~25~ (2) cz. 10

2.6K 270 69
                                    

Siedziałem na łóżku Marinette i w spokoju czekałem aż Kwami przestanie latać w te i z powrotem.

- Tikki nic nie da to, że będziesz za nim latać. - jęknąłem. Wiem co mówię.

- A może jednak! - Biedronka pokazała mi język.

- Chcesz się zamęczyć na śmierć?

- A chcesz dostać w ryj?

- Tikki! - krzyknęła Marinette z zabójczym wzrokiem. Spojrzałem na ścianę przed sobą.

- Hę! - zaśmiałem się. - A myślałem, że Plagg jest dla mnie okrutny..

- A CHCESZ BYM BYŁ?! WIDZĘ WSZYSTKO W 3D! AAAAA!

- No dawaj, nic mnie już nie zdziwi. - westchnąłem. Plagg zaczął krążyć nad Marinette.

- Przez twe oczy, te..

- NIE!!! - krzyknąłem i zerwałem się z łóżka. Plagg zaczął uciekać, a ja go goniłem.

- Przez twe oczy, te oczy fiołkowe oszaaalaaaałem! Twoja maska odbija księżyca blaaaaask! A ja na Ciebie, swoje życie Ci oddaaaałem! A ty mnie masz w dupie cały czaaaaaaas! - krzyknął i wleciał w ścianę. Upadł na podłogę. Natychmiastowo podleciała do niego Tikki. Boże Plagg... Przed Marinette?

- Co to było? - spytała się mnie Marinette podchodząc bliżej. Wzruszyłem ramionami.

- Poeta Plagg. Wymyślił o nas piosenkę. - uśmiechnąłem się głupkowato. Dziewczyna zaśmiała się. Boże co za żenada... Westchnąłem. Dłonią sięgnąłem do kieszeni spodki, w której był kluczyk. - Wiem, że z Chloe trudno wytrzymać.. I mam coś dla Ciebie.. I Alya'i!

Granatowowłosa spojrzała z zaciekawieniem na mnie. Pokazałem jej klucz. Rozszerzyła oczy.

- Wiem, że to tylko na dwa dni, ale...

Marinette rzuciła się na mnie przez co wylądowaliśmy na łóżku.

- Boże Adrien! Dziękuję! - krzyknęła i pocałowała mnie. Tak normalnie. Odwzajemniłem pocałunek. Byłem w niemałym szoku. Przecież mówiła, że chce poczekać, pomyśleć... Nie rozumiem dziewczyn... Granatowowłose oderwała się ode mnie i zarumieniła.

- Może... Chodźmy na grilla? - zaproponowałem z uśmiechem.

*

Na grillu nic szczegółowego się nie działo. Wszyscy pogadali, najedli się, potańczyli i ogólnie dobrze się bawili. Leżałem właśnie w łóżku. Rozmyślałem patrząc w sufit. Mari i Alya śpią już w pokoju, który im wykupiłem. Plagg leczy kaca schowany za moją poduszką. Jedyne czego nie potrafię zrozumieć to Tikki. Czy ona coś do mnie ma? Może przez to, że zraniłem Marinette? Ale przecież jest dobrze, więc w czym problem? Dlaczego mnie nienawidzi?

***

Hey!

Jeszcze dzisiaj zdążyłam xD woow

Zostawcie po sobie ślad ;)

Po 20 🌟 kolejny rozdział ^^

Sashy ;3

✖  Bye, Bye.. Little Butterfly // Miraculous //Onde histórias criam vida. Descubra agora