33

592 29 2
                                    

Adrien

Thomas był moją słabością odkąd pamiętam. Wie o tym dość sporo osób z mojego otoczenia i w tym problem. Ludzie w moim świecie są mściwi. A szczególnie osoby, którym się coś odmawia. Thomas o tym wie. Czas, który spędziłem z nim w przeszłości był najlepszym co mnie spotkało, ale zarazem też najgorszym. Dla  niego też pewnie to nie są najlepsze wspomnienia. 

Wiem, że był mną wtedy zauroczony. Zacząłem go wtedy wykorzystywać do odwalania brudnej roboty. Robił to wszystko bez zawahania. Poznałem jego mroczną wersję i w jakiś sposób mi się podobała, ale zacząłem zauważać, że go niszczę. Dlatego chciałem, aby się ode mnie odwrócił. 

Kiedy tak się już stało i on ode mnie odszedł zaczęło mi go trochę brakować, ale zostałem nauczony, aby nie przywiązywać się do ludzi. Dlatego zdusiłem w sobie to uczucie i więcej o nim nie myślałem. Do czasu.

Aaron mnie tu sprowadził, ale nie dlatego, że chciał jakiejś zemsty na Thomasie. Nie. On podobnie jak ja ma te pieprzoną słabość do niego, tylko czasami nie potrafi jej kontrolować. Chłopak pracuję dla mnie od początku naszej znajomości. To właśnie ja kazałem mu wrócić do rodzinnego miasta, aby pilnował Thomasa. 

Przez to w jakim świecie żyję on jest w niebezpieczeństwie. Przez to co kiedyś nas łączyło i to, że ludzie widzieli, że mi na nim zależy sprawiło, że chcąc zemścić się na mnie będą krzywdzić go. Nie mogę na to pozwolić. Nie przewidziałem tylko tego, że Thomas będzie mieć jakiegoś adoratora. On wiele utrudnia.

Dylan O'brien. Wiem już o nim wszystko. Wiem jak traktował Thomasa, znam jego życiorys i jego najmroczniejsze tajemnice. Wiem też, że jakimś cudem on i Thomas się do siebie zbliżyli. Wiem też to jak stanął w obronie Thomasa kiedy Aaron mówił mu te okropne rzeczy.

Nie były prawdą. Kazałem chłopakowi z nim zerwać w jak najgorszy sposób, aby go znienawidził. Udało się, ale przez to Dylan jeszcze bardziej zbliżył się do Thomasa. Dlatego wynająłem Natalie. Jestem takim jakby podwójnym agentem. Wiem o tym, że powiedziała Dylanowi niektóre wątki z mojego życia, aby uśpić jego czujność. Kobieta informuje mnie o każdym kroku, który robi O'brien. 

Można jej ufać, bo pracowała kiedyś dla mojego zmarłego najlepszego przyjaciela. Kiedy spotkałem ją w parku z Dylanem poczułem szczęście. Thomas go znienawidził. Przynajmniej tak mi się wydaję. Kiedy Natalie powiedziała, że jest dziewczyną O'briena zobaczyłem na twarzy Sangstera ból i smutek, który szybko ukrył obojętnością. Pamiętam, że od zawsze ukrywał swoje uczucia. To znaczy się odkąd jego rodzice okazali się najgorszymi homofobami. Nie mam pojęcia jak można tak traktować swoje dziecko.

Wracając do punktu kulminacyjnego. Thomas jest w niebezpieczeństwie i każdy może okazać się osobą, która go będzie chciała skrzywdzić.

Kiedy Aaron do mnie zadzwonił, że ktoś kręci się przy Thomasie i on o tym nie wie od razu przyleciałem tutaj, aby mieć na niego oko. Może mu się wydawać, że wróciłem po to aby z nim być czy co on tam sobie w tej głowie ubzdurał. Dobrze, że tak myśli. Nie chcę mu zdradzać prawdziwego powodu mojego powrotu. Jeszcze nie teraz.

Ciężko było sprawić, aby ze mną zamieszkał, ale udało się. Tak czy inaczej by się udało, ale to, że się zgubił ułatwiło sprawę. Kiedy będzie już po wszystkim zostawię go w spokoju i wszystko wyjaśnię. Może mnie znienawidzić jeszcze bardziej, ale świadomość tego, że będzie już bezpieczny sprawi, że poczuje się lżej.

- Halo? - powiedziałem do telefonu,  który zaczął mi dzwonić.

- Witaj, Adrienie. Zgadnij z kim teraz jestem. - od razu rozpoznałem głos po drugiej stronie.

Adam Black. Jeden z ludzi, którzy chcą się na mnie zemścić. Thomas też wtedy przyczynił się do tego, że mężczyzna będzie chciał się na nim odegrać. Zabił jego żonę na moje polecenie.

- Czego chcesz? - powiedziałem przez zaciśnięte zęby.

Pięści ścisnąłem z całej siły na biurku.

- Śmierć twojego blondynka mi wystarczy. Zabiję go tak jak on Amelie. Będzie cierpiał, a ty razem z nim. - zaśmiał się bez krzty radości w głosie.

Krew się we mnie gotowała. Nie pozwolę mu na to.

- Wiesz jak  ją zabił? - zapytał.

- Dostała kulkę w głowę. - powiedziałem przełykając ślinę.

Usłyszałem głośny śmiech po drugiej stronie słuchawki. 

- Kulkę? On ją rozcinał nożem jak mięso, rozumiesz?! - powiedziałem tak zimnym głosem, że się wzdrygnąłem.

Rozcinał nożem? Jak to? Mówił, że każdego zastrzelił pistoletem.

- Nie wierzę ci. - powiedziałem.

- Adrien. - usłyszałem głos Thomasa. - Bo to nieprawda. On nie chcę mi uwierzyć. 

Jego głos był zachrypnięty.

- Nie kłam! Widziałem jak tam stałeś i patrzyłeś na nią! - wykrzyczał Adam.

Wierzę Thomasowi. Tylko nie mogę uwierzyć w to, że nie powiedział mi o tym, że została przez kogoś pocięta. Nie powiedział mi czy to było przed tym jak ją zabił. Nie mówił mi nic.

- Zostaw go. On robił to wszystko, bo mu kazałem. - powiedziałem.

Adam milczał przez dłuższą chwilę i miałem nadzieję, że go wypuści.

- Nie obchodzi mnie to, Morgan. Jeżeli kazałeś zabić moją żonę i on to zrobił ja zabije go, abyś poczuł ten sam ból co ja. - powiedział załamanym głosem.

Przymknąłem oczy i wypuściłem powietrze z płuc.

- Jesteś pewien, że on ją zabił? Sam mówiłeś, że była cała pocięta, a Thomas zabijał ludzi pistoletem. - powiedziałem neutralnie.

- Nie wierzę w to! Był tam. Stał nad jej martwym ciałem, a kiedy mnie zobaczył uciekł.

Rozłączył się. 

Wysłałem widomość do moich ludzi, aby namierzyli telefon Thomasa. 

Żałuję, że nie sprawdzałem martwych ciał tylko zajmowali się tym moi ludzie. Może gdybym sprawdzał czy aby na pewno zostali zabici i jak to nie doszłoby do tego wszystkiego.

Uderzyłem z całej siły w ścianę. Dłoń zaczęła mi krwawić, ale złość, która we mnie buzowała sprawiła, że nie odczuwałem bólu.

- Kurwa. - powiedziałem do siebie.

Nienawidzę chwil takich jak te, kiedy jedyne co mogę robić to czekać. Adam pożałuję tego co zrobił i ja o to zadbam. Zabiję go własnymi rękoma. 

- Mamy to, szefie. - powiedział jeden z moich ludzi wchodząc do mojego biura wcześniej pukając.

Pokiwałem głową i ruszyłem w stronę mężczyzny.

- Powiedz wszystkim, żeby zabrali broń i zaczęli się kierować pod ten adres. - powiedziałem wskazując na urządzenie, na którym widniała lokalizacja Thomasa.

Zrobię wszystko, aby go uratować. Nawet jeżeli będę musiał oddać za niego życie, chociaż tego wolałbym uniknąć.

Pokochać wroga // DylmasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz