~33~ (2)

2.3K 218 35
                                    

- Zajmę Wam miejsca w pierwszym rzędzie. - to ostatnie co usłyszałem od Melody zanim zostałem wepchnięty na scenę. Zdjęto mi worek z głowy. Główna kotara uniosła się, a została tylko ta dzieląca na pół scenę. Westchnąłem.

- Gotowa? - zapytałem dosyć głośno, by Marinette mogła mnie usłyszeć wśród oklasków publiczności.

- Jasne! - usłyszałem jej radosny głos. 

W mojej głowie zaczęły pojawiać się myśli, że Tikki może teraz nie być Marinette... Jak Melody się zmieniła.. To dlaczego nie miałoby tak samo być z dziewczyną?

Potrząsnąłem głową.

Nie myśl tak! Dobrze wiesz, że to Marinette! To nie możliwe by było inaczej!

Powoli zacząłem grać na pianinie dobrze znany mi utwór. It girl, It boy. Wszystko szło po mojej myśli. Śpiewaliśmy tak jak wtedy, a gdy kurtyna opadła ujrzałem ją. Moją Marinette. W duchu wypuściłem rozradowany powietrze. To jednak ona...

*

- Byliście genialni! - krzyknęła uśmiechnięta Melody, która zaczęła nas uściskać. Usiedliśmy na swoje miejsca. - I co? Twój partner to nie ciota.

- Ej! - zmarszczyłem brwi. - Czuję się urażony.

- Przejdzie Ci. - zaśmiała się Marinette.

Na scenie pojawili się Nathaniel i Chloe. Spojrzałem uważniej na parę.

- Wredna żmija niszcząca marzenia mojej Marinette o zajęciu pierwszego miejsca w tym konkursie. - warknąłem pod nosem. Dziewczyny spojrzały na mnie zdziwione.

- Skąd ty...

- To jeszcze wiem. - wzruszyłem ramionami.

- Kosmita. - szepnęła Melody do Marinette. - Ja mówię, on jest dziwny!

- Ma to w genach. - granatowowłosa zaśmiała się, a blondyna spiorunowała ją wzrokiem.

Obserwowałem jak Chloe i Nathaniel idealnie krok w krok wykonują swój układ. Uśmiechnąłem się. Tańczcie dalej. Ja mam swoje sposoby. Spojrzałem na blondynkę.

- Dawaj torebkę. - wyciągnąłem w jej stronę dłoń. Spojrzała na mnie ze zdziwieniem. - Chce projektor.

- Ja pierdziele przerażasz mnie chłopie. - wyciągnęła ze swojej torebki projektor. - Na czorta Ci to?

- Na ich układ. - pokazałem w stronę dwójki na scenie.

Marinette z rozdziawioną buzią patrzyła na projektor, który blondynka wyciągnęła z torby. Zaśmiałem się i zamknąłem jej buzię.

***

Heeeey!

Nowy rozdział Nowy rozdział!

Yeeeey!

xD

Okey Sashy ogar ^^ jesteś normalna hyhy... (NOT STALKER O.O)

ta... bo mi uwierzycie xD

Więc od razu mówię, że KTOŚ (AMY - AmyAgreste9779) nominowała mnie do CZEGOŚ (ONE-SHOT'A) na dowolny temat. (Kocham Cie xD)

I.... TO BĘDZIE ZAPOWIEDŹ DO MOJEGO NOWEGO OPOWIADANIA, KTÓRE KIEDYŚ NAPISZĘ XD

i niestety... nie bd o miraculum.. :c 

Tylko o anime, które pokochałam ^^ Ale w sumie! Chłopak Usui też jest blondynem o zielonych oczach xD

To ja Was zostawiam ^^

Dziękuję Wam za wszystko :D

Zostawcie po sobie ślad :D

Po 30 🌟 kolejny rozdział :*

Sashy ;3

✖  Bye, Bye.. Little Butterfly // Miraculous //Where stories live. Discover now