* Harry *Czemu musimy mieć do cholery takiego pecha, no to są chyba jakieś jaja. Siedziałem na kutasie wujka, w wannie cały mokry. Woda była rozlana na posadce. Nie zdążyłem osiągnąć orgazmu, a na dodatek wujek ocknął się z szoku, dalej się we mnie poruszając.
A w drzwiach stał nikt inny jak cholerny Niall Horan z telefonem w ręce. I bananem na ryju.
- Niall do kurwy! Wypierdalaj stąd! - krzyknąłem próbując, schować siebie i wujka.
- Tak głośno jęczałeś, że odebrałem pocztę od listonosza i nie słyszałeś jak wszedłem do środka. Zresztą wolałem Cię - powiedział Irlandczyk opierając się o framugę drzwi, spojrzał na telefon podchodząc do nas, i z zadowolonym uśmiechem pokazał nam zdjęcie, na którym wyraźnie było widać jak uprawiamy z wujkiem seks i się całujemy.
- Ciebie do reszty pojebało? Usuń to! - chciałem wyrwać blondynowi telefon z ręki, ale poleciałem na wujka przez co obaj zanurzyliśmy się w wodzie.
Po chwili szatyn nas podniósł, sadzając. A ja poczułem jego kutasa głębiej. A No tak wciąż na nim siedzę.
- Niall, proszę oddaj telefon - powiedział wujek będąc spokojnym.
- Nie ma się co martwić Panie Lou, nic nie powiem będę was krył ale zdjęcia nie usunę. Przerzuciłem je na zablokowany folder. - powiedział dumny z siebie tleniony.
- Ehh niech Ci będzie, ale buzia na kłódkę - pogroził mu Louis. - i czy mógłbyś nas zostawić? Nie czuje się za komfortowo jak tu tak stoisz.
- Nie ma problemu, będę czekał na dole. - skierował się do drzwi. - A i niech Pan go porządnie wypieprzy, bo potrafi być dla mnie strasznie nie miły. A tak będzie miał nauczkę jak go dupa będzie bolała.
- Nie ma sprawy - zaśmiał się wujek.
- Niall ty chuju! - krzyknąłem w stronę Horana, zamykającego drzwi.
- Jednego masz w sobie! - zaśmiał się i poszedł.
Niebieskooki załapał mnie za policzki przyciągając do pocałunku.
- No już się tak nie denerwuj - zaśmiał się, kładąc mnie w wodzie na plecy a nogi zarzucając tak, że oplotłem go w pasie.
Pocałował mnie jeszcze raz, zjeżdżając na szyje i robiąc malinkę.Wujek nadal szybkiego tępa idealnie trafiając w prostatę, przez co krzyczałem jęcząc jednoczenie. A moje paznokcie drapały plecy szatyna.
Po kilku minutach oboje doszliśmy w tym samym czasie. Oddychałem ciężko, bo to było takie cudowne. Jestem pewien że nikt by mnie tak w życiu nie wypieprzył. Złożyłem krótki pocałunek na ustach wujka i wyszedłem z wanny owijając się ręcznikiem.
- Aua! - krzyknąłem, bo Lou klepnął mnie w tyłek.
- Uwielbiam ten tyleczek. - wyszeptał mi to ucha na co dostałem gęsiej skórki.
Wszedłem do salonu gdzie siedział uradowany Niall z pilotem w ręku. Usiadłem obok niego zabierając mu przedmiot i wyłączając telewizor.
- Ej, oglądałem to! - jęknął rozczarowany chłopak.
- W dupie to mam, co Ty tu robisz? - zapytałem lekko zły na niego.
- Pisałem Ci wczoraj, że wpadnę, ale Ty chyba byłeś zajęty. - poruszył sugestywnie brwiami.
Wyjąłem telefon z kieszeni spodni i rzeczywiście była tam wiadomość od Nialla. Spojrzałem na niego i przywaliłem buraka, on za dużo wiedział, albo poprostu mnie znał.
- Mam nadzieję, że w poniedziałek będziesz w szkole, nie mam kogo wkurwiać. - powiedział blondyn robiąc mine szczeniaczka.
- Raczej tak, czuję się już lepiej. - odparłem lekko się uśmiechając.
W pewnym momencie do pomieszczenia wszedł wujek Lou rozmawiający przez telefon. Wyglądał na lekko zdenerwowanego.
- Tak mamo, jak najbardziej. - usłyszałem tylko. - No, to do zobaczenia. - dodał po chwili i odłożył telefon do kieszeni.
- Może obejrzymy jakiś film panie Lou? - zapytał Niall patrząc na szatyna.
- Tak. Jak najbardziej, to co pizza do tego? Ja stawiam. - odparł radośnie starszy.
Oboje z blondynem pokiwaliśmy głową z szerokimi uśmiechami. Martwiło mnie co chciała babcia i czemu wujek był taki zmartwiony.
- Wujek, co chciała babcia? - zapytałem cicho oczekując odpowiedzi.
- Przyjedzie na kilka dni, we wtorek będzie. - odparł ledwo słyszalnie.
#####
Ptaszek ćwierknął mi, że zaczyna się akcja (●'◡'●)ノ🕊🕊
ESTÁS LEYENDO
My uncle ✔︎ || Larry
FanficHarry ma 17 lat Louis ma 40 lat Harry lubi Louisa. Louis lubi Harrego Harry zakochał się w Lou Louis zakochał się w Hazzie. Wszystko było by dobrze, gdyby nie to, że Lou to wujek Harry'ego. Dużo niespodziewanych zwrotów akcji, dużo łez, śmiechu...