~32~ (2)

2.4K 217 19
                                    

- Mam worek na głowie... - jęknąłem.

- Ale ty jesteś spostrzegawczy, Adrien. - zaśmiała się Melody, która siedziała obok mnie w autobusie.

Spojrzałem na nią przez dwie dziurki w materiale. Wyglądała na zestresowaną. Poprzednim razem jak jechałem z nią w autokarze to dziewczyna powiedziała mi trochę o sobie. Teraz milczy jak zaklęty głaz.

- Melody. - spojrzała na mnie. - Chciałaś o czymś ze mną pogadać. - zacząłem, a ona poruszyła się niespokojnie.

- Nie sądzę, że to dobry moment, Adrien. Jeszcze będziesz rozkojarzony i nici z koncertu. - westchnęła. - Porozmawiam z Tobą po tym wszystkim.

- Dobrze. - pokiwałem głową. - Opowiesz mi coś o sobie?

- Liczyłam na to od Ciebie. - zaśmiała się. - Zadziwiasz mnie odkąd przybyłeś do Akademii Muzycznej. Przewidujesz każdy mój krok. I nie tylko mój! Jestem nawet pewna, że wiesz kim jest dziewczyna za kotarą.

- A wiesz, że wiem. - dziewczyna spojrzała na mnie z przerażeniem. - Ale też wiem jakie to dla niej ważne, więc wolę się wstrzymać.

- Jak ty to robisz? Jesteś jakimś kosmitą czy co? - uśmiechnęła się.

- Nie. - zaśmiałem się. - Nie wiem jak Ci to wyjaśnić, ale.. Dostałem drugą szansę. Wszystko co jest teraz powtarza się. Dostałem możliwość naprawienie swoich błędów. Nie wiem jakim cudem, ale wszystko zaczęło się tak samo jakbym cofnął się w czasie. Wiem kto co zrobi u jak uniknąć niektórych rzeczy. Sam nie wiem jak to możliwe.

- Powiedzmy, że Ci wierze... Kosmito. - blondynka zmarszczyła brwi. - Do kiedy masz taką możliwość "przewidywania"?

- Do momentu gdzie straciłem swoją ukochaną... Gdzie straciłem Marinette. - westchnąłem. Kobieta spojrzała na mnie z przerażeniem.

- Czyli ja też tam.. byłam?

- Co? - zdziwiłem się. - Akurat nie tam, ale faktycznie byłaś.

- Czyli... Wiesz kim jestem?

- Tamtym razem byłaś szaloną blondynką, zmieniającą soczewki coraz to na inny kolor. Teraz jest inaczej. Jesteś inna. Chociaż czasami mówisz to samo co tamta Melody.

- O ile rozumiem jestem osobą, która jako jedyna zmieniła się?

- Dokładnie. - uśmiechnąłem się do niej mimo, że nie widziała tego przez WOREK NA ZIEMNIAKI.

- Czyli rozmowa nas nie ominie. - sapnęła pod nosem. - A myślałam, że mam z głowy...

Spojrzałem na nią zaciekawiony. Ta kobieta jest dla mnie zagadką..

*

Spojrzałem na worek, który stał obok mnie. Byliśmy za kulisami, a wkrótce miała nastąpić nasza kolej. Tikki co chwila śmiała się, że jest w worku na ziemniaki, a Melody próbowała ją uspokoić by nie zaczęła chichrać się na scenie. Oczywiście nie ominęła mnie sytuacja z Plagg'iem, który z myślą, że ktoś go woła zaczął wyłazić ze swojej kryjówki pod moją koszulą..

- ZDEJMIJCIE MI TEN WOREK! - jęknął ktoś żałośnie za mną. - MELODY!

- Ile razy mam mówić... - zaczęła blondynka.

- ŻE TO EFEKT NIESPODZIANKI. - dokończyłem razem z nią. Kobieta spojrzała na mnie i zamrugała kilka razy.

- Zamknij się Plagg. Przerażasz mnie z każdą kolejną chwilą. - powiedziała idąc dalej.

Wiedziałem, że wszystko będzie takie samo. No może oprócz tego, że miałem się zamknąć. Występ się zaczął, a na scenę weszła pierwsza para...

***

Hey!

Jak taaaam? xD

Mamy kolejny rozdział xD Dłuższy niz pozostałe, bo praze na 500 słów! A wszystkie moje rozdziały są do 300! Znaczy tylko na ByeBye. xD

Mój cudowny grafik wręcz powala xD :

ByeByeLittleButterfly - 300 słów

Tonight.. INotGonnaSaveTheWorld - 500 słów

F*ck You Better - 700+ słów

Don't Trust Me - 1000+ max 1200 słów 

xD jestem inteligentna xD Piszę rozdziały na słowa :P

Dziękuję Wam za wszystko ^^ Koooocham <3

Zostawcie po sobie ślad ;D

Po 30 🌟 kolejny rozdział ^^

Sashy ;3

✖  Bye, Bye.. Little Butterfly // Miraculous //Where stories live. Discover now