłem, że muszę cie zbadać- odpowiedział jedynie i delikatnie cmoknął twój obojczyk.

Chwile później zjechał pocałunkami delikatnie niżej. Robił mokre ślady, aż trafił na mostek.

- Czy ma pani problemy z sercem?- zapytał troskliwym tonem, starając się brzmieć rzeczowo.

- Nie. Coś nie tak, panie doktorze?- odpowiedziałaś uroczo, bawiąc się razem z nim.

- Bije pani bardzo szybko... Muszę to dokładniej zbadać- poinformował cie i przejechał dłonią po brzegach miseczki po lewej stronie.

Chwilę później jego dłoń zacisnęła się na materiale i odsłoniła pokaźniejszy kawałek twojej piersi.

Chłopak przyłożył tam usta i delikatnie zassał skórę przygryzając ją. Jęknęłaś na jego poczynania. Chwilę później odsunął się zostawiając krwawy ślad na twojej piersi.

- Chyba jest wszystko w porządku- uśmiechnął się i odsunął od ciebie.

- Panie doktorze mam taki mały problem- zaczęłaś nieśmiało.

- Słucham- był ciekawy.

- Ostatnio boli mnie brzuszek- mruknęłaś.

- Zaraz coś zaradzimy - uśmiechnął się i delikatnie ułożył cię na materacu.

Prawdziwy Ty| Suga ✔Where stories live. Discover now