*16*

26.2K 1.3K 1K
                                    

Wstałaś. Spałaś niewiele. Wczoraj z wrażenia nie mogłaś usnąć. W głowie ciągle latała ci melodia, którą grałaś z Sugą. Myłaś dłonie i twarz wiele razy, ale nadal czułaś ten zimny i przyjemny dotyk. Co on z tobą zrobił?

Dzisiaj teoretycznie miałaś wolne, ale wolałaś być przygotowana. Ubrałaś się i ogarnęłaś włosy. Makijaż zrobisz jeśli będziesz miała wychodzić.

Chłopcy mieli mieć dzisiaj próbę do wieczora, ale wiedziałaś, że może im coś skoczyć do głowy. Siedziałaś i przeglądałaś poranną prasę. Nigdy nie myślałaś, że będziesz to robić, ale z nudów wszystko jest możliwe. Popijałaś kawę. Postanowiłaś na śniadanie zrobić coś... bardziej polskiego.

Wyjęłaś jajka z lodówki i zaczęłaś roztapiać masło na patelni. Ach te twoje zachcianki...Czekałaś, aż masło się rozgrzeje i postanowiłaś zrobić to co robią kucharze. Wbiłaś jajka do miseczki i je roztrzepałaś. Czy to zmieni smak? Zaśmiałaś się ze swojej głupoty.

Nagle zadzwonił telefon. Rozejrzałaś się po kuchni poszukując urządzenia. Gdy je zlokalizowałaś nie patrząc nawet na numer odebrałaś.

- Halo? [ T/I]?- odezwał się podekscytowany głos twojej przyjaciółki.

- Nie święty mikołaj- zaśmiałaś się wlewając jajka na patelnie.

- Bardzo śmieszne... Znów robisz sensacje na stronie - wyjawiła jakby to był sekret.

- Dobrze wiesz, że się w to nie bawię... Tylko i wyłącznie pozuje dla ciebie- mruknęłaś mieszając jedzonko.

- Ale pomyśl... Wpadnie ci trochę dodatkowych groszy do kieszeni... - próbowała cię przekonać.

- Nie ma mowy. Mam pracę, nawet dobrze płatną... Po za tym jak będę na sesji i oni nagle będą mnie potrzebować to co? Wybiegnę? - prychnęłaś rozglądając się za solą.

- Ech, jak chcesz... Przemyśl to - powiedziała. - Miłego dnia- dodała na koniec radośnie.

Pożegnałyście się, a ty spokojnie mogłaś dokończyć swoje danie. Albo nie. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Spojrzałaś w górę. Czego znowu? Wyłączyłaś gaz i ruszyłaś do drzwi. Nie spodziewałaś się tego widoku z rana.

- Yoongi?- zmarszczyłaś brwi, a chłopak wszedł do środka.

Twoje serce trochę szybciej zabiło gdy poczułaś jego męskie perfumy. Zamknęłaś drzwi zruszając ramionami. Przecież nie mogłaś liczyć na ciepłe przywitanie. Ruszyłaś za chłopakiem do kuchni.

- Co to?- zapytał wskazując na patelnie.

-Jajecznica- wzruszyłaś ramionami

-Jaje- co? - zapytał zdziwiony.

- Chcesz spróbować?- spytałaś wyciągając dwa talerze. Nałożyłaś sobie i jemu. Podałaś mu widelec. Chłopak spojrzał na ciebie trochę zdziwiony.

- Nie zjesz tego pałeczkami- westchnęłaś i zaczęłaś jeść.

Spożywaliście posiłek w ciszy. Pozmywałaś i usiadłaś znów naprzeciwko niego.

- Co się stało?- zapytałaś w ogóle na niego nie patrząc. Czarna ciecz w twoim kubku wydawała się ciekawsza. Mężczyzna nagle się ożywił.

- Powiedz, że masz jakąś ładną sukienkę - poprosił.

- A co chcesz pożyczyć? Nie zmieścisz się- zaśmiałaś się cicho pod nosem.

- Pytam poważnie- spojrzał na ciebie zniecierpliwiony.

- Oczywiście, że mam- powiedziałaś upijając łyk kawy. Spojrzałaś na niego ukradkowo. Obserwował twoje ruchy. Był jakiś zestresowany.

- Mógłbym cię prosić o przysługę?- zapytał trochę się krzywiąc i pocierając dłonie. Odstawiłaś kubek. Chyba się przesłyszałaś. - Ja wiem, że między nami nie jest zbyt dobrze, ale...- mówił jak najęty. Dobrze, że ma dobrą dykcję, bo nawijał skubany.

- Yoongi o co chodzi?- spytałaś przerywając mu. Chciałaś wiedzieć o co chodzi. On raczej nie wstaje tak wcześnie bez powodu. Zaraz oni nie mieli mieć próby? Tym bardziej dziwne.

- Posłuchaj to może się wydawać dziwne... I trochę straszne... To tylko na jeden wieczór..- mówił.

-Zaczynam się bać- powiedziałaś lekko odchylając się do tyłu, biorąc łyk kawy. Mężczyzna westchnął i spojrzał w twoje oczy.

- Zostaniesz moją dziewczyna?- zapytał prosto z mostu, a ty wyplułaś napój do kubka. Chłopak trochę się skrzywił. - Na jeden wieczór - dopowiedział.

- To co powiedziałeś jest niedorzeczne... - wstałaś od stołu, by umyć kubek. Suga wyprostował się patrząc na ciebie.

- Sam nie wierze, że cię o to proszę - westchnął drapiąc się po karku. - Chodzi o to, że moja kuzynka się zaręczyła... Mamy rodzinną imprezę... Nakłamałem, że mam dziewczynę, bo nie daliby mi spokoju... - tłumaczył.

- Za swoje kłamstwa trzeba płacić- wzruszyłaś ramionami idąc do salonu. Min ruszył za tobą.

- Tylko na jeden wieczór, nikt się o tym nie dowie... Nawet nie może. Nie będziemy naprawdę parą... Wszystko będziemy udawać... To tylko gra- mówił. - Jesteś idealna na wyobrażenia moich rodziców... To co wczoraj pokazałaś tylko o tym świadczy.. - na wspomnienie wczorajszego dnia czułaś jak po twoim ciele rozpływa się ciepło. - Zapłacę ci- dodał nagle. Zmarszczyłaś brwi.

- Nie interesują mnie pieniądze- powiedziałaś twardo.

- Po prostu mi pomóż... - jęknął. - Proszę- dodał cicho. Spojrzałaś na niego.

- Co ty powiedziałeś?- zapytałaś zdziwiona.

- Nie każ mi tego powtarzać- spojrzałaś na niego krzywo, westchnął- Proszę?- powiedział uśmiechając się słodko. Nie mogłaś się nie zgodzić.

- Zrobię to ze względu na naszą przyjaźń- odpowiedziałaś wreszcie, a chłopak mocno cię przytulił

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Zrobię to ze względu na naszą przyjaźń- odpowiedziałaś wreszcie, a chłopak mocno cię przytulił. - Ale mam warunki, konkretnie dwa - dodałaś lekko go od siebie odpychając.

- Jasne, mów - powiedział siadając z tobą na kanapie.

- Zero całowania - zaczęłaś.

- Będziemy parą - oburzył się.

- Tylko w policzek- zeszłaś na kompromis, a chłopak przytaknął. - Nikt ma się o tym nie dowiedzieć - zakończyłaś.

-Dobrze, zgadzam się - uśmiechnął się. - Przyjęcie jest jutro. Przyjadę po ciebie o 16, bo o 17 mamy być na miejscu... Wystrój się jakoś ładnie... Potrafisz to... Do zobaczenia - powiedział i wyszedł.

Opadłaś na kanapę. Co tu się właśnie wydarzyło?

Ruszyłaś do pokoju, by poszukać jakiejś ładnej sukienki na jutro. Znając siebie, wiedziałaś, że jutro byś nie dała sobie z tym rady. Przebierałaś się kilka razy ale nic nie było TYM. Wreszcie twój kot wszedł do szafy i zamiauczał. Ruszyłaś w jego stronę.

-Co tam kotku?- zapytałaś jakby potrafił ci odpowiedzieć. machnął jedynie łapką zahaczając delikatnie o materiał. Zmarszczyłaś brwi i wyjęłaś wieszak.

To sukienka, którą dostałaś od swojego wujka. Nigdy jej jeszcze nie założyłaś. Jest idealna.

Uśmiechnęłaś się i pogłaskałaś kota za uszkami. Resztę dnia spędziłaś oglądając z kotem różne programy w telewizji.

*

Dam dam dam

zwroty akcji :D

Bayo <3

Prawdziwy Ty| Suga ✔Where stories live. Discover now