-Jimin, kiedy wyjdziesz? - Spytał Yoongi, wycierając wilgotne włosy w puchaty ręcznik. - Siedzisz tam już kupę czasu!
-Jeszcze chwilę tylko, zaraz wychodzę!- krzyknął wciąż będąc pod prysznicem.
-Boże, Chim. Zachowujesz się jak moja mama, jak wychodzi z tatą na randkę!
-Yoongi, czy ty wszedłeś do środka?! - zapytał, kiedy usłyszał trzask drzwi łazienki.
-Chcę tylko umyć zęby, Jimin - jęknął, starając się nie patrzeć na ciało, za zaparkowaną kabiną. Zassał się na wnętrzu policzka, zaraz jednak skupiając się na paście, szczoteczce i swoim odbiciu w lustrze.
-Podałbyś mi ręcznik? - wyciągnął rękę przez drzwi kabiny prysznicowej.
-Chwila - udało mu się powiedzieć, nie wypluwając pasty do zębów. Gdy wypłukał usta i przemył zimną wodą twarz, podszedł po ręcznik, żeby podać go blondynkowi. Oparł się pośladkami o umywalkę, obserwując poczynania swojego chłopaka.
Jimin w miarę możliwości wytarł się pod prysznicem i wyszedł owinięty ręcznikiem i skrzyżował ręce na piersi.- Będziesz tak tu stał i patrzył?
-A nie mogę podziwiać mojego chłopaka? - uniósł brwi, oblizując wargi.
-Peszysz mnie - sięgnął po koszulke i założył ją na siebie najszybciej jak potrafił.
-Wyglądasz prześlicznie, ChimChim.
-Yoongi jesteś kochany, ale... Chciałbyś się może odwrócić?
-A nie mogę na ciebie patrzeć? Nie dotknę cię- gdy Jimin założył na siebie wszystkie ubrania, Min postanowił do niego podejść, aby złożyć delikatny pocałunek na jego czole, policzku, czubku noska, a na końcu, odrobinę dłuższy, na pełnych wargach blondyna. Park oplótł go rączkami w talii i położył głowę na jego ramieniu.
-Dziękuję, że zaczynasz się otwierać, skarbie - pogłaskał go plecach.
-Tylko dzięki tobie - mimowolnie się uśmiechnął.
-Chciałbyś niedługo spróbować czegoś więcej?
-Myślę... Myślę, że tak. - podniósł głowę i spojrzał mu ufnie w oczy.
-Nie patrz tak na mnie, gdy mówimy o takich rzeczach...
-Ale jak? - uśmiechnął się i ucałował jego nosek.
-Nie tak słodko, uroczo i niewinnie, bo mam ochotę wtedy się na ciebie rzucić i wycałować każdy fragment twojego ciała.
-Że tak? - spojrzał mu głęboko w oczy i wydął dolną wargę.
-Jimiiiin - złapał go za biodra, przyciągając do siebie. - Nie wiesz co ze mną robisz.
-Chyba wiem - przejechał dłonią po jego policzku, po czym złączył ich usta. Min zamruczał, przysuwając się jeszcze bliżej niego. Starał się nie pogłębiać pocałunku zbyt mocno, by nie spłoszyć Jimina.
- Jesteś słodki.
-Wiem - oparł swoje czółko na tym jego.
-I chyba cie kocham, wiesz? - szepnął, wciąż głaszcząc go po bioderkach.
- Ty... Mnie.. Naprawdę?
-Nie. Wkręcam cię - uniósł brwi.
-Oh, szkoda, bo ja cię naprawdę kocham - wzruszył ramionami. Starszy zarzucił sobie jego ręce na szyję.
- Jesteś cudowny. Jak mógłbym do ciebie czegoś nie czuć? - zaczął obcałowywać jego twarz, mocno obejmując w pasie.
- Ty też jesteś wspaniały- Yoongi podrzucił go lekko, łapiąc pod udami. Wyszedł z małą koalą, zwaną Jiminem z łazienki, chcąc położyć się z nim na łóżku, by parę następnych minut spędzić na przytulaniu się i krótkich pocałunkach. Dopiero śmiech Jina oderwał Mina od tych słodkich ust. Zerwał się z materaca, ciągnąc za sobą Jimina. Gdy wyszli z domku, zobaczyli czwórkę chłopaków, wchodzącą do tego, należącego do Kima i Jeona.
CZYTASZ
Tae In Wonderland | Taekook
FanfictionKim Taehyung wyżywa się na Jungkooku, który nie do końca wie, za co nienawidzi młodszego.