~36~ (2)

2.3K 201 49
                                    

Siedzieliśmy w kawiarni. Ja i Marinette naprzeciwko Melody, która powoli piła swoją kawę. Spojrzała na mnie i westchnęła. Oczekiwałem wyjaśnień.

- Co chcesz wiedzieć? - zapytała w końcu.

- Wszystko. - odpowiedziałem. - Jak to się stało?

- Adrien.. Ja musiałam odejść od Twojego ojca. - zaczęła. Zmarszczyłem brwi. - Gabriel był cudownym mężem, ale do czasu. Później zaczęły się schodki. Ty dorastałeś, a on widział w Tobie kogoś na kim może spełnić swoje marzenia, których nie osiągnął. Powtarzałam mu miliony razy, że nie można Ciebie do niczego zmuszać. Pewnego dnia był tak pewny siebie, że spodoba Ci się myśl o pierwszej sesji zdjęciowej, że nie mogłam wytrzymać. Postawiłam mu się. I wtedy mnie uderzył.

- Tak po prostu? - zdziwiła się Marinette. - Co Pani zrobiła.

- Mów mi Melody, jak zawsze. Chociaż naprawdę to jestem Aurore. Wracając. - klasnęła w dłonie. - Wściekłam się na Gabriela i zaczęłam wrzeszczeć na cały dom jakie on popełniał błędy. Inaczej mówiąc wjechałam mu na ambicje. Wściekł się do tego stopnia, że wyrzucił mnie z domu, a nawet zabronił mi się Tobą zajmować. Sprawa trafia do sądu. Jednak ja przegrałam ze względu na lepsze warunki da Ciebie.

- Nienawidzę ojca.. - powiedziałem. Moja mama nachyliła się i złapała mnie za rękę.

- Już się z nim spotkałam. Bał się mnie. Zachowywał się jakby zobaczył ducha. - zaśmiała się. - O rany.. Przez co ty musiałeś przechodzić.. - kobieta spojrzała na Marinette. - Masz przynajmniej Mari, a ona jest czystym złotem.

- Nie przesadzaj Melody. - dziewczyna zaśmiała się nerwowo. Wolną ręką objąłem granatowowłosą.

- To od jak dawna jesteście parą? - blondynka wzięła łyk kawy.

- Nie jesteśmy.. - zacząłem.

- Dlaczego? - zdziwiła się.

- To.. skomplikowane. - dokończyła za mnie dziewczyna. Aurore przyjrzała nam się dokładniej. Mógłbym przysiąc, że wpatrywała się w Miraculum Mari i mój pierścień.

- Rozumiem. - powiedziała nagle. - Miałam podobny problem.

Raczej nie miałaś. Uwierz mi. To nie to samo.

***

Hey!

Jak tam!

Krótkie wyjaśnienie dlaczego Melody spieprzyła z domu xD

CZY WY TEŻ JUŻ SIĘ DZIWICIE, ŻE LECĄ REKLAMY NA ŚWIĘTA, A W SKLEPACH JUŻ SPRZEDAJĄ BOMBKI?!

Ja mam taki mindfuck xD

Dobra teraz muszę napisać na FYB... i odpowiedzieć w końcu na nominacje Amy xD (Mam już One-shot'a!, ale napisanego na kartce xD) daj mi siły i ochoty by mi się chciało napisać ten Prolog xD

Dziękuję Wam za wszystko <3

Zostawcie po sobie ślad ^^

Po 30 🌟 kolejny rozdział ;D

Sashy ;3

✖  Bye, Bye.. Little Butterfly // Miraculous //حيث تعيش القصص. اكتشف الآن