Bonus #1

369 41 5
                                    


   Trzynaście lat to chyba nienajlepszy czas na pierwszą, prawdziwą imprezę... Zwłaszcza, kiedy pomysłodawcą był twój starszy brat.

   Wyobraź sobie, że mając te trzynaście lat, poznałaś co to jest prawdziwy strach, co to jest zagrożenie życia.

    Kiedy twój starszy o cztery lata brat, Jean, bawi się z pierwszą lepszą laską, na której karku zauważasz czarny tatuaż... Już wiesz, że to nie wróży nic dobrego.

    Podchodzisz do czarnowłosego, i próbujesz go ostrzec, przekrzykując głośną muzykę... Ale nie udaje ci się. Zaczynasz więc rozglądać się za starszą o rok siostrą, ale ona już dawno znikła w tłumie. Patrzysz jeszcze chwilę na czarnowłosego, a następnie przeciskasz się w stronę, gdzie potencjalnie powinny znajdować się toalety. W ostatniej chwili jednak zmieniasz zdanie.

  Z jednej z nich wychodzi młoda kobieta w czerni z pochwą od długiego miecza na plecach, którego tańczący wydają się nie zauważać. Patrzysz z uniesionymi brwiami, jak mija cię w odległości jednego metra, nie zaszczycając nawet jednym spojrzeniem. Zerkasz w tę samą stronę, i widzisz, że oczy utkwione ma w twoim starszym bracie. Biegniesz między tłumem najszybciej jak się da, a mimo to ktoś cię ubiega... Ktoś cię zatrzymuje.

    Trzyma mocno za ramiona, a kiedy prubujesz spojrzeć za siebie, przykłada ci ostrze do gardła. To wtedy czujesz strach, czujesz zagrożenie. Nienawidzisz się tak czuć.

   Nie zwracając uwagi na nóż, łapiesz za nadgarstek mężczyzny, i jednym ruchem odtrącasz ostrze. Starszy mężczyzna jest zaskoczony twoim oporem, dlatego nie był zbyt uważny, i nie zareagował, kiedy uciekałaś.

  Twojego brata już jednak nie było w tym samym miejscu, kobiet też nie. Zdruzgotana przeciskasz się dalej do wyjścia, i zdążasz akurat na moment, kiedy zamykają się drzwi od samochodu, który odjeżdża z piskiem opon.

  Już wiesz, że nie zdążyłaś, a nawet gdyby ci się udało, nie mogłabyś mu pomóc.

   Znalazłaś się w beznadziejnej sytuacji.

   Twojego brata zabrano, siostra gdzieś się zapodziała, a ty być może masz jeszcze mężczyznę z nożem na karku... Beznadziejna sytuacja.

  Przypominasz sobie jednak, że przecież masz telefon w tylniej kieszeni spodni. Co z tego, że byłaś na imprezie, nie zmienisz przyzwyczajeń z dnia na dzień, nawet jeśli tego wymaga sytuacja. Po włączeniu ekranu, zauważasz ikonę z samotną cyfrą jeden. Zaciekawiona kilikasz na nią i wyświetla ci się wiadomość od twojego kochanego, starszego brata:

    Nie martw się o mnie, kiedyś cię odnajdę, a jeśli jakimś cudem coś by ci zagrażało, osobiście dopilnuję aby zagrożenie zostało zlikwidowane.

Twój brat Jean


   Czytając to, już wiesz, że nie będziesz miała w życiu łatwo, a wyścig o nie właśnie się rozpoczą.















Aaaa... Taka niespodzianka, cieszycie się?







Nie wiarygodne, że udało mi się coś takiego napisać.






Do zobaczenia! ;*

Gdy Sherlock Spotyka Sherin |Mocna KOREKTAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz