~39~

2.9K 289 46
                                    

Na następny dzień w szkole wszyscy zaczęli przepraszać i gratulować Marinette. Nie zwracałem zbytniej uwagi na to co mówią, bo w telefonie miałem ciekawsze zajęcia. Jak kurier. Dom Chloe i pustaki. A dokładnie dwie tony pustaków. Blondynka niech wie, że o niej pamiętam. Jeszcze ten dopisek "Gratuluję porażki, oto nagroda pocieszenia. Jak uderzysz głową wyleci nowa biżuteria." Na Nathaniela nie chce mi się nawet pieniędzy marnować.. Nie to, że kasa jest najważniejsza w życiu i mi szkoda... No ale... Na niego to ja nie chce nawet powietrza marnować.

- Adrien! - usłyszałem wesoły krzyk Marinette. - Na następny etap konkursu będziemy występować we Włoszech w Rzymie! - krzyknęła podekscytowana.

- Byliście naprawdę świetni! I ta przemowa Adrien! - dodała Alya.

- Bo się zarumienię. - teatralnie machnąłem ręką. - Chciałbym, żeby Nino to widział.

- Nie tylko ty byś chciał by był obok. - westchnęła brunetka. Jeszcze nie pogodziła się ze śmiercią swojej miłości.

- No już! - krzyknęła Mari. - Masz być wesoła! Pomożesz mi przy wyborze kolejnej piosenki!

- A ja?! To ja to będę śpiewać! - dałem o sobie znać.

- Ty nie masz nic do gadania. - rzuciła granatowowłosa i razem z Alyą udały się do klasy. Patrzyłem jak odchodzą z rozłożonymi rękami.

- To ma być jakiś żart?!

- Nie, dziewczyny Cię wykiwały. - powiedział Plagg spod mojej koszuli.

- Zamknij się, Plagg. - zaśmiałem się.

Wszedłem do klasy i usiadłem na swoim miejscu. Teraz panowała tutaj przyjazna atmosfera. Nikt nie patrzył z aż takim mordem na Marinette. A przynajmniej połowa klasy. Ci, których Chloe oplotła wokół palca dalej patrzyli na Mari jak na zabójcę. Chociaż tyle.. Blondynka siedziała naburmuszona obok Nathaniela. Chłopak próbował coś do niej mówić, ale ta go zbywała ręką. Jest tak jak dawniej.

- Dzień dobr... - nauczycielce przerwał krzyk dobiegający spoza budynku. Wszyscy podbiegliśmy do okna. Akuma. Władca Ciem nie śpi..

Ostrożnie wycofałem się z klasy na korytarz. Pobiegłem do łazienki.

- Plagg mamy robotę.

- Rozumiem, ale chce Camembert.

- Plagg, wysuwaj pazury!

***

Hey!

Powiem Wam tak. Jeszcze jeden, dwa rozdziały i epilog.

A potem 2 część xD

Coś myślę że nie będziecie czytać drugiej części... Ale.. No warto spróbować.

Zostawcie po sobie ślad ;)

I WYBACZCIE, ŻE TO ROBIĘ, ALE ZBLIŻAMY SIĘ DO KOŃCA WIĘC MUSZĘ TO CHOCIAŻ PRZEDŁUŻYĆ :C

15 🌟 to następny rozdział! :)

Sashy ;3

✖  Bye, Bye.. Little Butterfly // Miraculous //Where stories live. Discover now