Prolog

21.4K 547 3.6K
                                    

Hejka witajcie w mojej w spół pracy z KapecxDe. My uncle powiemy wam, że będzie niezłe kombo Haha a teraz nie przedłużając zapraszamy na prolog.



####

- Smakuje Ci słońce? - spytała mnie babcia Jay. Jak co niedziele siedzieliśmy przy dużym stole. Aby zintegrować rodzine bardziej i utrzymać świetne kontakty.

Od strony taty byli tylko dziadkowie, Babcia Nadie i Dziadek Leon. Tata nie miał rodzeństwa.

Rodzina od strony mamy składała się z babci Jay, Cioci Lottie i wujka Louisa. Trójka Tomlinsonów, wujek Lou co jakiś czas zerkał na mnie posyłając spojrzenia przez, które się rumieniłem.

Co mogłem poradzić na to, że był on nieziemsko przystojny. Pomimo iż był dwa lata starszy od mamy.

- Tak, babciu jest pyszne. - posłałem uśmiech staruszce. Obok usłyszałem parsknięcie mojej starszej siostry Gemmy, o której zapomniałem wspomnieć.

Poczułem dłoń na udzie, po mojej prawej stronie. Czyli po tej, gdzie siedział wujek Lou. Po moim kręgosłupie przeszedł dreszcz. Szatyn pojechał dłonią wyżej pocierając moje krocze. Na co zachłysnąłem się wodą, którą aktualnie piłem.

Wujek szybko zabrał rękę, klepiąc mnie lekko po plecach.
- Harry wszystko dobrze? - spytał szatyn udając zdziwienie. Dobrze wiedział jaki był powód tego, że prawie utopiłem się w szklane wody.
- Tak, nic mi nie jest. Tylko się zachłysnąłem- powiedziałem po odchuząknieciu.
- Uważaj następnym razem - powiedziała mama przesuwając rozmowę z ciocią Lottie

Po chwili wszyscy wrócili, do jedzenia posiłku i rozmów między sobą. W pewnym momencie, nachylił się do mnie wujek, szepcząc mi do ucha.

- Wyglądasz tak seksownie w tych rurkach. - wzdrygnąłem się na te słowa po czym odsunąłem się kawałek. Louis zmarszczył czoło patrząc mi prosto w oczy. Niezręczną ciszę przerwała nam moja mama. W duchu jej podziękowałem.

- Co powiecie na deser? - zapytała spoglądając na każdego z osobna. Gdy spojrzała na mnie rzuciłem jej mały uśmiech i spuściłem wzrok na stół. Wszyscy czekali na popisowe ciasto mojej mamy. Wujek ponownie położył rękę na moje kolano i zaczął zataczać kręgi palcem wskazującym. Spojrzałem na niego kątem oka uśmiechając się pod nosem. Co z tego, że był starszy, podobało mi się to co ze mną robił, chociaż to było takie niewinne. Starszy zauważył mój uśmieszek i po chwili poczułem jak jego palce suną w stronę mojego rozporka.

- Częstujcie się. - powiedziała mama kładąc ciasto na stole. Ręka wujka Lou automatycznie zsunęła się z mojej nogi i on jako pierwszy wziął kawałek ciasta. Westchnąłem tylko i sięgnąłem po mały kwadracik brownie.

Po skończonym obiedzie pomogłem mamie posprzątać po naszych gościach. Louis wprosił się na nocowanie, więc moja mama jako, że jest rodzinną osobą zgodziła się bez wahania. Kilkanaście minut później kuchnia i jadalnia były czyste i Iśniące. Wytarłem ręce w ściereczkę i oparłem się o blat. Nagle poczułem nacisk na moje plecy.

- Nie ładnie mnie tak prowokować Harry. - usłyszałem za moimi plecami czując gorący oddech za moim uchem.

#####

I jak? :DDD

Do następnego!

My uncle ✔︎ || Larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz