21

413 31 0
                                    

Zauważyłam po pewnym czasie monotonność w moim życiu. Jem, śpię, ćwiczę, rozmawiam na zmianę z Jackiem i Jonahem, wychodzę na spacer z psem i to tyle. Zdziwiło mnie zachowanie Zacha, bo absolutnie się do mnie nie odzywał. Żadnego kontaktu. Niestety niedługo miała się zacząć szkoła, co nie cieszyło mnie zbytnio. Sformuowanie 'ostatni rok nauki' nie dodawała jednak temu parszywemu miejscu uroku. Jednak postanowiłam, że wykorzystam te wakacje do końca. Dziś właśnie powiedziałam sobie, że muszę coś zrobić bo 'jak dziś tego nie zrobię, to nigdy tego nie zrobię'. Wstałam o 9.30 i pełna energi naszykowałam się na kolejny cudowny dzień. Ubrałam się w biały top i czarne krótkie spodenki, do tego kostium kąpielowy bo wakacje wciąż trwają, zjadłam szybkie śniadanie, szybki, podstawowy makijaż i wyszłam z domu. Dzień w biegu, ale lepiej to niż siedzieć na czterech literach. Krótki spacerek i dostałam się do lokalu w którym długo mnie nie było. 

- To jak działamy? -powiedziała elegancka, starsza kobieta. 

- Krótko. -powiedziałam i usiadłam na fotelu. 

Kobieta zaczęła robić wymyślne rzeczy z moimi włosami, a po pół godzinie z włosów do połowy pleców zmieniły się do połowy szyi. Zauważyłam, że jedyne co długie włosy robią to wyglądają i denerwują. Przynajmniej mnie. Kolor moich włosów od razu jakby ściemniał. No tak ucięte zespsute, prawie blond końcówki, w czasie kiedy moje naturalne włosy przypominają kolor ciemnego orzecha. 

(tu chodzi mi tylko o włosy, a nie o dziewczynę ♥)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

(tu chodzi mi tylko o włosy, a nie o dziewczynę ♥)

Bardzo mi się spodobały moje nowe włosy. Nigdy nie przepadałam za długimi włosami, ale zawsze wszyscy uważali, że ładne dziewczyny mają długie włosy, najlepiej blond i koniec. Zapłaciłam za cudowną pracę kobiecie i zadzwoniłam do Jacka z informacją, że musimy się spotkać. 

- Hej. 

- No wiesz musimy się spotkać. 

- Wszyscy jesteście? Jeszcze lepiej. 

- Gdzie? 

- O super miałam plan tam póżniej iść. Będę za 15 minut.

- Dobra widzimy się. 

Rozmowa się skończyła, a ja wstąpiłam do domu po Coopera i ruszyłam w stronę plaży. Z włosami zostawiłam tam kawałek siebie, więc jakby skończyłam pewną część życia i zaczęłam nową. Dorosłość. Jak to strasznie brzmi. Nowe włosy, nowa ja. Postawiłam pierwsze kroki na plaży, a zobaczyłam już grupkę osób. Pięciu chłopaków i jakieś trzy dziewczyny. Szłam w ich stronę, lecz nikt się nie obejrzał, jakbym niewidzialna była. Jedna z dziewczyn siedziała z Danielem, druga z Jackiem, a trzecia z Zachiem. Ała. Mówi się tak jakby ups i przyzwyczaja się do kolejnego bólu. Nie powiem, poczułam ukucie w klatce, bo już myślałam, że może coś wyjdzie. Niestety Jonah chyba miał racje. Puściłam Coopera ze smyczy on natychmiastowo podbiegł do Daniela i przywitał się. 

I miss you my princess [WDW] SKOŃCZONAWhere stories live. Discover now