1.

152 11 0
                                    

GREG


Od dawna planowaliśmy z żoną i przyjaciółmi wyjazd za miasto. Mieliśmy dość Amsterdamu. Spędzaliśmy tutaj całe dnie. Miałem wrażenie, że po dwudziestu latach znałem to miasto lepiej niż rodzinny Utrecht. Każde z nas potrzebowało odpocząć. Szczególnie że to ostatni rok, zanim poślemy dzieciaki do przedszkola. Nawet nie chciałem sobie wyobrażać, że moja malutka córeczka spędzi tam kilka godzin beze mnie. Chociaż nie widywaliśmy się pół dnia, gdy pracowałem, ale to zupełnie coś innego. Polly zacznie się usamodzielniać. Przestanę być całym jej światem. Ciekawe, że Caleb myślał tak samo o swojej córce. Dobrze byłoby, gdyby maluchy spędziły swoje pierwsze wakacje niedaleko domu. Za kilka lat dziewczynki na pewno zapragną zagranicznych wycieczek, a ani ja, ani mój przyjaciel nie będziemy w stanie im tego odmówić.

Nana i Cameron miały znaleźć dla nas noclegi. Okazało się, że nie szło im najlepiej, dlatego do akcji wkroczył mój przyjaciel. Na co dzień zajmował się organizacją wyjazdów służbowych i imprez integracyjnych. W kilka minut znalazł dla nas domek letniskowy w Haarlem. Szczerze mówiąc, nie miałem okazji dobrze zwiedzić miasta, nawet jako dzieciak. Rodzice mało podróżowali, gdyby sytuacja ich nie zmusiła, nigdy nie wyjechaliby z rodzinnego miasta. Nie trafiłbym do Amsterdamu, nie poznał Caleba ani Nany. Spodobał mi się pomysł przyjaciela. Jednak wystarczył jeden dzień, żebyśmy zrobili coś szalonego. Powinienem się spodziewać, że to tylko kwestia czasu. Zanim zostaliśmy rodzicami, każda impreza kończyła się spotkaniem z policjantami.

– Poważnie? - Spojrzałem na przyjaciół jak na wariatów.

Przyjechaliśmy tutaj tylko na weekend. Nie mieliśmy więcej czasu na wypoczynek, a szkoda, bo chętnie zostałbym tutaj na dłużej. Podobało mi się w Haarlem, ale to nie powód, żeby od razu kupować działki w tym miejscu. Było wiele innych miejsc, gdzie mogliśmy zakupić nieruchomość. I to o wiele bliżej. Jednak mój przyjaciel i jego żona wcale nie przyjmowali tego do wiadomości. Byli bardzo zadowoleni ze swojej decyzji. W porównaniu do mnie Caleb nie potrzebował wiele czasu na analizowanie. Nie robił w myślach notatek z zyskami i stratami danych inwestycji. Ryzykował. Nana była prawie przekonana, ale chyba nie chciała pokazać, że nie była solidarna ze mną. Czekała. To ja miałem podjąć decyzję, chociaż była dla mnie szaleństwem.

– A czemu nie? - Cameron się zaśmiała. – Fajne miejsce dla dzieciaków.

Nasze córki miały dopiero pięć lat. Niewiele rozumiały. Najchętniej spędzały czas na dworze niezależnie, gdzie by to było. Wystarczyło, że miały siebie. Przez większość czasu były nierozłączne. Raczej nie interesowały je leśne tereny, na których znajdował się nasz dotychczasowy domek, który mógł się stać własnością któregoś z nas. Nie miałem problemu z pieniędzmi. Kwotę potrzebną na zakup tej działki mogłem mieć od ręki. Caleb również. Naprawdę rozważałem jej kupno. Chociaż nie wiedziałem, czy będziemy mieć czas przyjeżdżać tutaj częściej. Do tej pory zajęci byliśmy pracą. To nasze żony spotykały się każdego dnia na plotki i po to, żeby dziewczynki mogły spędzać razem więcej czasu.

– Te dwie są do kupienia od ręki. - Caleb wskazał na działki obok tej, którą właśnie wynajmowaliśmy.

Nana nie musiała mnie długo namawiać. Zrobiłbym dla niej wszystko. I dla córki. Będziemy mieli więcej powodów do wyjazdów za miasto. Wydawało mi się, że do tej pory nie mieliśmy czasu na wakacje. Odkąd urodziła się Polly, poświęcałem jej każdą wolną chwilę. Chciałem ją chronić przed całym światem. Może kupno tej działki to rzeczywiście dobry pomysł. Będziemy spędzać dnie z przyjaciółmi, a moja żona będzie mogła plotkować i gadać o dzieciach z Cameron całymi dniami.

– Zgoda. - Zaśmiałem się.

Nawet nie zapytałem, ile mnie to będzie kosztować. Każde z nas dobrze zarabiało. Pracowałem w branży IT tak samo, jak Caleb. Nasze żony kiedyś pracowały w prestiżowych firmach, z których rezygnowały na rzecz wychowywania dzieci. Chociaż Nana rok po narodzinach Polly zaczęła próbować swoich sił w modelingu. Nie rozumiałem tego. Moim zdaniem powinna poświęcić więcej czasu naszej córeczce.

Skrzywdzeni.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz