~14~

3.3K 324 214
                                    

Weszliśmy do szkoły.

Wszyscy popatrzyli na Marinette z niewiarygodnym obrzydzeniem i nienawiścią.

Adrien chłopaku.. Musisz ruszyć dupę i kupić więcej cementu z piaskiem. Coś czuje, że nawet jedna betoniarka to za mało...

Słyszeliśmy szepty na jej temat. Ona nic takiego nie zrobiła! Ludzie! To ja już wolę Akumę!

Tak Adrien.. Oby Twoje słowa się w gówno zamieniły..

- Adrienkuuuuu...

- O nie.. - jęknąłem. - Tak, Chloe?

- Ratuję Cię od tej wariatki. Moje ty kochanie. - uśmiechnęła się słodko. Błagam, wyjdź.

- Chloe idź na dwór i zobacz czy Ciebie tam nie ma. - uśmiechnąłem sie do niej sztucznie z nadzieją, że połknie haczyk. Zaśmiała się.

- Oj głuptasie. Teraz mnie na to nie nabierzesz. - I tak cud, że zajarzyłaś o co w tym chodzi za 60 razem...

- Wiesz.. Ale ja tam jestem i czekam na Ciebie. Więc idź i zobacz czy mnie tam nie ma. - pokiwałem głową w stronę drzwi.

- Masz rację! Sabrina idziemy!

Czy ona ma w mózgu chomika, który się nakręca? I właśnie uciekł? Przekręciłem oczami. Nagle Marinette upadła przede mną. Ten Nathaniel, który też się kochał w Mari podstawił jej nogę.. Pomogłem dziewczynie wstać.

- Co ty robisz? - warknąłem na niego. Obok mnie pojawiła się Alya.

- Ty nigdy nic do Marinette nie miałeś! - dodała brunetka.

- Jeszcze chwila i skończyłbym jak Nino. Jak dobrze, że przejrzałem na oczy jaka to szmata.

Nie wytrzymałem. Popchnąłem rudzielca na ścianę i uniosłem trzymając za kołnierz. Był przerażony. I dobrze.

- Odszczekaj to wiewióro albo pożałujesz tego co powiedziałeś! Rozumiesz?! Marinette. Jest. Cudowną. Dziewczyną! - krzyknąłem i go opuściłem. Zaczął się dusić.

- Adrien Agreste! - usłyszałem głos nauczycielki.

- ON ZACZĄŁ! - krzyknąłem wspólnie z Alyą pokazując na niego palcem.

- O co poszło.

- O wyzywanie Marinette. - powiedziałem najspokojniej jak potrafiłem. Ciągle czułem jeszcze przyśpieszony puls.

- Ja nic nie mówiłem! - zaczął się bronić.

- Doprawdy? - spytała Alya i pokazała nauczycielce filmik sprzed kilku minut.

- Nathaniel, do dyrektora!

Rudowłosy spojrzał to mnie z nienawiścią. Ze wzajemnością.

Obiecałem chronić Mari.

I tej obietnicy dotrzymam.

***

Hey!

Jak tam? xD

Kolejny rozdział :D yeeey xD

Dziękuję za tak wielka motywację <3 Kocham Was :*

Zostawcie po sobie ślad ;)   7 🌟 to następny rozdział ;D

Sashy ;3

✖  Bye, Bye.. Little Butterfly // Miraculous //Where stories live. Discover now