Rozdział 31

37.3K 1.2K 164
                                    

Wysprzątałam dom na błysk. Rodzice Mike'a wracają za dwa dni więc mam dwa dni świętego spokoju. Niestety  jest tu też Reychel która uprzykrza mi życie na każdym kroku. Ciągle coś chce;to jedzenie, to żebym jej coś wyprasowała czy wyprała. Zachowuje się jak pieprzona księżniczka, a nawet tu nie mieszka.

Na szczęście teraz gdzieś wyszła więc mam chwilę spokoju. Wyszła chyba z jakimś nowopoznanym chłopakiem.

-Skończyłaś?-usłyszałam głos Mike'a a po chwili poczułam jego duże dłonie na mojej talii.

-Tak-westchnęłam.

-Wiesz, że wyglądasz dzisiaj zajebiście?-mruknął mi do ucha zagryzając jego płatek. Poczułam jak stado motyli w moim brzuchu eksploduje.

-A co? Wcześniej tak nie wyglądałam?

-Zawsze wyglądasz zajebiście, ale dzisiaj to już wow.

Zupełnie nie wiem o co tyle szumu. Ubrałam tylko różową koszulę którą lekko odpięłam i do tego czarne jeansy z dziurami. Włosy postanowiłam rozpuścić.

-Ty też wyglądasz dzisiaj seksownie-wyszeptałam odwracając się w jego stronę.

-Tak?-spytał jeżdżąc nosem po mojej szyji.-jak seksownie?

-Bardzo bardzo-wyszeptałam zarzucając mu ręce na szyje.

-Ty i tak wyglądasz lepiej-odparł aby następnie wpić się w moje usta. Pocałunek był zupełnie inny;szybki, zasłachanny, a jednocześnie delikatny.

Pchnął mnie na ścianę i umieścił moje nadgarstki po bokach mojej głowy. Droczył się ze mną skurczybyk. Nie pozwalał mi go dotykać. Widział, że chciałam się wyszarpać. Uśmiechnął się tylko, aby później znowu mnie pocałował. Jego ręke zjechały na mój tyłek. Ścisnął go, a ja jęknęłam mu w usta. Podniósł mnie przez co oplotłam go nogami w pasie. Motyle w moim brzuchu eksplodowały drugi raz. To było coś fantastycznego. Przy nikim się tak nie czułam.

-Nawet nie wiesz co chce teraz z tobą zrobić-wyszeptał w moje usta.

-Więc to zrób-od dawna się nad tym zastanawiałam. Nie mogę cały czas uciekać. Chcę się z kimś kochać i chce żeby sprawiało mi to przyjemność. Bałam się, ale byłam pewna, że Mike jest tym jedynym.

-Jesteś pewna?-zapytał.

-Jak nigdy.

-Na pewno?

-Bo się rozmyślę-warknęłam.

-Ostra-zaśmiał się i ponownie mnie pocałował, a potem zaczął nieść mnie do swojego pokoju. Bałam się, że mnie upuści, ale trzymał mnie za tyłek mocno co chwile go ściskając. Moje ręce umieściłam pod jego koszulką badając każdy mięsień.

Nawet nie wiem kiedy położył mnie na łóżku, a sam zawisł nade mną obdarowując moje usta, nos i szyję pocałunkami i robiąc mi wiele malinek.

-Teraz jesteś moja-wyszeptał całując malinkę. Wszczepiłam palce w jego włosy i cicho pojękiwałam gdy całował mój dekolt, aby później podopinać moją koszulę. Ja ściągnęłam jego podkoszulek tak, że zostaliśmy bez górnej części.

Mike chwycił zapięcie od mojego stanika i spojrzał mi w oczy.

-Jesteś pewna? Jeszcze się możesz wycofać.

-Chce tego Mike. Prosze-wyszeptałam niemal błagalnie, a mężczyzna delikatnie mnie pocałował, a później rozpiął mój stanik. Zaczęłam zakrywać się rękami, ale mężczyzna wziął moje nadgarstki i położył na łóżku.

-Nie zakrywaj się. Jesteś piękna. Udowodnie ci to-całował moją szyje, a po chwili ssał i lizął moje piersi. Jęczałam i wiłam się pod nim, a dopiero początek. Przez przypadek otarłam się o jego wybrzuszenie.

-Kurwa-syknął.-kobieto, spokojnie.

Zaśmiałam się krótko, a ten ponownie zaczął całować moje piersi, zaraz potem wracając do ust. Szybko odpięłam jego pasek, a spodnie wykopał gdzieś w kąt. Rozpiął również moje spodnie. Dobrze, że dziś ubrałam czarny komplet bielizny. Jego ręka powędrowała pod moją bielizne, a ja cała zesztywniałam.

-Odpręż cię kochanie-mruknął mi do ust.-wiem co robie. Nie bój się.

Ponownie złączyliśmy nasze usta. Jęczałam czując jak Mike głaszcze moje miejsce intymne, aby zaraz potem włożyć dwa palce.

-Jesteś mokra i gotowa-wysapał poruszając palcami coraz szybciej. Wygięłam się w łuk głośno jęcząc. Modliłam się, aby nikt nie przyszedł do domu. Zaraz potem wyciągnął palce i delikatnie ściągnął moje majtki. Byłam całkiem naga. Chwyciłam jego bokserki i jednym ruchem zdjęłam z niego. Mike zaczął mnie całować wszędzie. Zatrzymał się na chwile na mojej kobiecości, a gdy jego usta dotknęły mnie tam wyjęczałam głośno jego imie.

-Ktoś tu cie niecierpliwi-zaśmiał się. Z szuflady wyjął prezerwatywe i założył na swojego członka powracając do moich ust.

-Będe delikatny-wysapał, a ja pokiwałam głową. Gdy poczułam jak we mnie wchodzi zamknęłam oczy czując ból.-zaraz przejdzie. Spokojnie-znowu zaczął mnie całować; po woli i delikatnie, a gdy zaczął się poruszać byłam jak w niebie. Jęczałam nie panując nawet nad tym, czy może słyszeć nas cała okolica.

-Jesteś cudowna-wysapał ruszając się coraz szybciej. Zarzuciłam swoje nogi na jego biodra i oplotłam go nimi, a Mike zaczął poruszać się coraz szybciej. To uczucie było niedoopisania.

-Mike...-wyjęczałam czując olbrzymią błogość. Wbiłam palce w jego skórę i zamknęłam oczy głośno jęcząc.Zaraz potem Mike opadł na mnie i spojrzał mi w oczy.

-To był najlepszy sex w moim życiu-wyszeptał. Wyrzucił zużytą prezerwatywe do kosza i położył się obok mnie przyciągając mnie do siebie, a ja zmęczona wtuliłam się w niego.

-Śpij księżniczko. Wymęczyłem cie-zaśmiał się całując mnie w cuzbek głowy, a ja po chwili zamknęłam oczy.

Jesteś tylko mojaWhere stories live. Discover now