18. ,,Głupawka"

30 2 15
                                    

Robin obudził się dosyć wcześnie, a dokładniej to o piątej. Zasnął o drugiej w nocy mając nadzieję, że uda mu się wstać o dziewiątej.

Promyki słońca przedostawały się przez liście drzew muskając skórę czarnowłosego. Pomrugał trochę aż wreszcie otworzył oczy, że mógł normalnie wszystko widzieć. Okulary miał na nosie. Nie zdjął ich, a słuchawki miał na głowie oraz był przykryty kocem. Oznaczało to, że musiał to zrobić Tom, który właśnie siedział obok niego.

Robin spojrzał na blondyna, który wpatrywał się wprost w słońce.

- Ile nie śpisz? - zapytał go czarnowłosy ziewając.

- Nie spałem - odpowiedział, a jego wzrok przerzucił się na twarz niższego.

- Powinieneś.

- Robin, ja nie potrzebuję tyle snu co ty.

Nie odzywali się przez następne parę chwil. Czarnowłosy patrzył na wschód słońca, a Timothy na jego twarz, dokładniej, na jego czarne oczy. Kochał je.

Robin postanowił zrobić zdjęcie słońcu. Wstał, więc z ziemi i położył na nogach Toma koc, który nic sobie z tego nie robił. Wyjął telefon z torby i podszedł chwiejnym krokiem bliżej. Miał pobrudzone okulary co mu przeszkadzało, ale nie chciało mu się teraz ich czyścić.

Robiąc zdjęcie przy okazji spojrzał na swój procent baterii, który wynosił pięćdziesiąt jeden procent. Musiał podładować telefon jak najszybciej, ale nie miał przy sobie czegośkolwiek czym, by mógł to zrobić. Power banka nie posiadał nigdy, ładowarka została w domu, bo nie sądził, że zabije człowieka i będzie musiał się ukrywać do końca swoich dni.

Czarnowłosy westchnął i założył z powrotem słuchawki na głowę oraz kaptur bluzy.

Robin siedział z Tomem w tym samym miejscu od pięciu dni. Blondyn nie potrzebował tyle jedzenia co Robin, a tak naprawdę mógł w ogóle nie jeść czy pić, a i tak żył. Robin wiedział o tym, że jego rodzina go poszukuje i została w domu. Zabił człowieka, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia, co tu się dziwić. Jak tylko trafi w ręce policji to trafi do poprawczaka.
Chyba, że prędzej się zabiję. Robin myślał o tym sposobie ucieczki, ale to by oznaczało jego słabość i lęk przed więzieniem. Ale co by to tak naprawdę zmieniło? Miał już próbę samobójczą i mu się nie udało. Najgorsze w próbach jest to, że jeśli ci się nie uda popełnić samobójstwa to boisz się śmierci i jesteś słaby, a gdy ci się uda przejść na tamten świat to byłeś słaby, bo sobie nie radziłeś z problemami.

Czarnowłosy nie jadł od wczoraj. Twierdził, że nie jedzenie dobrze mu zrobić, ale to już podchodziło pod głodzenie się. Miał tylko wodę do picia.
Czasami się zastanawiał czy nie wyjść z tej kryjówki, aby coś kupić. Na końcu ulicy był typowy sklep spożywczy, więc mógłby coś kupić. Planował zostać tutaj na dłuższy czas lub uciec do innego stanu i tam żyć pod innym imieniem i nazwiskiem.
Robin wpadł na pewien, może nie genialny, pomysł.
Chwycił za telefon i wszedł na discorda.

RobinHood [5.34]
Zaadoptuj mnie ktoś
Nie wiem co zrobić
Zastanawiam się nad ucieknięciem do jakiegoś innego stanu lub zostanięcie tam gdzie jestem, ale zaadoptowanie prze któreś z was nie jest też takie złe... szczególnie przez Dadzę, gdyż z tego mówiła to za rok kończy 18 lat, nie @Timy_ ?

Timy_ [5.35]
Najpierw to ja sobie dom muszę ogarnąć, a potem będę dzieci przygarniać
Przy okazji wezmę Kruf:)

RobinHood
Albo popełnię samobójstwo...

Timy_
NIE
NIE RÓB TEGO

RobinHood
Idę skoczyć z schodów

We're just a kidsWhere stories live. Discover now