- Czego chcesz, Jeon?
-Nic, tak przechodziłem - pociągnął go za włosy, uśmiechając się lekko. - Laleczka zmieniła fryzurkę - zauważył, pomimo iż włosy Kima przybrały tylko nieco jaśniejszy odcień blondu.
-Gratulacje za spostrzegawczość, dziesięć punktów dla Hufflepuffu panie Jeon, a teraz spadaj stąd- mówił nadwyraz spokojnie.
-Nie byłbym w tym domu, idioto- uderzył go w ramię. - A teraz porozmawiajmy o tym, że Min i Park chyba zaczynają o nas zapominać -liczył na jakąś reakcję ze strony blondyna, ale ten tylko wzruszył ramionami.
- Ciesz się ich szczęściem.
- Czy ty mu coś zrobiłeś? - zwrócił się do Jina. - Od kiedy laleczka myśli o innych?
-Też byś czasem mógł - uśmiechnął się kpiąco, starszy Kim.
-No słuchaj, ostatnio, będąc pod prysznicem myślałem o tobie- puścił oczko Taehyungowi.
- Chcesz czegoś jeszcze?
-Jeny, mógłbyś mi odpowiadać na moje zaczepki? Zaczynasz robić się nudny, Taehyung.
-Wymyśl coś kreatywniejszego.
-Mam ci oblać kutasa sokiem? Masz rację, to dopiero był wysoki poziom.
-Ugh. Po prostu nie mam ochoty się z tobą użerać.
-Ale ja chce! Jest mi nudno! Przepraszam, miałem nie krzyczeć - westchnął.
- Znajdź sobie kogoś innego, muszę się uczyć - wskazał na książkę trzymaną w dłoni.
-Ugh... - poślinił palec, chcąc wepchnąć mu go do ucha, ale Tae gdy tylko poczuł co ten ma zamiar zrobić, odepchnął jego rękę.
- Fu, co ty robisz?- fuknął.
-Walczę o twoja uwagę, Taehyung- jęknął.
-Patrz, idzie Seoyeon, idź powalcz o jej uwagę - wskazał dłonią na brunetkę, która właśnie przechodziła obok i uśmiechała się zalotnie w ich stronę.
- Czy ty przypadkiem się z nią nie umawiasz?
-Tylko po to żeby cię wkurzyć - wzruszył ramionami
Odskoczył od nich, zaraz podbijając do wspomnianej dziewczyny. Rozmowa z nią była spełnieniem mokrych snów Jeona, które ostatnio zdarzały mu się dość często. Może i nie posunął się za daleko w ich relacji, ale przynajmniej udało mu się zdobyć kontakt do dziewczyny na jednym z mediów społecznościowych. Taehyung w pierwszej chwili żałował, że powiedział mu prawdę, ale widząc ten króliczy uśmiech, jego kąciki ust mimowolnie uniosły się do góry.
-Szczerzysz się jak pojebany. Co ona ci zrobiła?- spytał, gdy brunet wrócił do nich.
-Będę mógł do niej pisać- zaświergotał, ciągnąc Taehyunga raz za prawe, raz za lewe ucho, na co ten tylko zaklaskał ironicznie, kompletnie ignorując to co robi.
- Gratulacje.
-No to uśmiech no- wsadził mu palce w kąciki ust, naciągając jego twarz, by zmusić do wyszczerzenia zębów.-Chyba musisz zainwestować w aparat- przejechał palcem po jego dolnych, lekko krzywych ząbkach.
-Ugh nie wkładaj mi rąk do buzi. Nie wiadomo co z nimi wcześniej robiłeś.
-Miałem tego palca w swoich ustach a potem twoim uchu. To tak, jakbym poszedł w ślinę z Tobą i twoim uchem. Fuj.
-Zastanawia mnie jak to jest pójść w ślinę z uchem - mówił całkowicie poważnie.
-Co? - Zmarszczył brwi, patrząc na niego jak na idiotę. - Zależy czy ucho jest czyste... - usiadł, pomiędzy dwoma Kimami.
YOU ARE READING
Tae In Wonderland | Taekook
FanfictionKim Taehyung wyżywa się na Jungkooku, który nie do końca wie, za co nienawidzi młodszego.