3. ,,Diana"

44 5 6
                                    

,,Głupia lesba nie potrafi trzymać swojej dziewczyny krótko"

,,Weź się dziecko wreszcie ogarnij"

,,Nie pyskuj mi tu"

Diana od zawsze była spostrzegana przez ludzi jako ta co 'ma najgorzej dla atencji". Wiele chłopaków czy dziewczyn złamało jej serce przez co nie mogła się pozbierać aż wreszcie do jej życia weszła pewna dziewczyna o imieniu Mya. Owa Mya rozkochała w sobie Diana, jak i Diana rozkochała w sobie Myę. Wreszcie wyznały sobie miłość i już od dwóch lat są w związku. Na początku wszystko było super, kochały się, chodziły ze sobą na randki, spotykały się, robiły sobie niespodzianki, lecz od roku coś się zmieniło. Mya przestała proponować spotkania, a jeśli robiła to Diana to nie odpisywała lub pisała, że jest zajęta. Ludzie zaczęła gadać, że Mya zdradza Diana w klubach z jakimiś obcymi chłopakami. Oczywiście dziewczyna nie chciała w to uwierzyć, ale dostawała pełno wiadomości jak i zdjęć jako dowody na to. Postanowiła nie mówić swojej dziewczynie o tym, że wie o jej sekrecie i udawać, że wszystko w porządku, co było oczywiście wielkim błędem.

Diana nie miała też łatwo z babcia czy ojcem. Wydawało jej się, że starsza kobieta kieruje jego ojcem.
Miała dosyć tych przykrych słów, które mówiła do niej jej własna babcia.

,,Ogarnij te włosy", ,,ucz się, bo widzę, że marno z twoimi ocenami".

Dziewczyna bardzo chciała jej powiedzieć o tym jak się z tym czuje, ale bała się, że dostanie ochrzan od ojca za pyskowanie.
Jej mama zaś też nienawidziła matki ojca Diany. Dziewczyna myślała o tym, żeby może nie powiedzieć swojej mamie o tym, ale co ona by z tym zrobiła? No właśnie, nic.

Diana opierała się o parapet w swoim pokoju wyglądając na ulicę przez otwarte okno. W jednej ręce trzymała jednorazówkę, której co jakiś czas wdychała i wypiszczała dym. Obok niej stał biały Monster, którego sobie popijała. Wiedziała do czego prowadzi taki styl życia; o to jej właśnie chodziło.

Westchnęła i odrzuciła jednorazówkę na bok i chwyciła za energetyka, którą dopiła do końca. Odłożyła puszkę po nim na koniec parapetu (w środku mieszkania) do pozostałych wypitych dzisiejszych puszek. Otworzyła szufladę, a wyjęła z niej żyletkę. Taki mały kawałek metalu może sprawić tyle bólu. A jak dużo.

Podwinęła rękaw bluzy i zaczęła robić cięcia.

Pierwsze cięcie - nie jestem idealna.

Drugie - nie mam dla kogo żyć.

Następna szmara - dziewczyna mnie nie kocha.

Kolejne cięcie - nikogo nie potrafię zadowolić.

Piąte - ja jestem problemem.

Szósta szmara - życie ma jakiś sens?

Siódme cięcie - skoro życie nie ma sensu to mogę się wykrwawić, nikogo to nie będzie obchodzić.

Patrzyła na spływające strużki krwi z satysfakcją. Wiedziała, że nie może to trwać wiecznie, więc chwyciła za wcześniej przygotowane rzeczy, którymi się opatrzyła. Rodziców nie było w domu co oznaczało, że mogła robić co tylko je się podoba. Mogła nawet uciec z domu, a jej rodzice by nie zauważyli, bo obchodzi ich tylko nauka Diany.

Brunetka chwyciła za telefon i otworzyła wiadomości. Nikt nic do niej nie napisał, prócz spamowania na grupie klasowej, co było u niej normą. Nikt do niej nie pisał, a ona nie pisała do nikogo. Była sama jak palec.

Chwyciła za słuchawki leżące na szafce, podłączyła je do telefonu i włączyła muzykę. Na pierwszy ogień poleciała ,,See You Again", którą bardzo lubiła. Postanowiła wejść w Twittera i zobaczyć co się dzieje na świecie. Gdy otworzyła apkę, pierwszym postem był jakiś mem, którego szybko przeczytała.

Przesuwała tak palcem po telefonie właściwie nie wiedząc czego szuka. Znajomych? Odpowiedzi na jej dręczące pytania? Mema, z którego mogłaby sie pośmiać? Mogłaby powiedzieć, że to wszystko. Weszła w swój profil, na którym wyświetlało się trzydziestu czterech obserwujących. Diana nawet nie wiedziałam kim są ci ludzie. Nudzi im się, więc po prostu zaobserwują kogoś na Twitterze, kto nie ma żadnych postów i poczekają aż coś wreszcie opublikuje? Trochę było to głupie, ale nikt im tego nie zabroni.

Dostała wiadomość na messengerze od jakiejś Jane Robinson. Zmrużyła brwi chociaż nie było to coś nowego. Diana dostawała wiadomości od ludzi głównie na temat tego, że powinna zerwać z swoją dziewczyną. Miała tego serdecznie dosyć i po prostu blokowała takie osoby.

Weszła na konwersację z tą dziewczyną. Wiadomość, która wysłała Jane Robinson była o wiele dłuższa niż inne wiadomości, które dostawała. Zazwyczaj dostawała coś typu: ,,Powinniście zerwać" , ,,Nie widzisz tego, że Mya cię zdradza?" , ,,Ale ty głupia jesteś...".

,,Hej, pewnie irytują cię te wszystkie wiadomości dotyczące twojej dziewczyny, ale ja naprawdę zaczynam się o ciebie trochę nie pokoić. Normalny człowiek, by zerwał z taką osobą, a ty masz to w dupie. Coś się stało? Dlaczego tak na to reagujesz? Nie będę Ci kazać zerwać z Myą, bo to twoja sprawa, ale myślę, że to zrobiłoby tobie lepiej; widzisz jak ona całuje się z innymi chłopakami na twoich oczach, a ty jesteś z nią w związku, więc przez to cierpisz. Jakbyś z nią zerwała to może byś ciągle to widziała, ale nie cierpiałabyś tak jak teraz. To moje zdanie i nie każę ci tego robić. To twoje życie, sama zdecyduj, ale wydaje mi się, że tak będzie ci najlepiej.
Trzymaj się."

We're just a kidsWhere stories live. Discover now