3

827 31 2
                                    

Na górze Jack <3 

Było około godziny 14 więc postanowiłam zacząć ogarniać się na to spotkanie z wszystkimi. Zaczęłam brać przysznic w tym momencie odezwała się moja komórka, na którą niezbyt zwróciłam uwagę. Wyszłam z pod prysznica i spojrzałam na komórkę. 

9 nieprzeczytanych wiadmości od Jack.

Od: Jack :D 

Polly 

Polly 

Polly 

Zła wiadomość

Bardzo zła

Corbyn napisał że nie może się spotkać z nami bo coś mu wypadło

Czyli będziecie tam we dwójke skoro do nas nie idzie

Księżniczko odpisz łaskawie

Odpisz jak będziesz mogła

Do: Jack :D

Jak to?

Nie wierze

Dobra dam sobie radę 

Dzięki za informacje :* 

Od: Jack :D

Nie ma problemu 

To do jutra

Do: Jack :D 

Do jutra

Wciąż byłam w szkou, ale jak powiedziałam że będę to będę, więc nie ma odwoływania. Pomalowałam się delikatnie, bo wiedziałam, że moje umiejętności makijażowe są na nie najwyższym poziomie. Teraz największa zmora wszystkich dziewczyn. W co się ubrać? Żeby to sobie ułatwić zadawałam pytania Jack'owi bo dobrze zna Corbyn'a.

- Jasne czy ciemne? -zapytałam do telefonu.

- Jasne. -odpowiedział Jack.

- Spodnie czy sukienka?

- Sukienka.

- Beż czy różówy?

- Beż.

- Dobra mam.

- Jak wygląda?

- Obcisła sukienka z bawełny, bez rękawów, z golfem, nad kolano. Będzie ok?

- Spoko będzie.

- Jeszcze włosy, spiąć czy rozpuszczone?

- Zrób warkocze, będzie ok.

- Dzięki wielkie to życz mi powidzenia i do jutra.
- Do jutra papa.

Dochodziła czwarta ja już byłam gotowa. Wyglądałam wyjątkowo ładnie. Sukienka dobrze pasowała, zwykłe białe tramki dodawały prostoty. Włosy miałam spięte w zwykłe warkocze, bo dobierane mi się nie podobają. Wzięłam małą, białą torebkę tylko na telefon, klucze i portwel, bo nic więcej się nie mieściło. Usłyszałam nagle warkot samochodu, więc stwierdziłąm że czas na mnie. Zamknęłam drzwi i ruszyłam w kierunku samochodu. Drzwi od strony kierowcy otworzyły się i wysiadł Corbyn w turkusowej kurtce, jasnych spodniach i czarnej koszuce z której wystawał kołnierzyk od koszuli. Wyglądał na prawde dobrze. 

- Witam. -powiedział z uśmiechem i otworzył mi drzwi od czarnego, wysokiego samochodu.

- Hej. -odpowiedziałam identycznie radośnie i wsiadłam do samochodu.

"- Wow nie wiedziałam że taką radość mu sprawie przyjmując to zaproszenie." - mysłałam chwilkę póki nie wsiadł do samochodu.

- Cudownie wyglądasz. - powiedział i puścił mi oczko. 

Czułam jak się rumienie więc odpowiedziałam szybko:

- Dziękuje, ale ty wyglądasz równie dobrze.

Spojrzał się w dół i uśmiechnał się śmiesznie. Odpalił samochód i ruszył prostą drogą.

- Jaki jest kierunek naszej podrózy? -spytałam z ciekawości.

- Niespodzianka. -spojrzał się w moją stronę i znowu puścil oczko, tymi niesamowicie niebieskimi oczyma. - Zapewniam Cię spodoba Ci się.

- Skąd ta pewność? -spytałam zdziwiona.

- Mam swojego informatora - znowu spojrzał na mnie i przystawił do swojego nieziemskiego uśmiechu palec wskazując na to że muszę ucichnąć na chwilę - a poza tym wiem to. 

Nie miałam pojęcia o czym on mówi, jednak czułam że wie o czym mówi. Jechaliśmy chwilkę w ciszy, do czasu kiedy włączył muzykę. Piosneki nie znałam, mimo tego podobała mi się i wydawało mi się że rozpoznaje niektóre części piosenki. Nidługo Corbyn zaczął śpiewać, wtedy zrozumiałam że to zespół Jack'a z Corbynem i 3 innymi chłopakami, bo tyle głosów się doliczyłam. Dlaczego Jack mnie nie zaprosił na żadną próbę, występ itd? Sama nie wiem, może przez to że go nie poprosiłam. Piosenka była na prawdę przyjemna. Jechaliśmy z tym akompaniamentem jakieś 15 minut i wysiadliśmy. To co zobaczyłam było niesamowite, niczym ze snu. Z marzeń.

Dziękuję za przeczytanie kolejnej części wiele będzie się dziać

xo Karola



I miss you my princess [WDW] SKOŃCZONAWhere stories live. Discover now