31

626 29 2
                                    

Dylan

Zbliżała się noc, a my totalnie nic nie wskóraliśmy. Liam obiecał, że porozmawia jutro z Thomasem w szkole. Mam nadzieję, że dowie się wszystkiego co on potrzebne. Może jestem samolubny, ale wkurza mnie to, że Sangster jest z jakimś Adrienem w związku. Nie wierzę w to, że tak nagle się w nim zakochał.

Jutro mam w planach znaleźć Aarona i wyciągnąć od niego informację. Wiem, że chłopak po dobroci nic mi nie powie, więc pewnie będzie jakaś bójka. Jestem na to przygotowany. Już nawet w głowie mam początkowy zarys naszej rozmowy.

- Dobra stary, my już idziemy. - powiedział Brett.

Wszyscy już stali w progu drzwi gotowi do wyjścia. Uśmiechnąłem się do każdego z osobna i pożegnałem. Jestem im wdzięczny za pomoc. 

***

Kolejny dzień zaczynał się naprawdę dobrze. Wstałem w dobrym humorze i czułem, że dzisiaj pójdzie wszystko po mojej myśli. Mam zamiar czekać na Aarona pod jego domem. Liam powiedział mi wczoraj gdzie chłopak mieszka, więc mam spore ułatwienie.

Przebrałem się i wyszedłem z domu z zamiarem pójścia na jakieś zakupy, ale przed domem czekała na mnie osoba, której się nie spodziewałem. Natalie. Skąd ona wie gdzie mieszkam?

Chciałem ją po prostu wyminąć i iść w swoją stronę, ale dziewczyna cały czas wchodziła mi w drogę.

- Czego chcesz? - zapytałem chamsko.

- Porozmawiajmy, proszę.

Popatrzyłem na nią z pogardą i w głowie układałem listę za i przeciw, ale wiem, że zielonooka nie da mi spokoju, więc zrezygnowany zgodziłem się na rozmowę. Poszliśmy do kawiarni, w której spotkaliśmy się ostatnio. Zamówiliśmy po czarnej kawie.

- Masz dziesięć minut. - powiedziałem chłodno patrząc jej w oczy z takim samym chłodem.

- Przepraszam. - powiedziała ze spuszczoną głową, a ja prychnąłem.

- To tyle? - zapytałem retorycznie wstając z miejsca, ale dziewczyna mnie zatrzymała.

- Nie, ja chcę ci wszystko wytłumaczyć. - złapała mnie za dłoń, którą od razu wyrwałem.

Usiadłem znowu na miejsce. Kilka osób posłało nam zirytowane spojrzenia. Nie dziwię się im. Też bym był zły gdyby ktoś zakłócał mi poranną kawę. Właściwie tak jest, ale nie wnikajmy.

-  Ten mężczyzna. Adrien. Znam go. - powiedziała cicho.

Patrzyłem na nią z zainteresowaniem. Może dzięki temu dowiem się czegoś na jego temat. 

- On... kazał mi ciebie podrywać, żebyś odczepił się od Thomasa.

Teraz byłem zaskoczony. Skąd ten koleś mnie zna i dlaczego chce żebym odczepił się od blondyna.

- Kim on jest? - zadałem pytanie.

- Nie powiedział mi zbyt wiele o sobie, ale wiem, że on i Thomas kiedyś się ze sobą spotykali. Nie wiem jak się poznali. Wiem tylko tyle, że bardzo mu zależy na twoim przyjacielu i zrobi dla niego wszystko. 

Nie rozumiem nic. Co ich kurwa łączy i łączyło?

- Dlaczego mi to mówisz? Dlaczego powinienem ci wierzyć, co? Może znowu dla niego coś robisz. Nie wiem czy można ci ufać. - powiedziałem oskarżycielsko.

- Masz rację. - powiedziała. - Ale mówię prawdę. Nie chcę mieć więcej nic wspólnego z tym facetem i zrobię wszystko, żeby się go pozbyć z mojego życia.

Pokochać wroga // DylmasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz