~12~ (2)

2.8K 279 52
                                    

W tym dniu był pogrzeb. Najsmutniejszy i najgorszy dzień w moim życiu. A teraz?

Dojechałem tą białą limuzyną do szkoły i z wielkim uśmiechem pożegnałem się z Natalie mówiąc, żeby na mnie nie czekali. Na schodach stał Nino. Czekał na mnie. Spokojnym krokiem ruszyłem w jego stronę i przywitałem się z nim.

- Jak tam, Stary? - zapytał.

- Nigdy nie cieszyłem się tak bardzo jak dzisiaj. - uśmiechnąłem się szczerze do niego. Zaśmiał się.

- A to jakiś szczególny dzień? - bardzo Nino. Ale nie powiem Ci "Dzisiaj miał być Twój pogrzeb, ale żyjesz, więc go nie ma!"

- Powiedzmy, że tak. - wzruszyłem ramionami. - Zamierzam dziś się wybrać do Marinette, ale to ma być niespodzianka.

- Jasne. - mrugnął do mnie. Weszliśmy do szkoły. Podbiegła do nas zdyszana Alya. Oparła się rękami o kolana lekko pochylając. Wyglądała jakby przebiegła maraton.

- A-a-adrien.. - wydyszała. Wzięła głęboki wdech. - Chloe.. Marinette..

- Gdzie?! - przestraszyłem się. Czyżby szybciej blondynka wpadła na pomysł z kantorkiem woźnego? To nie możliwe! Ona za wolno myśli!

- W klasie... Chodźcie! - krzyknęła i pobiegła. Ruszyliśmy za nią. Byłem zaciekawiony oraz zdenerwowany. Nie wiedziałem co się dzieje. Obawiałem się najgorszego, ale... raczej tak źle być nie może. Wparowaliśmy do klasy. Widziałem jak Chloe pochyla się nad leżącą Marinette i krzyczy do niej.

- Masz się od niego trzymać z dala, rozumiesz?! On jest mój i nic Ci do tego! Lepiej odpuść sobie teraz tą wycieczkę inaczej pożałujesz ty jędzo!

- Mogę z nim siedzieć i nic Ci do tego! - warknęła granatowowłosa.

- Nikt nie będzie mi mówił co mi do tego, a co nie! Jestem o wiele lepsza od Ciebie! I to ja mam tatusia burmistrza oraz nieziemską urodę!

- Ja bym się sprzeczał. - powiedziałem opierając się o ścianę. Blondynka spojrzała na mnie.

- Adrienku! - odepchnąłem się od ściany. Ominąłem dziewczynę i ukucnęłam przy Marinette.

- Wszystko ok? - spytałem, a ona z uśmiechem pokiwała głową. - Chyba wszyscy stwierdzą, że najładniejszą dziewczyną i NAJBARDZIEJ INTELIGENTNĄ jest Marinette, a nie ty. - zaśmiałem się. Pomogłem wstać fiołkowookiej. - Wybacz, nie jesteś Księżniczką. Tylko Księżniczki mają swojego Księcia. Prawda Mari? - zapytałem dziewczyny całując ją w policzek.

- Dobrze Adrien! - krzyknął Nino stojąc w drzwiach wraz z Alyą. Blondynka zarzuciła kucykiem i wyszła. Co to za dziewczyna...

***

Hey!

Jak tam?

Dziękuję wam za wszystko i przepraszam za takie opóźnienia ;-; SQL...

Zostawcie po sobie ślad ;D

Po 20 🌟 następny rozdział! :D

Sashy ;3


✖  Bye, Bye.. Little Butterfly // Miraculous //Where stories live. Discover now