Rozdział 29/II

3.7K 248 8
                                    

Cd. Perspektywa Noaha

Dziewczyna sięgnęła do gumki moich bokserek. Chciałem tego. Pragnąłem jej już od dłuższego czasu. Bałem się jednak, że będzie tego żałować bo była pijana.

- Aria kochanie...Nie chcę Cię wykorzystać.

- Ale ja Cię kocham Noah...- patrzyła mi prosto w oczy.

Poczułem ciepło na sercu. Kurwa! Jak ona może mnie kochać mimo tego, że ją zrobiłem?!

Zaczęła mnie całować, a ja odwzajemniłem pocałunki. Unioslem ją do góry przez co owinęła nogi wokół moich bioder. Ruszyłem w stronę łóżka i położyłem ją.

- Noah...Już...proszę- mówiła między pocałunkami.

- Nic z tego kochanie- śmiałem się i nie wierzyłem w to co mówię, bo to ja zawsze namawiałem dziewczyny do tego, ale z Ari było inaczej.

Nie chciałem jej wykorzystać, nie chciałem jej kolejny raz zranić. Patrzyłam na mnie zawiedziony wzrokiem.

- Mogę jedynie sprawić, że poczujesz się dobrze- szepnąłem jej do ucha na co jej oczy sie rozszerzyły.

Perspektywa Ari

Obudziły mnie krzyki dochodzące zza drzwi pokoju. Otworzyłam oczy i zobaczyłam obok siebie Noaha. Byłam u niego w pokoju i byłam w bieliźnie?!

- Co do kurwy?!- zapytał zaspany brunet, którego widocznie też obudziły krzyki.

Usłyszeliśmy głos pana Browna dochodzący z korytarza.

- Cholera!- wybiegłam z łóżka i zaczęłam się ubierać.

Noah robił to samo. Usłyszałam Dereka. Czyli pan Brown musiał ich nakryć...

- Idź do łazienki- szepnął chłopak zakładając koszulkę.

Zrobiłam jak kazał a do pokoju wszedł zdyszany Derek.

- I żebym Cię tam więcej nie zobaczył Dilis!

- Na pewno- mruknął chłopak i trzasnął drzwiami.
Wyszłam ze swojej kryjówki, gdy usłyszałam oddalające się kroki.

- I co bracie? Nakrył Was?- śmiał się Noah.

- Śmiaszne...Nie nakrył. Siedzieliśmy na łóżku, a jak on zobaczył mnie bez koszulki, przytulającego się do Alison zwariował. Więc zacząłem mu tłumaczyć, że od tego dzieci nie ma. I wtedy rozpoczął cały wykład o mojej kulturze i wychowaniu.

- Ty się ciesz, że nie wszedł w innym momencie- Noah poklepał go po plecach.

- A Wy? Coś razem...- zaczął wymachiwac rękami.

- Nie twój interes.- burknął Noah.
- Nie miałam zamiaru słuchać waszych jęków i mlaskania językami.

- Zawsze mogłabyś do nas dołączyć- Derek puścił mi oczko, a Noah walnął go w tył głowy.

- I nie wierzę Wam, że nic się nie wydarzyło. Noah nigdy nie przepuszcza takiej okazji.- powiedział i uciekł do łazienki.

Zaczęłam zbierać swoje rzeczy. Pamiętałam zeszłą noc. Zawsze gdy jestem pijana nie mam problemu z pamięcią a jedynie z chodzeniem. Było mi wstyd... Bałam się spojrzeć mu w oczy. Noah obserwował uważnie każdy mój ruch, opierając łokcie na kolanach.

- Ari...Możesz mnie nie ignorować?- powiedział, a ja szukałam swojego telefonu.

Chłopak podszedł do mnie od tyłu i złapał za mój nadgarstek odwracając mnie.

New ClassmateWhere stories live. Discover now