Czas

172 3 0
                                    

- Co się stało ? - pyta Shane patrząc na mnie zdziwiony. 

- Nic po prostu coś mi się przyśniło. - mówię  uspokajając oddech. 

- Co ci się przyśniło ? 

- Nie ważne.  

Nie chciałem go martwić więc stwierdziłem że nie będę mu o tym opowiadać. 

- Jedziemy na gokardy ? - pytam. 

Dawno już nie spędzaliśmy czasu razem tak jak dawniej. Brakowało mi tego. 

- Dobra za godzinę ? 

- Spoko. 

Wracam do pokoju i wchodzę do łazienki. Ogarniam się i zakładam czarne dresy i czarną bluzę po czym schodzę do kuchni. Vincent stał przy ekspresie i robił sobie kawę. ~udław się nią. Znaczy co ?~ 

- Witaj Tony- spadaj. 

- Hej. 

- Jutro wracasz do szkoły- zajebiście po prostu. 

- Mhm. 

Siadam w salonie i przeglądam ig. 

- Śniadanie proszę zjeść- no i czego jeszcze ? 

- Nie jestem głodny. 

- Tony masz zjeść- Nie 

- Ok 

- Shane przypilnuje Tonego żeby coś zjadł- Vincent nie wiem czy wiesz ale ja mam 17 lat!

- Dobra - powiedział Shane. 

Bliźniak posłał mi zmartwione spojrzenie. Nie znosiłem kiedy tak na mnie patrzał. 

- Znowu nie możesz nic zjeść bo masz wyrzuty sumienia? - pyta kiedy Vincent wyszedł. 

- Nie chce o tym gadać. 

- Dobra jak coś to jestem zawsze możesz przyjść - uwielbiam go. 


Rodzina Monet ~Tony~Where stories live. Discover now