*42*

20.1K 1.1K 1K
                                    

Wyszłaś z łazienki. Musiałaś wziąć prysznic. Kiedy wróciłaś do pokoju, Yoongiego już nie było. Ruszyłaś do salonu, a tam zobaczyłaś bawiącego się z twoim kotem Tae.

- [T/I] wstałaś! - zawołał uradowany, a ty uśmiechnęłaś się.

- Wstałam wcześniej... Gdzie reszta? -zapytałaś.

- Jin hyung i Namjoon hyung poszli do sklepu, Jimin, Jungkook i JHope hyung do choreografa coś zatwierdzić, a Suga hyung gdzieś wsiąknął zapewne by tworzyć - uśmiechnął się. - A ja jestem tutaj - charakterystyczny kwadratowy uśmiech zagościł na twarzy V i jego śmiech wypełnił pokój.

- Jesteś głodny?- zapytałaś zmieniając temat, a chłopak pokiwał energicznie głową. Wyglądał jak duży dzieciak... W sumie nim jest.

- Chodź, zrobię ci coś dobrego - ruszyłaś w stronę kuchni.

- Jin hyung cię zabije - powiedział siadając na krześle przy stole.

- Niby dlaczego? - spytałaś wyciągając patelnie. Miałaś zamiar zrobić omlety.

- Bo wyciągasz jego ulubioną różową patelnie - wskazał na przedmiot palcem. Była idealnie wyczyszczona i nawet nie porysowana.

- To może...- mruknęłaś sięgając do szafki.

- Zapomnij o wszystko cię zabije- uprzedził.

-W takim razie to nie ma znaczenia - wzruszyłaś ramionami i położyłaś tą nieszczęsną różową patelnię na blacie.

Sięgnęłaś do lodówki po jajka i przetrzepałaś szafki w poszukiwaniu odpowiednich składników. Tae nie był zbyt pomocny, ponieważ sam nie wiedział gdzie co się znajduję. Ale przynajmniej potrafił cię rozbawić.

Po kilku minutach dwa omlety były gotowe. Podałaś talerz z potrawą chłopakowi i usiadłaś obok niego. Wsadził widelec do buzi i chwilę potem uśmiechnął się.

- To jest pyszne! - wykrzyknął i pochłaniał jedzenie naprawdę szybko.

Kiedy skończył ty byłaś dopiero w połowie, więc nadal głodny Tae zabrał jeszcze kawałek z twojej porcji. Westchnęłaś i oddałaś mu resztę. Niech się chłopak naje. Wstałaś od stołu i umyłaś wszystko.

W momencie kiedy odłożyłaś rzeczy na miejsce do domu wpadł Jin i Rapmon.

- Kto gotował?! - zapytała z korytarza księżniczka.

- [T/I]! - odpowiedział Tae i wymknął się z kuchni.

Chwilę później wpadła do niej dwójka z pełnymi torbami zakupów.

- Jeśli któryś z moich akcesoriów do gotowania ucierpiał to cię zabiję - zagroził wskazując na ciebie palcem.

- Nic się nie stało. Nie ma nawet ryski - uśmiechnęłaś się, a Jin ruszył by wszystko sprawdzić.

Namjoon w tym czasie położył jedną torbę na stole, a ty podeszłaś by mu pomóc. W momencie gdy podnosił drugą podłożyłaś dłoń pod torbę i dobrze zrobiłaś. Jedno z uch torebki rozerwało się i wszystko wypadłoby na podłogę gdyby nie ty.

- Dzięki - szepnął zakłopotany chłopak, a ty jedynie się uśmiechnęłaś.

- Masz farta, że moja patelnia nie ucierpiała - wyprostował się Jin, który niczego nie zauważył.

- Mogę pomóc ci przy obiedzie? - zapytałaś.

- Nie ma mowy - uciął temat.

- Proszę - nie dałaś tak szybko za wygraną. - Pokaże ci swój autorski przepis... Tak właściwie sposób jak przyrządzam i doprawiam kaczkę - uśmiechnęłaś się.

Prawdziwy Ty| Suga ✔Where stories live. Discover now