43 | ❝WHAT MATTERS THE MOST❞

290 30 3
                                    


BYŁO NIEMAL TAK, JAKBY NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO. Jorie nie pamiętała, kiedy czuła się tak zrelaksowana i spokojna, jak w tej chwili, gdy leżała razem z Joelem w łóżku. Nie miała na sobie nic poza kołdrą, którą i tak umieściła między nogami, odkrywając całą klatkę piersiową. Joel znajdował się obok niej równie nagi i przejeżdżał palcami po jej zgiętej, odkrytej nodze. Jorie czuła dreszcze przechodzące przez całe jej ciało, gdy to robił. Było to znajome, ale równie zapomniane uczucie. Tylko on potrafił doprowadzić ją do stanu, gdzie przez chwilę nie wiedziała, gdzie się znajdowała, kim była i liczył się tylko ten moment, który z nim dzieliła. Istnieli tylko razem.

— Nie wiem, co to za głupoty gadałeś wcześniej o tym, że jesteś stary. — Przerwała przyjemną ciszę między nimi i odwróciła głowę, by na niego spojrzeć. — Po tym, co właśnie ze mną zrobiłeś...

Jorie tylko uśmiechnęła się przebiegle, przerywając w połowie zdania. Joel zaśmiał się cicho i zacisnął palce na jej udzie, a ona położyła dłoń na jego klatce piersiowej.

— A tak na poważnie — odezwała się spokojniej. — Lubię cię takiego. Z tymi siwymi włosami — przejechała drugą dłonią między jego pasmami — i brodą. — Przesunęła palce na jego twarz i zatrzymała dłoń na jego policzku, a Joel wtulił się w jej dotyk. — Oznacza to, że ciągle żyjesz. I teraz jesteś tutaj ze mną.

Jorie pochyliła się nad Joelem i złożyła krótki pocałunek na jego szyi. Później kolejny i kolejny, aż w końcu podparła się o jego klatkę piersiową i złączyła ich usta razem. Joel objął ją swoimi ramionami mocno, że prawie zabrakło jej tchu i przyciągnął do siebie, tak że właściwie na nim leżała. Całowali się spokojnie, nigdzie się nie spiesząc, jakby faktycznie byli tylko we dwoje na tym świecie.

Po chwili oderwali się od siebie. Jorie uśmiechnęła się uroczo do Joela, a jemu zabiło szybciej serce na ten widok. Znów przed oczami miał każdy moment, w którym witała go właśnie tym przepięknym uśmiechem, który śnił mu się po nocach. Było tak, jakby cofnęli się w czasie i wcale nie byli w roku 2023 tylko 2003, gdzie każdego ranka budził się obok niej, a wieczorami zasypiał, wtulony w jej ciepłe i seksowne ciało.

Jorie ułożyła głowę na jego ramieniu i przymknęła oczy z przyjemnością, gdy poczuła, jak jego palce przejeżdżały wzdłuż jej ręki. Nie chciała przerywać tej chwili, a jednocześnie wiedziała, że ciągle mieli tyle rzeczy do poruszenia. Chciała być z nim szczera i opowiedzieć o tym, co łączyło ją z Chrisem. Sama też była ciekawa jego historii z Tess. Chciała mu wyznać, że przez cały czas wierzyła, że znów się zobaczą, dlatego robiła zdjęcia Josie za każdym razem, gdy tylko udało jej się dorwać jakiś stary polaroid. Była ciekawa, jak dotarł do Bostonu oraz to, co się działo z nim i Ellie, gdy się rozstali. Wiedziała też, że powinna mu powiedzieć o odporności Josie, bo szybko pojęła, że skoro ich córka nie powiedziała mu o Chrisie, to tym bardziej co stało za jej tatuażem na ręce.

Ale to wszystko mogło jeszcze poczekać.

— Opowiedz mi o swoich bliznach — poprosił cicho.

— Joel... — Uniosła się do góry i spojrzała mu w oczy. Jego brązowe tęczówki były pełne wyrzutów sumienia, miłości i ciekawości. — Nie rób tego. Nie zadręczaj się tym, co musiałam przejść.

— Jorie — wyszeptał jej imię i tylko w tym można było usłyszeć całe uczucie, które do niej żywił. — Opowiedz mi o swoich bliznach. Muszę wiedzieć o każdym razie, kiedy mnie potrzebowałaś, a nie byłem przy tobie.

Coś w jego wyznaniu było, że Jorie postanowiła z nim nie dyskutować dalej. Skinęła głową, ale zanim cokolwiek zrobiła, ponownie pocałowała go w usta. Joel uśmiechnął się naprzeciwko jej warg, a kiedy się wyprostowała i usiadła obok niego, nie spuszczał z niej wzroku. Sam z początku nie wiedział, dlaczego ją o to poprosił, bo miała rację – tylko by się tym zadręczał. Jednak nie mógł się powstrzymać i musiał wiedzieć, co musiała przejść, gdy nie było go obok niej. Było jasne, że nigdy sobie tego nie wybaczy.

FORSAKEN, the last of usOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz