48

406 23 16
                                    

Thomas

,,Między życiem a śmiercią leży miłość".

Z tymi słowami obudziłem się leżąc obok Dylan'a, który jeszcze spał. Doskonale pamiętam wszystko co się wczoraj działo i ani trochę tego nie żałuję. Patrzyłem na jego spokojną twarz i równy oddech. Wyglądał tak niewinnie.

Wpatrywałem się w niego kilka minut, aż chłopak zaczął się przebudzać. Uśmiechnąłem się delikatnie i dotknąłem dłoń chłopaka, który od razu na mnie spojrzał i również się uśmiechnął.

- Dzień dobry. - powiedział.

Odpowiedziałem mu to samo. Uśmiech nie schodził z mojej twarzy. 

- Idę pod prysznic. - powiedziałem po kilku minutach bezczynności.

Brunet przytaknął głową i pocałował mnie w policzek. Wziąłem z szafy ubrania, a tamte wczorajsze wrzuciłem do pralki. Kiedy wszedłem pod prysznic poczułem się jeszcze lżej niż wcześniej. Letnia woda spływała po moim nagim ciele i zmywała ze mnie doznania minionej nocy. Wziąłem do ręki szampon i nalałem trochę na włosy po czym zacząłem go wcierać do uzyskania piany. Namydliłem jeszcze swoje ciało żelem pod prysznic a po chwili wszystko z siebie zmyłem. Wyszedłem spod prysznica i zacząłem się wycierać ręcznikiem. Następnie zacząłem się ubierać.

Ubrałem czarne dresowe spodnie i oversize'ową bluzkę z nadrukiem monstera. Włosy wytarłem tylko ręcznikiem i przeczesałem dłonią. Umyłem też zęby i w końcu wyszedłem z łazienki. Dylan leżał na łóżku i przeglądał coś w telefonie.

- Łazienka wolna. - powiedziałem.

Chłopak spojrzał na mnie i zasłonił twarz rękoma.

- Nieeee! - krzyknął.

Zmarszczyłem brwi i przechyliłem lekko głowę na lewą stronę.

- Co? - zapytałem.

- Wyglądasz strasznie hot w tych mokrych włosach.

Przymknąłem oczy i zaśmiałem się cicho.

- Myślałem, że stało się coś poważnego. - powiedziałem.

Dylan w końcu na mnie spojrzał, a jego twarz wyglądała coś na wzór niedowierzania.

- Czy to nie jest poważne? - zapytał, a ja uniosłem jedną brew do góry. - Mój chłopak jest bardziej przystojny ode mnie.

Przysięgam, że na kilka sekund przestałem oddychać. Momentalnie zrobiłem się czerwony na twarzy i poczułem tak zwane ,,motylki" w dolnej partii brzucha. 

- Co się stało? - zapytał zaniepokojony brunet.

Patrzyłem na niego kilka, a może kilkanaście sekund i nie wiedziałem co powiedzieć. Dylan najwidoczniej nieświadomie nazwał mnie swoim chłopakiem.

- J-jestem twoim c-chłopakiem? - zapytałem czując, że robię się coraz bardziej czerwony. - Tak mnie nazwałeś.

Nastąpił ten moment zwany niezręczną ciszą. Ani ja ani on nie wiedzieliśmy co powiedzieć.

- Thomas. - zaczął chłopak. 

Zacząłem się lekko stresować. Jego wyraz twarzy był poważny. Zacząłem gryźć policzki od środka.

- Zostaniesz moim chłopakiem? - zapytał, a ja wypuściłem powietrze z płuc. 

Nawet nie wiedziałem, że wstrzymałem oddech.

- Tak. - odpowiedziałem.

Chłopak uśmiechnął się szeroko po czym wyskoczył z łóżka i do mnie podbiegł przytulając mnie. Był nagi, co było trochę niezręczne, ale odwzajemniłem przytulenie.

Pokochać wroga // DylmasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz