*51*

20.1K 1K 868
                                    

Kiedy zasnęłaś z wyczerpania Yoongi skończył opatrunek. Opadł delikatnie na twoje biodro również wykończony. Oddychał głęboko próbując uspokoić swój stan. Podniósł głowę i spojrzał na twoją załzawioną twarz.

To wszystko przez niego. To on ściągnął na ciebie to niebezpieczeństwo. Pierwszy raz od dłuższego czasu chłopaka dopadły wyrzuty sumienia.

Postanowił zabrać cię i położyć do łóżka, abyś wygodnie odpoczęła. Podniósł się i wsunął dłoń pod twoje kolana. Zatrzymał się czując dłoń przyjaciela na swoim barku.

- Ja to zrobię. I tak mnie trzyma- zapewnił Hoseok pokazując na zaciśnięta na jego koszulce dłoni.

Mężczyzna zamknął oczy i pokiwał głową pozwalając zabrać cię przyjacielowi. Opadł na kanapę i zatopił twarz w dłoniach.

Dlaczego spotkało to właśnie ciebie? Dlaczego nie pojechał z tobą? Cholerny telefon od tego dupka wszystko popsuł. Dlaczego nie zabronił ci jechać, tylko poprosił o pomoc Seokjina?

- Co się tam stało tak właściwie?- zapytał spoglądając na najstarszego członka.

- Pojechaliśmy po te rzeczy, [T/I] poszła do pokoju się pakować, a ja zostałem w korytarzu rozglądając się. Kazałem się jej pośpieszyć, bo coś mi nie grało. W casie, gdy zbierała wszystko co potrzebne zacząłem przeglądać pokoje. Kiedy już mieliśmy wychodzić zobaczyłem coś w salonie. Kazałem jej uciekać do samochodu. Resztę już wiesz - opowiedział Jin.

- Widziałeś kto to?- spytał wstając.

- Nie, był ubrany na czarno. Gdy tylko zobaczyłem, że coś się rusza kazałem uciekać - odpowiedział spokojnie.

- Cholera... Mam nadzieję, że [T/I] coś widziała... Albo może lepiej żeby nie - mruknął drapiąc się po głowie.

- Co teraz?- zapytał JHope, który wrócił z pokoju.

- Nie jest źle... Na razie ma mieć wolne przez pięć dni, aż do kolejnych waszych nagrań... - westchnął. - Nie może zostać sama. Zawsze musi być ktoś z nią - powiedział poważnie rozglądając się po członkach zespołu. - Chcę tylko, żeby ona była bezpieczna - dodał i wyszedł z domu.

****

Obudziłaś się szczelnie okryta kołdrą. Było ci strasznie zimno, ale zbyt bardzo chciało ci się siku.

Wygrzebałaś się z pościeli i gdy tylko podniosłaś się do siadu jęknęłaś z bólu.

Popatrzyłaś na swoje nogi. Jedna z nogawek była ucięta jak na krótkie spodenki, a bandażem zostało owinięte udo. Druga była nietchnięta, jak w zwykłych długich dżinsach. Jakby nic się nie stało.

Położyłaś nogę na zimnej podłodze, a przy rannej musiałaś sobie pomoc rękami by zbytnio nie napinać mięśnia.

Było ci strasznie zimno, więc kulejąc podeszłaś do szafy i wyciągnęłaś bluzę Yoongiego. Opierając się na zdrowej nodze stałaś i ubierałaś się. Opatuliłaś się rekami i zaciągnęłaś się zapachem chłopaka. Mimo, ze bluza była świeżo z prania przesiąkła już zapachem Sugi.

Ruszyłaś ledwo człapiąc do łazienki. I w połowie drogi oprzytomniałaś. Cholera przecież ty masz okres. Z zaciętą mina szybciej przebierałaś nogami szurając po podłodze. Czułaś palący ból, ale potrzeba była zbyt pilna.

- Gdzie idziesz?- zaczepił cie Hobi, opierając się o framugę drzwi z kubkiem parującego napoju.

- Do łazienki- mruknęłaś. - A mógłbyś mi przynieść podpaskę, mam w torbie... Nie chce mi się wracać - uśmiechnęłaś się do chłopaka. - W podskokach- pośpieszyłaś go ruchem reki.

Prawdziwy Ty| Suga ✔Where stories live. Discover now