Thomas
Obudziłem się z strasznym bólem głowy. Kiedy otworzyłem oczy zauważyłem, że nie jestem u siebie w domu. Rozejrzałem się wokół i zobaczyłem Liam'a na fotelu na przeciwko łóżka. No tak, już wszystko pamiętam.
- I jak się czujesz? - zapytał z założonymi rękoma i poważnym wyrazem twarzy.
- No wiesz, tak jak się czuje każda osoba z kacem. - odpowiedziałem.
Chłopak na chwilę otworzył usta jakby chciał coś powiedzieć, ale ostatecznie się nie odezwał.
- Dasz mi jakąś tabletkę przeciwbólową? - zapytałem.
Podszedł do mnie po czym kucnął przy moim łóżku.
- Nie. - powiedział.
- No, proszę.
- Mogłeś nie pić! Robi się z ciebie alkoholik, Thomas!
- Nieprawda! - wykrzyczałem.
Nie byłem alkoholikiem, nie jestem i nigdy nim nie będę. Nie piję dużo. Tylko wczoraj musiałem trochę odetchnąć.
Liam i Brad to moi najlepsi i jedyni przyjaciele, ale czasami nie rozumieją tego jak się czuję.
Wstałem powoli z łóżka i zacząłem się ubierać. Dobrze, że mam u niego w domu kilka swoich ubrań.
Chciałem wrócić do siebie, ale zapomniałem, że nie mam już domu. Zostałem wyrzucony.
Zrezygnowany zszedłem na dół. Nie wiedziałem jak przekazać tę informację Liam'owi.
- Przepraszam. - odezwałem się od razu po wejściu do kuchni.
- Musisz ograniczyć alkohol, a najlepiej z nim skończyć. - powiedział.
- Tym razem naprawdę obiecuję, że spróbuję zrobić co w mojej mocy.
Chłopak w odpowiedzi tylko się do mnie uśmiechnął po czym wręczył mi tabletkę na ból głowy.
- Muszę ci coś powiedzieć. - zacząłem.
Jak ja mam mu przekazać, że zostałem bezdomny. Przecież to jest takie żenujące.
- Liam... J-ja nie mam gdzie mieszkać.
- Co?
- Mój ojciec mnie wyrzucił wczoraj, to dlatego tak się upiłem.
W moich oczach zaczęły zbierać się łzy. Nienawidziłem pokazywać uczuć przy ludziach, ale teraz nie umiałem nad tym zapanować.
Poczułem jak Liam mnie przytula a ja automatycznie rozpłakałem się bardziej.
- Musisz zgłosić to na policję. - powiedział po chwili.
- I co im powiem? - zapytałem. - Że ojciec wyrzucił mnie z domu za to, że jestem gejem i nie mam gdzie mieszkać mimo tego, że jestem dorosły? - dodałem i się zaśmiałem.
Moje życie jest takie żałosne.
- Masz rację to brzmi niedorzecznie. - przyznał chłopak. - Właściwie, to możesz mieszkać ze mną i Mike'iem, moi rodzice i tak rzadko kiedy są w domu bo są strasznie zapracowani, więc nawet cię nie zauważą, a nawet jeśli to powiemy, że zostałeś u mnie na noc i tyle.
Liam był cudowną osobą, ale czasami robi dla mnie zbyt wiele.
- Nie mogę się na to zgodzić.
- Słuchaj, to nie była propozycja. Zostajesz tu i koniec.
Nie ma co z nim dyskutować, kiedy się na coś uprze to ciężko go od tego odwieść.
- Dziękuję, jesteś cudowny! - krzyknąłem z radości i znowu się przytuliliśmy.
- A pojedziesz ze mną później po moje rzeczy? - zapytałem z spuszczonym wzrokiem. - Wiesz, trochę boję się iść tam sam.
- No oczywiście! A teraz chodź zjemy coś, bo umieram z głodu! - odpowiedział.
Może moje życie nie jest aż tak żałosne jak mi się wydawało.
YOU ARE READING
Pokochać wroga // Dylmas
FanfictionMotyw hate-love, enemies to lover. Thomas nigdy nie ukrywał swojej orientacji seksualnej ani się jej nie wstydził. Był w wielu związkach, ale żaden mu się nie udał dlatego, że szukał prawdziwej miłości. W szkole ma swoje grono przyjaciół, które go w...